Rimura Sean - Warui Shin'ya - Page 3
Haraedo

Join the forum, it's quick and easy

Haraedo
Haraedo
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Warui Shin'ya

21/2/2023, 12:22
First topic message reminder :

Warui Shin'ya

Rimura Sean - Warui Shin'ya - Page 3 UfgqFo6
21/02/2037 01:25
mam kolejnego szczeniaka. potrzebne wsparcie.




@Rimura Sean


従順な


Warui Shin'ya

Rimura Sean

24/3/2024, 14:25
Asfalt

Rimura Sean - Warui Shin'ya - Page 3 JBgfwGs
27/03/2038 02:57
wqrui potezebuję ppmocy

źle skę czunę

27/03/2038 02:58
abo nieezżne

jest oóź o

owwnke śpisz yaha



@Warui Shin'ya
Rimura Sean

Warui Shin'ya ubóstwia ten post.

Warui Shin'ya

24/3/2024, 14:31
Bruk

Rimura Sean - Warui Shin'ya - Page 3 UfgqFo6
--- niemal w tej samej sekundzie ---

27/03/2038 02:58
rimura?

gdzie jesteś?

podaj lokalizacje

Rimura Sean - Warui Shin'ya - Page 3 UfgqFo6

Bruk

 POŁĄCZENIE PRZYCHODZĄCE

odbierzodrzuć





従順な


Warui Shin'ya

Rimura Sean ubóstwia ten post.

Rimura Sean

24/3/2024, 14:58
Rimura Sean

Rimura Sean - Warui Shin'ya - Page 3 JBgfwGs

Oczekiwanie na odebranie telefonu zdawało się dłużyć w nieskończoność. Rimura musiał trzymać telefon w ręce, skoro dosłownie sekundę temu wystukiwał ostatnią pokraczną wiadomość; zupełnie do niego niepodobną. Nikt nie lubił czekać do piątego sygnału, bo w takich momentach był to prawdopodobnie najbardziej irytujący dźwięk pod słońcem i zostawiał miejsce na różne przemyślenia. Bo może przy trzecim piknięciu Warui mógł już pomyśleć, że robi sobie z niego żarty, a przy czwartym być może prawie przerwał połączenie i tylko jakimś cudem nie oderwał słuchawki od ucha aż to piątego beep.

27/03/2038 02:59
ODEBRANO

[ Po drugiej stronie dało się słyszeć urywany oddech, jak u kogoś, kto ubrał się niestosownie do pogody i teraz, gdy słońce schowało się za horyzontem, marznął na zewnątrz w najlepsze. Nie odezwał się od razu. ]

H-halo?

[ Z wydukanego słowa jeszcze niewiele dało się wywnioskować. Sean za to wydawał się nie przejmować faktem, że zabrzmiało to mało odkrywczo i nie takiego odzewu spodziewał się Shin'ya. W tle zaszumiało od przejeżdżającego gdzieś w pobliżu samochodu. ]

Nie chciałem cię obudzić. Ale ja chyba... chyba umieram. N-nie chcę umierać. Zimno mi.

[ Dopiero teraz dało się dosłyszeć, że głos miał niemrawy; był rozlazły i przypominał mamrot. Głoski ledwo się ze sobą kleiły i łamały, a na domiar złego ledwo przeciskały się przez ściśnięte z przerażenia gardło. Musiał być naprawdę przekonany o tym, że działo się z nim coś niedobrego. Tak mógł brzmieć tylko ktoś, kto z bezsilności był już na granicy płaczu. ]

P-przepraszam.

[ Zaśmiał się nerwowo, bo chyba właśnie docierało do niego, jakie to wszystko było żałosne. ]



@Warui Shin'ya
Rimura Sean

Warui Shin'ya ubóstwia ten post.

Warui Shin'ya

24/3/2024, 15:22
Bruk

Rimura Sean - Warui Shin'ya - Page 3 UfgqFo6
Rimura Sean - Warui Shin'ya - Page 3 UfgqFo6

POŁĄCZENIE Z: Bruk

00:51

[ "H... halo?" ]

Tak, halo.

[ głos nabrzmiewał zaspaniem, odrobiną irytacji, ale miał w sobie coś twardego, jak wbity po samą rękojeść nóż, werżnięty w głaz ostrzem dla utrzymania się na stosownym poziomie góry; w tle zaszeleściła mieszanina ocierających się o siebie tkanin; może pościel, może ubrania; ]

Jestem.

[ jeszcze niedługi czas milczał, cierpliwy w słuchaniu do stopnia, w którym nawet oddech nie istniał po jego stronie połączenia, jakby wstrzymywany w obawie, że nawet coś tak błahego mogłoby zaburzyć rytm wypowiedzi Rimury; dopiero gdzieś w trakcie, gdy dalej niknęło w słuchawce echo przejeżdżającego samochodu, rozległo się stuknięcie; dźwięk uderzających o panele psich pazurów; ślizg zamka błyskawicznego; metaliczny grzechot kluczy; ]

Nie umierasz, zaraz będę. Zajmę się tobą. Podaj mi tylko lokalizację.

[ odwrócenie ról; nagle zdawało się, że coś wstrząsnęło światem, że ich charaktery powypadały pod wpływem impulsu uderzenia, jak wypadają z misek owoce, a potem odbiły się i trafiły do naczyń przeciwnych umysłów; Shin'ya nigdy wcześniej nie został postawiony przed sytuacją, w której Rimura brzmiał w tak słabych, żałosnych i nerwowych tonach; głos miał jak plastikowy kubek, którego nie dało się normalnie utrzymać w ręce, aby nie strzelał pod palcami przy byle nacisku, bez względu na to, jak bardzo próbowało się go przenieść w absolutnej ciszy; i zapewne właśnie to tak prędko ocuciło Waruiego; ]

I mów do mnie, przede wszystkim.

[ Nie przepraszaj. Nigdy. ]

Przełączę cię na słuchawki. Co się

[ do cholery ]

wydarzyło?





従順な


Warui Shin'ya

Rimura Sean ubóstwia ten post.

Rimura Sean

24/3/2024, 15:57
Rimura Sean

Rimura Sean - Warui Shin'ya - Page 3 JBgfwGs
POŁĄCZENIE Z: Asfalt

01:39

[ Znów tylko oddychał w ten sam urywany sposób, jakby ostry ton na krótką chwilę zniechęcił do do dalszej rozmowy, bo reszta jeszcze stykających się ze sobą synaps sprawiła, że czuł się źle nie tylko fizycznie, ale i moralnie. Przeprosiny zatem były jak najbardziej szczere. ]

Umieram.

[ Zaoponował zdecydowanie. Na tyle zdecydowanie, na ile mógł brzmieć z tym bełkotliwym głosem. ]

N-nie wiem gdzie jestem.

[ Zaciągnął się powietrzem przez rozchylone usta. Na moment oddech brzmiał na bardziej stłumiony, jakby Rimura odsunął telefon od swojego ucha. ]

Chyba gdzieś w Karafurunie. Mmm-musiałem biec, nie patrzyłem dokąd. Przebiegałem obok takiego jednego sklepu. A potem się przewróciłem. Bolą mnie ręce. B-boję się, że zaraz mnie znajdzie.

[ Opowiadał bez ładu i składu, nie wdając się w żadne szczegóły. Robił to raczej nieumyślnie, bo teraz wyrzucał z siebie informacje z taką szybkością, jakby faktycznie chciał sprzedać mu ich tak dużo, ile tylko się dało, zanim stanie się coś bardzo złego. Słynne ostatnie słowa. Szkoda tylko, że rzucał tylko tym, co ślina przynosiła mu na język, bo umysł nie potrafił odnaleźć żadnego wartościowszego opisu sytuacji.
Zapowietrzył się nagle i zakasłał, zanim w ogóle zdołał wydusić z siebie kolejne drżące słowa.
]

N-nie przychodź lepiej.

[ Znowu nerwowy śmiech. ]

Powinienem wiedzieć, że to głupie. J-jeszcze... jeszcze tobie też coś się stanie. Chciałem tylko pomóc, w-wiesz? Potrzebowałem pieniędzy. Coś mi podał. N-niedużo, bo udało mi się wyrwać. Ale... moja torba. Została tam. P-pewnie masz rację, że nie umieram.

[ Szczęknął zębami. Trudno było nie wyobrazić sobie, jak właśnie próbuje kiwać głową z przekonaniem. Może rzeczowe pytania Shin'yi sprawiały, że próbował to sobie racjonalizować. ]

Zaraz zwymiotuję.

[ Normalnie nie zdobyłby się na tak szczere wyznanie, ale teraz było mu chyba wszystko jedno. ]



@Warui Shin'ya
Rimura Sean

Warui Shin'ya ubóstwia ten post.

Warui Shin'ya

2/4/2024, 01:28
Bruk

Rimura Sean - Warui Shin'ya - Page 3 UfgqFo6
Rimura Sean - Warui Shin'ya - Page 3 UfgqFo6

POŁĄCZENIE Z: Bruk

02:44

[ "Umieram." ]

Nie.

[ szeptem, bo może nie chciał mu zagłuszać dalszej wypowiedzi słysząc już i tak cichy, słaby głos; a może mówił sam do siebie, próbując przekonać dopiero budzącą się podświadomość, że to przecież niemożliwe; zaraz jednak po jego stronie połączenia zapadło milczenie; głuche i ciężkie, dostosowane wyłącznie do osób, które usłyszały niepodważalny werdykt, a mimo tego próbowały się jeszcze bronić; ]

Karafuruna? Świetnie. Jesteśmy w tej samej dzielnicy. Jaki to sklep?

[ skrzypnięcie drzwi zabrzmiało jak pytajnik na końcu drążonej kwestii, bo huknęły zaraz o framugę, jeszcze odbijając się jakimś niemożliwym echem w czaszce, choć w rzeczywistości dźwięk dawno się rozproszył; akompaniament wzbogaciły ciężkie, szybkie kroki - uderzenia podeszew o stare, drewniane schody; ]

Kojarzysz w nim coś charakterystycznego? Może chodzi o Tamura Shoten? Był całodobowy?

[ nagle w tle pojawiły się odgłosy ulicy - cichy szum przejeżdżających w oddali aut, świst nocnego wiatru, dudnienie muzyki z jakiegoś hucznego klubu; ]

W porządku, Rimura. Nic mi nie będzie. Tobie również nie. Zabiorę cię na przeczekanie, tylko rozejrzyj się i powiedz mi, co widzisz. Więcej nie musisz robić.

[ wydech, ale już nie rozdrażnienia, raczej taki przez zaciśnięte zęby, następujący tylko po to, by wypuścić z siebie nadmiar kłębiących się w ciele emocji; zbyt dużej dawki sfrustrowanych atomów, przez których zawyżony poziom można wybuchnąć, a które nie powinny być wyczuwalne; bo nie on był w tarapatach, nie jego goniono, nie jemu wsypano coś do napoju albo jedzenia, albo czegokolwiek, co i tak nie mieściło mu się w głowie i ta olbrzymia, denerwująca kolczasta kula rozpychała się właśnie w jego czaszce, zamykając mocniej palce na trzymanym urządzeniu; ]

Wymiotuj, ale się nie rozłączaj.





従順な


Warui Shin'ya
Rimura Sean

7/4/2024, 16:18
Rimura Sean

Rimura Sean - Warui Shin'ya - Page 3 JBgfwGs
POŁĄCZENIE Z: Asfalt

03:41

[ Po drugiej stronie słuchawki znów wybrzmiała uciążliwa cisza, którą wypełniało jedynie brzmienie ciężkiego oddechu, choć i ten na moment został stłumiony. Rimura przysłonił wierzchem ręki usta, może na granicy świadomości zdając sobie sprawę, że powinien być ciszej. ]

Ja nie wiem. Ale jest tu chyba cicho, jak na Karafurunę.

[ Zabrzmiało desperacko, choć wszystko wskazywało na to, że usiłował sobie przypomnieć, który sklep mijał. Myśli jednak rozbiegały mu się we wszystkich kierunkach i miał wrażenie, że Shin bombardował go zbyt ciężkimi pytaniami. ]

Wszystko mi się rozmazywało. A-ale chyba był otwarty. Nie wiem, czemu tam nie pobiegłem. Może powinienem? Miał żółte światła. Trochę raziły mnie w oczy.

[ Nerwowy śmiech, jakby znów powiedział coś idiotycznego. ]

Chcę do domu.

[ Mówił, jakby w ogóle go nie słuchał i właśnie gubił wątek. Coś w tle zaszurało – próbował się podnieść. Potem trzasnęło, jakby uderzył w coś metalowego i wreszcie syknął pod nosem, ale nie zaklął – to najwidoczniej nie było w jego stylu nawet w stanie głębokiej nietrzeźwości. ]

P-pójdę do domu. Przepra-

[ Nie zdążył skończyć, gdy wcześniejsze ostrzeżenie w końcu się urzeczywistniło. Nie był zbyt dumny z tego, że opróżniał swój żołądek, gdy jednocześnie trzymał przy sobie telefon, przez co Warui miał tę nieprzyjemność, by słyszeć charczący dźwięk przerywany kasłaniem. Brzmiało to raczej tak, jakby nie miał czego się pozbywać, bo może od ostatniego posiłku minęło wiele godzin. A może po prostu niewiele dziś zjadł. ]

P-pewnie zasłużyłem. Ale czemu musi być tak okropnie?

[ Rzęził rozpaczliwie, znów niezbyt wyraźnie. ]



@Warui Shin'ya
Rimura Sean

Warui Shin'ya ubóstwia ten post.

Sponsored content
marzec-kwiecień 2038 roku