Mieszkanie 68
Haraedo

Join the forum, it's quick and easy

Haraedo
Haraedo
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Yū Kataoka

06.06.23 22:59
Małe, dwupokojowe mieszkanie z aneksem kuchennym. Jeden z pokoików został zagospodarowany pod ciasną sypialnię, w której mieści się zaledwie łóżko, stojąca, metalowa lampa i szafa zajmująca jedną ze ścian. Drugi pokój urządzono pod pokój dzienny, niewielka, mająca już swoje lata, bura kanapa stoi w jednym kącie pokoju, w drugim zaś można dostrzec szafkę z książkami, biurko z krzesłem i komputer zdecydowanie starej generacji. Przez duże okno wpada tu światło słoneczne rozproszone przez zasłony, a po drugiej stronie, nieoświetlonej widać niewielką kuchnię z lodówką, kuchenką i blatami — wszystko ewidentnie ma już swoje lata. W korytarzu prowadzącym do drzwi wejściowych znajduje się przejście do niewielkiej łazienki z prysznicem, pralką i WC, a także częściowo rozbitym lustrem.
Yū Kataoka
Yū Kataoka

06.06.23 23:02
Trzynastka weszła do mieszkania trzaskając drzwiami. W jednej ręce trzymała torbę z zakupami, w drugiej e-papierosa, którym raz za razem się zaciągała. W torbie niosła rozmaite przekąski, od chipsów po czekoladę. To był dla niej ważny wieczór. Umówiła się ze swoim najbliższym przyjacielem na sesję palenia zielska. Miała mu masę rzeczy do opowiedzenia i od dawna czekała aż ten będzie miał dla niej chwilę. A że dodatkowo zgodził się spędzić z nią czas w jej ulubiony sposób - czyli paląc marihuanę - dodawało sytuacji plusów.
Zamachnęła się torbą z zakupami i rzuciła nią radośnie na kanapę. Zaczęła pospiesznie zbierać puste opakowania po jedzeniu na wynos z podłogi i wrzucać pozostawione na podłodze i krześle ubrania do pralki. Nie chciała żeby Flynn pomyślał, że nie radzi sobie w życiu, bo przecież radziła sobie doskonale. Oprócz niespodziewanych wizyt demonów i rzadkiego bycia w stanie trzeźwości, wszystko było w normie. Wciąż zarabiała niewiele i żerowała na rodzicach, ciągle też pisała swoje słabej jakości powieści.
Gdy tylko skończyła pobieżne sprzątanie, ułożyła się na kanapie obok zakupów i odetchnęła. Miała jeszcze chwilę zanim chłopak zjawi się u jej drzwi. Zastanawiała się czy nie powinna zapalić już teraz, tak po prostu na rozgrzanie waporyzatora, ale powstrzymała się i zwyczajnie zaciągnęła swoim e-papierosem. Poczeka na Flynna, o tak i świetnie spędzą razem czas na błogim oderwaniu od rzeczywistości. A jakby chciał, to przecież mógłby nawet zostać na noc, kanapa będzie wolna. Wizja wspólnego lenistwa dawała Trzynastce radość i poczucie bezpieczeństwa. Zawsze czuła się bezpieczniej kiedy ktoś był obok, a już w szczególności ktoś, kogo darzyła takim zaufaniem.
Oddając się rozmyślaniom, powoli zaczęła zasypiać w duchu licząc, że za kilka minut wstanie sama, a w najgorszym razie obudzi ją jej gość.
Yū Kataoka
Akatsumi Flynn

08.06.23 14:01
Obudził się z krzykiem. Kolejny koszmar. Rozejrzał się po pokoju z płytkim oddechem i sercem boleśnie bijącym w klatce piersiowej. "Wszystko wróciło do normy", zauważył wzdychając. Minął już tydzień od kiedy ostatnim razem spał normalnie.
Tym razem znów znalazł się w lesie. Wszystko było takie realne. Czuł chłodny powiew wiatru na skórze; miękką, ziemistą ściółkę pod kolanami i zimną lufę pistoletu przyciśniętą do jego skroni. Wokół niego znajdowały się dwie wysokie sylwetki, i choć jego wzrok wbity był w rozkopaną dziurę przed nim, dobrze rozpoznał ich po głosie. Byli bowiem to ci sami mężczyźni, którzy dwa dni zostawili pewną wiadomość na jego drzwiach.

“500 000 ¥.
Masz czas do piątku.
Ostatnia szansa.”


Zaczął błagać. “Oddam wam te pieniądze, obiecuję!”, “Zdobędę dla was podwójną sumę, tylko potrzebuje trochę czasu!”, ”Proszę, ja tylko...” - ale niezależnie co powiedział, sen zawsze kończył się tym samym. Głośnym hukiem i nagłym obudzeniem.
Po początkowym szoku ciężko mu było wstać z łóżka. Nie był pewien, ile udało mu się tym razem przespać, ale nie mogło to być długo. Jego sny były dobrym przypomnieniem, że nie mógł pozwolić sobie na lenistwo, przynajmniej nie teraz. Ze zrezygnowaniem zajrzał do portfela, przeliczając banknoty, które udało mu się do tej pory zebrać. 150 000 tysięcy - nawet nie połowę. To będzie długi dzień.

Pracę uznał za skończoną po 10 godzinach, gdy tłumy zmniejszyły się od licznych grup po pojedyncze osoby. 60 tysięcy jenów nie było najgorszym wynikiem przepracowanych godzin i może innego dnia, przy innych okolicznościach, byłby to powód do świętowania, tak dziś wzbudzało to w nim jedynie zaniepokojenie. Ma 4 dni by zdobyć resztę pieniędzy. 4 dni, da radę, prawda? W końcu musi. Musi.
Nie mógł teraz o tym myśleć. Upchnięcie to w głębiny jego umysłu było jedynym słusznym sposobem by utrzymać względny spokój i nie rozpaść się na kawałki. Tak więc zrobił, skupiając myśli na zaplanowanej wizycie u Trzynastki. Na szczęście wyczekiwał tego spotkania cały dzień, więc łatwo mu było zapomnieć o lesie i kartce i dwóch sylwetkach, które będą czekać do piątku.

Pociągnął za klamkę, wiedząc, że Trzynastka ma nawyk zostawiania dla niego otwartych drzwi. “Posprzątała” pomyślał rozglądając się po pokoju, celowo omijając wzrokiem leżące pod kanapą opakowania po jedzeniu i kurz, który zbierał się na półkach.
- Już jestem - Krzyknął by go usłyszała, kładąc własne zakupy na blacie kuchennym. W końcu nie mógł pojawić się bez jedzenia na ich zaplanowanie jaranie. Rozpakował przekąski - butelki z gazowanymi napojami, przynajmniej trzy różne gatunki chipsów, żelki, czekoladę i inne mniejsze przekąski, które w pośpiechu dodał do koszyka w sklepie.
- Wstawaj - powiedział, rzucając ją paczką chrupek, po czym ostentacyjnie rzucił się na kanapę obok niej. Nie czas teraz na spanie. Czas na najlepszą część jego dnia.
Akatsumi Flynn
Yū Kataoka

08.06.23 14:21
W przeciwieństwie do Flynna, Trzynastce nie śniło się nic szczególnego. Odpłynęła w otchłań, limbo pozbawione snów, spała zresztą dość krótko, bo zdawało jej się, że ledwie przymknęła oczy, a już oberwała szeleszczącą paczką chrupek i usłyszała znajomy głos. Przeciągając się uśmiechnęła się radośnie i wyciągnęła ręce w kierunku głosu, by szczelnie opleść nimi swojego gościa.
- Jesteś wreszcie! - wymamrotała szczęśliwa, powstrzymując ziewanie i robiąc na kanapie trochę więcej miejsca. - W oczekiwaniu mi się przysnęło i w ogóle, ale już wstaję - to powiedziawszy ostatecznie się przeciągnęła, zwalając chrupki na ziemię i rzeczywiście wstała.
Choć w swoim mniemaniu posprzątała, Flynn i tak zauważył jej niechlujstwo, czego zdecydował się nie komentować. W końcu znał już trochę Trzynastkę i najpewniej wiedział, że to wyżyny jej umiejętności sprzątania. Zawsze marzyła jej się osoba, która dbałaby o czystość w jej mieszkaniu, ale ograniczony budżet skutecznie powstrzymywał ją od zatrudnienia kogokolwiek. Nie zależało jej też na tym do tego stopnia, by poprosić rodziców o pożyczkę - jeszcze by pomyśleli, że sobie nie radzi, jakby jeszcze tak nie myśleli.
- Mam ci masę rzeczy do opowiedzenia, ale najpierw ty powiedz co u ciebie nowego - zamknęła drzwi wejściowe na klucz, by nikt niepożądany nie dostał się do środka. - Kawy, herbaty, piwa? - w ciągu kilku chwil znalazła się przy szafce kuchennej, w której namiętnie grzebała. - Jednak nie mam kawy, wybierz coś innego  - rzuciła pudełko po kawie na blat do późniejszego wyrzucenia. Jak późno miało nastąpić wyrzucenie go, Trzynastka jedna wie. Z innej szafki wyciągnęła miskę i dwie szklanki, które szybko ułożyła na podłodze przed Flynnem, by zaraz wsypać do wspomnianej miski rzucone wcześniej na podłogę chrupki. Choć poruszała się szybko, jej ruchy były zdecydowanie niezdarne, zdawać by się mogło, że zaraz się potknie czy wpadnie w jakiś mebel. Tym samym krokiem ruszyła do biurka by wygrzebać waporyzator i słoik z suszem. Potrząsnęła nim uśmiechając się do Flynna figlarnie.
- Nie zaczęłam bez ciebie, a mogłam - z biurka ściągnęła jeszcze drobną wagę jubilerską i maleńką tackę. Tak obładowana wróciła do chłopaka, siadając naprzeciwko na podłodze i zaczynając odmierzać odpowiednią ilość zioła. Robiła to, w przeciwieństwie do poruszania się, bardzo sprawnie i pewnie. Jej dłonie zdawały się ani trochę nie drżeć w ciągu całego procesu, który trwał zaledwie kilka minut.
Yū Kataoka
Akatsumi Flynn

08.06.23 22:49
- Dusisz mnie - zaśmiał się, odwzajemniając objęcie przyjaciółki. Nie widzieli się od dwóch tygodni i zdążył już poważnie zatęsknić za jej towarzystwem. Za samym mieszkaniem też tęsknił. Nie było wiele miejsc w Fukkatsu, w których czuł się bezpiecznie. Jego stałe zamieszkanie znajdowało w najgorszej dzielnicy miasta, gdzie bezpieczeństwo było tylko naiwną nadzieją dzieci, dopóki same nie przekonały się o rzeczywistości. Na zewnątrz, w dzień obawiał się rozpoznania przez policję, a w nocy spotkania z licznymi gangami patrolującymi ulice miasta. Nawet w siedzibie Kyoken, choć zwykle pozwolił sobie na mniejszą czujność, nie mógł pozbyć się tego wewnętrznego głosu, który zakazał mu w pełni odpocząć. U Trzynastki natomiast opuszczenie swojej warty przychodziło mu bez trudu, a problemy zdawały się wydawać mniej realne, odległe. Pytanie Trzynastki było jednak bardzo szybkim i gwałtownym sprowadzeniem do rzeczywistości.
- Um, wiesz - zatrzymał się, chwilowo rozważając przyznanie się do swoich problemów. Ale co w sumie mógłby powiedzieć? “Hej, wiesz, jestem komuś winny setki tysięcy yenów i jeżeli nie oddam im do piątku to zarżną mnie jak psa i zakopią gdzieś, gdzie nikt już nigdy mnie nie znajdzie”? “Hej, tak jakby spierdoliłem sytuacje i jak coś to może już nie będziemy się nigdy więcej widzieć”? Nie mógłby jej tego zrobić. To jest jego problem, z którym z resztą sam sobie poradzi. Nie potrzebuje ani pomocy ani litości, a tym bardziej nie potrzebuje zmartwień.
- A w sumie nic nowego. To co zwykle, wiesz jak to jest - odpowiedział niezręcznie, licząc, że Yu nie będzie chciała zgłębić tego tematu. Nie jest dobry w kłamaniu. - Dużo pracy, ale na szczęście liczba nieuważnych frajerów tylko wzrasta - dodał, czując jakby musiał się wytłumaczyć. Nigdy nie krył się przed nią z tym co robi, ponieważ go rozumiała. Życie nie jest proste dla ludzi jak on. Margines społeczeństwa, lepiej przemilczani, schowani w kąt by nie musieć o nich myśleć. Radził sobie w jedyny sposób jaki potrafił i już dawno pozbył się jakiekolwiek wstydu jaki był z tym związany. Jeżeli ludzie nie chcą dać mu możliwości, on sam je sobie stworzy.
- Na razie starczy mi cola, dzięki. Włożyłem ci butelkę do lodówki, najniższa półka - Wyjaśnił, kładąc obolałe nogi na stoliku i osuwając się na kanapie dopóki nie był w pozycji niemal leżącej. Najwyższy poziom wygody został osiągnięty.
- Jakaś wielkoduszna - zaśmiał się. Z cierpliwością obserwował działania Trzynastki, wyczekując momentu błogiego odpłynięcia. - A teraz opowiadaj co u ciebie.


Ostatnio zmieniony przez Akatsumi Flynn dnia 08.06.23 23:54, w całości zmieniany 1 raz
Akatsumi Flynn
Yū Kataoka

08.06.23 23:20
Trzynastka nie drążyła, ona rozumiała. Flynn zawsze miał swoje sekrety, jednocześnie pozostawał jej bliski i wierny. Ufała mu jak nikomu i wiedziała, że mówi jej tyle, ile może. Nie chciała nadwyrężać jego zaufania nadmiernym dociekaniem. Sama była dość skryta kiedy przychodziło co do czego, a z pewnością nie miała aż tylu tajemnic co on.
- Znowu coś ukrywasz, co? - rzuciła nabijając waporyzator i nawet nie zerkając na chłopaka. - Mój mały chłopiec, jak zwykle pełen zawiłości. Mogłabym napisać o tobie książkę - parsknęła w pełnym skupieniu nad urządzeniem. Lekkie przekomarzanki to w końcu nic złego.
Gdy Flynn zaczął pytać o to, co u niej, Trzynastka zaczęła się głęboko zastanawiać od czego zacząć. Mogła go oczywiście zanudzić fabułą swoich nowych powieści, ale wiedziała, że mało kogo to rzeczywiście obchodziło. A tematów, które chciała omówić z przyjacielem było dużo więcej. Szczególnie jeden krążył jej po głowie, spędzając sen z powiek.
W końcu odłożyła gotowy waporyzator na kanapie obok Flynna, kiwając mu głową, że może się zaciągnąć i zajrzała do lodówki celem rozlania coli do szklanek. Znalazła ją bez trudu w świecącej pustkami chłodzącej szafie i polała obojgu hojną ilość napoju. Dorzuciła jeszcze po kilka kostek lodu z zamrażarki i wróciła do chłopaka, patrząc na niego uważnie.
- U mnie też nic ciekawego - skłamała bez zająknięcia, ale zaraz się zreflektowała. Przy nim mogła być sobą. - Zastanawiałeś się kiedyś jak to jest urodzić się kobietą?
Trzynastka musiała szybko zapić to pytanie colą. Jak powiedzieć Flynnowi, że czuje się kimś innym, niż się urodziła? Że od dawna przegląda strony dla osób transpłciowych i widzi w tym siebie? Że to, że chce by mówiono na nią Trzynastka jest czymś głębszym niż zwykłą preferencją? Bała się. Nie tyle reakcji Flynna, co całego społeczeństwa. I tak odstawała, miała już dość bycia inną.
- Bo ja ostatnio myślę o tym dość często - zerknęła nieśmiało na przyjaciela. - To znaczy o byciu mężczyzną.
Jej wzrok powędrował ku półce z książkami, na których dało się dostrzec masę nowel jej koleżanki Yue o miłości między mężczyznami. To, że Trzynastka je czytała miało dla niej głębszy sens, który tylko ona widziała.
- Daj mi się zaciągnąć, bo głupio gadam - wyciągnęła dłoń po waporyzator, próbując grać pewną siebie, co nie wychodziło jej tym razem najlepiej. Trzynastka była zwyczajnie rozedrgana.
Yū Kataoka

Satō Kisara and Akatsumi Flynn szaleją za tym postem.

Akatsumi Flynn

10.06.23 18:23
Nie zajęło długo by efekty poczuł efekty używki. Fala spokoju rozeszła się po jego ciele i nawet gdy jego myśli zahaczały czasami o jego zadłużenie i konsekwencje z tym związane, wydawały się dla niego zbyt dalekie, by rzeczywiście się nimi przejmować. Naprawdę tego potrzebował.
Ognisty rumieniec rozprzestrzenił się po jego twarzy w reakcji na komentarze od Trzynastki, nie tylko dlatego, że został przyłapany na oczywistym kłamstwie, ale ale także dlatego, że sama myśl o tym, że uważała go za na tyle interesującego aby napisać o nim książkę, wprawiła go w zakłopotanie. Był tak łatwy do speszenia w momencie, gdy skierowano na niego jakąkolwiek uwagę. Czyniło go to doskonałym obiektem droczenia, co Trzynastka dobrze wiedziała.
- To byłaby bardzo nudna książka - powiedział, zaciągając się ponownie.
Kolejne pytanie zupełnie zbiło go z tropu, nie spodziewał się tego tematu. Przemyślał to przez chwilę, przynajmniej na tyle na ile jego spowolniony używkami umysł mu pozwolił. W sumie nigdy nie rozważał jak to jest być kobietą, tak samo jak nigdy nie rozważał jak to jest być mężczyzną. Nigdy nie kwestionował w jakim ciele się urodził, ale nie czuł się też do niego specjalnie przywiązany. Gdyby jutro obudził się kobietą, poza początkowym szokiem, najprawdopodobniej mógłby normalnie kontynuować swoje życie.
- Zakładam że jest… - zastanowił się chwilę. - podobnie do bycia facetem? Oprócz tego, że masz cycki - dodał, łapiąc garść chrupek i wpakowując je wszystkie do buzi. Jego zrozumienie tak skomplikowanego tematu jak płeć nie było wysokie, ale brak wiedzy nadrabiał bezwarunkowym wsparciem. Nie potrafił sobie wyobrazić, jak mógłby oceniać kogoś za to, kim czują się wewnątrz. - W sumie mógłbym mieć cycki - powiedział, zaglądając pod swoją bluzkę, jak gdyby wypowiedzenie tych słów miałoby spowodować, że zmaterializują się na jego klatce piersiowej. Zaśmiał się do samego siebie. Dopiero po chwili zrozumiał co Trzynastka starała mu się powiedzieć.
- Hej, nie gadasz głupio - Podniósł się, patrząc jej w oczy. - Czy czujesz się mężczyzną? - zapytał niepewnie. Nie wiedział czy było to zbyt bezpośrednie pytanie. - Bo jeśli tak, to wiesz że to dla mnie nic nie zmieni, prawda? Zawsze będziesz dla mnie najważniejsza. - jego ton nabrał poważniejszego tonu. Chciał się upewnić, że Trzynastka rozumie, że nie ważne kim by była, on zawsze będzie stał obok niej.
Akatsumi Flynn

Satō Kisara and Yū Kataoka szaleją za tym postem.

Yū Kataoka

11.06.23 20:20
Gdy tylko chłopak się zaciągnął, Trzynastka od razu łapczywie chwyciła w rękę waporyzator i zaciągnęła się kilkukrotnie. Potrzebowała zdecydowanie więcej żeby się upalić, a tego dnia szczególnie chciała to zrobić. Nerwy, które towarzyszyły jej w związku z podzieleniem się informacją o swojej nienormatywności sięgnęły zenitu. Jednocześnie w chwili wypowiedzenia tych znaczących słów i zobaczeniu reakcji Flynna, coś jakby zeszło jej z klatki piersiowej, przestało boleśnie uciskać. Czuła, że podjęła dobrą decyzję, choć tysiące myśli krążyło jej w głowie. Stopniowo i one zaczęły się zlewać w jedność, ustępując błogości jaką przynosiła jej zdecydowanie ulubiona używka. Zaciągnęła się raz jeszcze, chcąc zupełnie odpłynąć.
- Ja... Nie mam pewności, ale myślę, że tak właśnie jest. Urodziłam się w złym ciele - unikała spojrzenia przyjaciela, gapiąc się w sufit i puszczając kółeczka z dymu. - I chyba chcę spróbować używać innych zaimków, przynajmniej przy tobie. Bo ty też jesteś dla mnie najważniejszy - to mówiąc na jego policzkach pojawił się lekki rumieniec. Od dawna wiedział, że Flynn jest dla niego jedyną zaufaną osobą, osobą, dla której wiele mógłby zrobić i poświęcić. Mimo tego usłyszenie z jego ust tak znaczących słów spowodowało małe otępienie w głowie Trzynastki. Nikt nigdy nie powiedział mu czegoś takiego, żaden znajomy, nikt z rodziny. W tamtym momencie chciał pozostać na wieki, wsłuchując się w ciszę, która na moment zapadła między nimi. Moment, który w tym stanie Trzynastce zdawał się wiecznością.
- Zawsze możesz na mnie liczyć, wiesz? - oddał waporyzator Flynnowi i napił się coli, by przepłukać przesuszone gardło. - Cokolwiek by się działo, jesteś dla mnie wszystkim - Trzynastka ukrył twarz za kaskadą włosów, czując gorąco na policzkach. Tak wielkie wypowiedzi przychodziły mu z trudnością, niezależnie do kogo by mówił. A teraz był szczególnie wrażliwy na uwagi, niepewny co do sytuacji i nieco w innym, powolniejszym świecie.
Odchrząknął nagle.
- Poza tym piszę nową powieść - zmienił temat na bezpieczniejszy, uśmiechając się do siebie. - Znowu widziałem demona - dodał jak gdyby nigdy nic, ciesząc się brzmieniem czasownika w rodzaju męskim. Było to dla niego nowe, ale ekscytujące i wyzwalające. Czuł się jakby pierwszy raz od dawna odetchnął pełną piersią. A propos piersi... - A co do cycków, to mogę ci je oddać, załatwimy przeszczep.
Yū Kataoka

Satō Kisara ubóstwia ten post.

Sponsored content
maj 2038 roku