Sullivan Black
Haraedo

Join the forum, it's quick and easy

Haraedo
Haraedo
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Sullivan Black

Wto 11 Lip 2023 - 21:20
Sullivan Black
23.09.2011- 12.03.2029

Miejsce urodzenia
Salem, Massachusetts
Miejsce zamieszkania
centrum Fukkatsu

Grupa
neutralna
Stanowisko
-
Zawód
tatuażysta

Kolor włosów
czarne
Kolor oczu
lodowy blękit
Wzrost
188 cm
Waga
79 kg

Znaki szczególne
• tatuaże na dłoniach i przedramionach
• blizna po postrzale na prawym ramieniu
• blizna po wbitym ostrzu w lewym udzie
• zafascynowany zwierzętami, szczególnie egzotycznymi
• nabyty nawyk stukania palcami gdy jest zirytowany
• dość otwarta osobowość nierzadko nakrapiana flirtem


| 12.05 |
Ciotka coś mówiła, chyba nawet coś ważnego, ale nie słuchał, bo i tak nie kierowała słów do niego. Co miała mu przekazać już przekazała, więc siedział w spokoju tuż obok z siostry, z lekko przymrużonymi powiekami obserwując, jak czarny pająk o grubym odwłoku i długich odnóżach wpełza niespiesznie na bladą dłoń zaaferowanej dziewczynki. Chłopiec westchnął tylko, zastanawiając się czy to odpowiedni moment na powiedzenie jej o tym wielkim okazie który zamieszkał w ich wspólnym pokoju w kącie sufitu. Może lepiej nie, Fiona miała już i tak dość ich obsesji na punkcie pająków.

| 20.09 |
Zaalarmowany nagłymi krzykami dzieciaków dookoła podniósł łeb znad czytanej akurat książki. Piszczały nie tylko dziewczynki ale i chłopcy, a towarzyszącym im odgłosom uderzania butów o ubitą ziemie nie było końca. Gdy wszyscy zniknęli już we wnętrzu budynku szkoły, brunet podniósł się z wygodnego miejsca spod drzewa i podszedł do czarnowłosej dziewczynki, kładąc dłonie na jej przedramionach; obserwował, jak tłusta tarantula powoli przechodzi z jednych rąk na drugie. – Jak ją nazwiemy?
Gdy siostra wygięła usta w uśmiechu, on zrobił to samo.

| 05.03 |
– Ciociu Fiono, a Hecate znów przyniosła do domu ropuchę! Chyba nie żyje...
– Dzieci, co mówiłam o przynoszeniu zwierząt do domu?
– Róbcie co chcecie dopóki w salonie nie zacznie śmierdzieć
– Odnieśmy ja do stawu zanim pani Spellman zrobi z niej zupę... – zakomunikował, próbując odebrać od dziewczynki płaza, lecz tam czym prędzej umknęła, znikając w ciemnościach domowych korytarzy. Nie pozostało mu nic innego, jak pobiec za nią, w końcu byłoby szkoda, gdyby sąsiadka rzeczywiście postanowiła zrobić swój słynny wywar z ropuch.

| 17.08 |
– Na co tak patrzysz? – zapytał, przyglądając jej się w skupieniu. Sięgnął ku niej, położył dłoń na ramieniu, chcąc zwrócić na siebie jej uwagę.
– Już nic. Wydawało mi się, że coś słyszałam, ale to tylko wiatr – Jej odpowiedź nie satysfakcjonowała o czym świadczyły jego zmarszczone brwi. Nawet jeśli chciał zapytać, to wiedział, że nic by z niej nie wyciągnął, jeśli akurat nie chciałą mówić. Postawił więc na czujną obserwację, ani na moment nie zdejmując z dziewczyny intensywnego spojrzenia. Złapał tylko za smukłą dłoń siostry, nie odstępując jej ani na krok.

| 20.12 |
Nawet nie wiedział kiedy złapał ją za szyję, nie wiedział, kiedy coś w nim pękło, odbierając władzę nad rękoma, nad umysłem, nad całym ciałem. Widział jak z perspektywy trzeciej, stojącej za szybą osoby, jak jego własna sylwetka góruje nad kruchością siostry, jak z każdą sekunda wydziera z płuc resztki tlenu.
– Już nigdy więcej nie będziesz bredzić nic o czarownicach. Jesteś równie przeklęta co wiedźmy i to jedyne, co cię z nimi łączy.
Nie, nie, nie, to nie tak, to absolutnie nie tak. Chciał krzyczeć, wrzeszczeć, rzucić się na samego siebie, którego miał przecież tuż przed oczyma. Nie mógł jednak nic zrobić poza biernym patrzeniem. Nie wiedział co się działo i dlaczego stracił panowanie nad ciałem, dlaczego wyrzucono umysł z korpusu i kazano obserwować. Czuł za to doskonale ciepło łez spływających po policzkach, gdy oczy lezącej na ziemi siostry wywinęły się niemal na drugą stronę.

| 03.02 |
– Na przyszłość będziesz wiedział kto tu rządzi, laleczko – Opadający na brzuch cios doprowadził do ponownego splunięcia krwią. Podłoga zaczynała przypominać czerwonego dalmatyńczyka, lecz nie przejmował się tym.
– Laleczko? Gdybyś od razu powiedział, że cię kręcę, to inaczej podszedłbym do rozmowy – Nie mógł się powstrzymać, nie byłby sobą. Po odzyskaniu władzy nad ciałem po felernym incydencie, który wstrząsnął jego życiem nie mógł odpuścić sobie zaczepek. Odreagowywał na swój własny sposób i jedynym problemem w całej tej technice było to, że siedzący za kratami osadzeni niekoniecznie preferowali taki sposób rozmów. Zapewne właśnie dlatego rozmowę zakończyło krzywe i pełnie rdzy oraz brudu ostrze lądujące w udzie.

| 13.06 |
– Słuchaj synu, musisz na niego uważać. To kawał chuja, który myśli że nad wszystkim tu ma władzę – Siedząc pod cieniem jedynego drzewa na terenie całego spacerniaku wbijał wzrok w spasłą sylwetkę uśmiechniętego ochroniarza. W pewnym momencie ich oczy odnalazły się nawzajem i podczas gdy Black zmrużył własne z niesmakiem, te z naprzeciwka rozszerzyły się wyzywająco.
Stojący nad nim więzień położył dłoń na ramieniu bruneta.
– Nie zaczynaj z nim, mówię ci. To ponad twoje siły.
Cóż, nie zamierzał niczego zaczynać, w końcu chciał wyjść z tego piekła jak najszybciej. Wiedział jednak że odrobina czarnej magii której za młodu uczyła ich ciotka w niczym by nie zaszkodziła.

| 20.11 |
Usiadł na krześle przed biurkiem zarządcy dość niepewnie. Starszy mężczyzna pogładził wpierw pokaźny wąs, później zaoferował brunetowi papierosa, który ten przyjął z krótkim skinięciem głowy w ramach podziękowania.
– Słuchaj Black, sprawa jest prosta – Wydmuchany szary dym na chwilę przesłonił twarze ich obu. – Nie pasujesz tu, ja to wiem i ty też to wiesz. Jesteś grzeczniutki od dłuższego czasu. Wytrzymaj jeszcze trochę, to wyjdziesz szybciej.
Pozytywne zaskoczenie odcisnęło piętno na wargach chłopaka, rozciągając je w asymetrycznym uśmiechu. Dobrze, wszystko szło zgodnie z planem. Jeszcze chwila i będzie mógł znów ją zobaczyć.

| 12.03 |
Przygnieciony do ziemi nawet nie protestował. Syknął jedynie, gdy ciężkie kolano policjanta werżnęło się w sam środek kręgosłupa. Przebywając w więzieniu dowiedział się, że w miejscu takim jak to wrogiem byli mu nie tylko inni osadzeni, ale i cały cholerny zarząd. Pełznące po podłodze karaluchy traktowano tu lepiej niż ludzi.
Kolejne syknięcie zatrzęsło szczękami, gdy szorstka ziemia otarła się o wciąż krwawiącą ranę na ramieniu. Mimo wrzących dookoła krzyków spasły strażnik ani myślał zdejmować z niego ciężar. A szło już tak dobrze, dostał nawet kilka przepustek na odwiedzenie ciotki podczas jej urodzin. Mógł jej wtedy wszystko wyjaśnić. Szkoda, że wszystko szlag jasny trafił. Nie wiedział ile już spędził poniewierany przez tego umundurowanego wariata. Wiedział natomiast, że ciało osiągało swój limit.
Pierwsze kopnięcie w postrzelone miejsce zazgrzytało zębami Blacka, zaś kilka kolejnych skierowanych w brzuch i głowę wyłączyło obraz przed oczyma, odcięło od świadomości.

| 15.03 |
Obudził się już w szpitalu, ale nie tym, który znał z więzienia. Nie była tak klaustrofobiczny, tak paskudny w kolorach, tak obdarty. Sala w której przebywał jaśniała sterylnością, profesjonalizmem. Nagle podwyższony rytm serca sprowadził do pomieszczenia nie tylko pielęgniarkę, ale i lekarza. Czyżby umarł i trafił do jakiegoś pośmiertnego cholerstwa?
– Spokojnie panie Black, zaraz wszystko wyjaśnimy.
Minęło kilkanaście minut zanim przyswoił wszelkie wiadomości. Śmierć kliniczna, co? Nie był tylko do końca pewien jak do tego doszła. Gdy tylko próbował sobie przypomnieć szczegóły, umysł zalewała czerń, a skronie pękały od bólu. Trudno, nie to było teraz istotne. Dostał zielone światło, mógł odszukać siostrę.  


Ostatnio zmieniony przez Sullivan Black dnia Sob 12 Sie 2023 - 15:35, w całości zmieniany 5 razy
Sullivan Black
Sullivan Black

Wto 18 Lip 2023 - 16:47
Senkensha
Sullivan Black

Keiyaku Suru
WPISZ OSOBĘ, Z KTÓRĄ TWOJA POSTAĆ MA KONTRAKT
Poziom kontraktu
0


Kondycja

Stan fizyczny
W normie.

Stan psychiczny
W normie.


Umiejętności

- EGZOCYZMY - podstawowy - 200
- BROŃ PALNA -  podstawowy - 200
- SIŁA FIZYCZNA - podstawowy - 200
- SIŁA WOLI - podstawowy - 200
- ZRĘCZNOŚĆ - podstawowy - 200
...


Wady

- CYKLICZNE MIGRENY - ciężki
- OBSESJA (opieka nad siostrą) - ciężki
- ZABURZENIA SNU (insomnia) - ciężki (+200 PF)
- UZALEŻNIENIE (papierosy) - znaczący (+150 PF)
- ZŁA SŁAWA - znaczący (+150 PF)
- ALERGIA (orzechy) - znaczący
- LUKA (pobyt w więzieniu) - niewielki
...


W posiadaniu

Mityczne przedmioty
omamori: kōri
Shikigami
WYPISZ SHIKIGAMI
Technologia
WYPISZ TECHNOLOGIĘ
Inne
WYPISZ INNE


Historia zmian

[+] 500 PF na start
[+] 500 PF za dodatkowe wady (1 x wada ciężka, 2 x wada znacząca)
[−] 1000 PF - Karta Postaci
[+] 270 PF - kalendarz adwentowy
[+] omamori: kōri - kalendarz adwentowy

OBECNA ILOŚĆ PF: 270

Postać sprawdzona przez: Ye Lian.


Ostatnio zmieniony przez Sullivan Black dnia Sob 12 Sie 2023 - 16:42, w całości zmieniany 1 raz
Sullivan Black
marzec-kwiecień 2038 roku