Takahashi Myuuko
29 grudzień 2015 rok.
Miejsce urodzenia
FukkatsuMiejsce zamieszkania
Karafurna Chiku Grupa
Brak.Stanowisko
Brak.Zawód
Aktualnie sprzedawczyni w antykwariacie rodzicówKolor włosów
Jasny, popielaty blond. Kolor oczu
Szmaragdowa zieleń.Wzrost
Całe 159 centymetrów wzrostu.Waga
Całe 56 kilogramów.Znaki szczególne
Poza standardowymi kolczykami - zazwyczaj czarnymi, przypominającymi ciężarki dla chomika - ma też dwa helixy - po jednym z każdej strony; ma dwa bliźniacze pieprzyki pod okiem; kiedy się uśmiecha to jej górne jedynki nieco się odznaczają. Posiada tak zwany króliczy uśmiech Czy była szczęśliwym dzieckiem?
Dostawała od rodziców wszystkiego czego dziecko w jej wieku potrzebowało - dużo uwagi, troski, opieki. Pytanie tylko czy zachowywali się w ten sposób bo ją kochali - czy dlatego, ze była chora. Zaczynając jednak od samiutkiego początku - Myuuko jest jedynym dzieckiem państwa Takahashi, choć na samym początku jej matka - pani Yuzura miała urodzić bliźnięta.
Po pierwsze staranie się o dziecko zajęło małżeństwu dobre dwa lata i już wtedy wszystko wydawało się, jakby świat rzucał kłody pod nogi a los nie chciał aby kochająca się para miała dzieci. Czy to wady genetyczne czy po prostu nie było im pisane? Gdy już jednak doszło do tego zapłodnienia, to w pierwszym trymestrze jedna z komórek obumarła zmieniając się w nieszkodliwą cystę. Wynik tej walki był jednoznaczny - wygrała mała Myuuko, ale jakim kosztem?
Po samych narodzinach wszystko wydawało się w jak najlepszym porządku a małżeństwo nie podejrzewało, że z ich jedyną córeczką która niemalże wywalczyła sobie życie jest coś nie tak. Mijały lata a dziewczynka dokazywała dziwnymi objawami jakimi są namierny sen, paraliże senne, utrata napięć mięśniowych... w końcu po paru spotkaniach z lekarzem, ten w końcu postawił diagnozę - narkolepsja.
Między innymi dlatego poświęcano jej dużo uwagi, pilnowano ją na każdym kroku bo choroba była nieulaczalna a jedynie lekami można ją odrobinę zniwelować, coby pacjent się tak bardzo nie męczył. Kiedy rodzina robiła wszystko co może, by dziewczynie żyło się lepiej ta czuła się jak w jakiejś pieprzonej symulacji. Dystansowała się w najlepsze chcąc odrobiny spokoju, próbowała sama zadbać o siebie. Jedyne o czym wtedy marzyła to samodzielność.
Takahashi im była starsza tym bardziej oszczędna w swoich emocjach. Sprawiała wrażenie obojętnej, zdystansowanej i nieczułej, a tymczasem walczyła sama ze sobą, żeby jakoś odzyskać panowanie nad własnym ciałem. Samodzielność na którą jej w końcu po latach pozwolono była niczym ziarnko piasku w oku, które drażniło niemiłosiernie i kiedy zaczęła sobie uświadamiać jak trudno jest jej żyć z bezinteresownością rodziców - którzy pozwolili sobie na zajęcie się swoim biznesem myśląc, że córeczka sobie poradzi... - tak niestety nie mogła liczyć na stałą opiekę z ich strony. Nie była w końcu już dzieckiem, najlepsze lata kiedy poświęcano jej aż nadto uwagi minęły.
W szkole pomimo tego, że była trudna to niektórzy potrafili dotrzej do tej specyficznej dziewczyny. Okazywała się wtedy wesołą, roześmianą i miłą osobą czego za cholere nie można było jej przypisać gdy siedziała sobie po prostu na klatce schodowej w trakcie długiej przerwy i oceniała swoim bystrym spojrzeniem każdego kto przechodził obok. Koniec końców nauczyła się żyć ze sobą, brać leki, zatrudniła się w antykwariacie rodziców coby się przeszkolić trochę w "fachu".
Gdy skończyła siedemnaście lat jej matka zmarła na raka, a ojciec poświęcił praktycznie całą swoją uwagę na to by utrzymać biznes. Wpajał jej do głowy historię, wartości i tak dalej, wciąż powtarzając, że w przyszłości przejmie ten sklep gdy tylko on dołączy do matki. Wierzył, że ona wciąż gdzies na ziemi jest i ich obserwuje jako duch, aczkolwiek młoda Myu nie zwracała uwagi na takie rzeczy. Była zbyt zajęta przetrwaniem, żeby zastanawiać się nad istnieniem duchów, bytów, demonów i tak dalej.
Tak więc uczyła się dzielnie nie mając innego planu na życie, nie mając marzeń o tym co chce w życiu robić a mimo to... gdzieś tam w głębi serduszka była pocieszna. Cieszył ją fakt, że sobie radzi z narkolepsją na swój sposób, że zdobywa przyjaciół w szkole potem na uniwesytecie gdy zdała egzaminy i zaczęła naukę.
Takahashi żyje sobie z dnia na dzień czując, że im dłużej walczy z chorobą tym częściej z nią wygrywa. Jest w stałym kontakcie z neurologiem.
A jej papito jedną nogą w grobie.
Dostawała od rodziców wszystkiego czego dziecko w jej wieku potrzebowało - dużo uwagi, troski, opieki. Pytanie tylko czy zachowywali się w ten sposób bo ją kochali - czy dlatego, ze była chora. Zaczynając jednak od samiutkiego początku - Myuuko jest jedynym dzieckiem państwa Takahashi, choć na samym początku jej matka - pani Yuzura miała urodzić bliźnięta.
Po pierwsze staranie się o dziecko zajęło małżeństwu dobre dwa lata i już wtedy wszystko wydawało się, jakby świat rzucał kłody pod nogi a los nie chciał aby kochająca się para miała dzieci. Czy to wady genetyczne czy po prostu nie było im pisane? Gdy już jednak doszło do tego zapłodnienia, to w pierwszym trymestrze jedna z komórek obumarła zmieniając się w nieszkodliwą cystę. Wynik tej walki był jednoznaczny - wygrała mała Myuuko, ale jakim kosztem?
Po samych narodzinach wszystko wydawało się w jak najlepszym porządku a małżeństwo nie podejrzewało, że z ich jedyną córeczką która niemalże wywalczyła sobie życie jest coś nie tak. Mijały lata a dziewczynka dokazywała dziwnymi objawami jakimi są namierny sen, paraliże senne, utrata napięć mięśniowych... w końcu po paru spotkaniach z lekarzem, ten w końcu postawił diagnozę - narkolepsja.
Między innymi dlatego poświęcano jej dużo uwagi, pilnowano ją na każdym kroku bo choroba była nieulaczalna a jedynie lekami można ją odrobinę zniwelować, coby pacjent się tak bardzo nie męczył. Kiedy rodzina robiła wszystko co może, by dziewczynie żyło się lepiej ta czuła się jak w jakiejś pieprzonej symulacji. Dystansowała się w najlepsze chcąc odrobiny spokoju, próbowała sama zadbać o siebie. Jedyne o czym wtedy marzyła to samodzielność.
Takahashi im była starsza tym bardziej oszczędna w swoich emocjach. Sprawiała wrażenie obojętnej, zdystansowanej i nieczułej, a tymczasem walczyła sama ze sobą, żeby jakoś odzyskać panowanie nad własnym ciałem. Samodzielność na którą jej w końcu po latach pozwolono była niczym ziarnko piasku w oku, które drażniło niemiłosiernie i kiedy zaczęła sobie uświadamiać jak trudno jest jej żyć z bezinteresownością rodziców - którzy pozwolili sobie na zajęcie się swoim biznesem myśląc, że córeczka sobie poradzi... - tak niestety nie mogła liczyć na stałą opiekę z ich strony. Nie była w końcu już dzieckiem, najlepsze lata kiedy poświęcano jej aż nadto uwagi minęły.
W szkole pomimo tego, że była trudna to niektórzy potrafili dotrzej do tej specyficznej dziewczyny. Okazywała się wtedy wesołą, roześmianą i miłą osobą czego za cholere nie można było jej przypisać gdy siedziała sobie po prostu na klatce schodowej w trakcie długiej przerwy i oceniała swoim bystrym spojrzeniem każdego kto przechodził obok. Koniec końców nauczyła się żyć ze sobą, brać leki, zatrudniła się w antykwariacie rodziców coby się przeszkolić trochę w "fachu".
Gdy skończyła siedemnaście lat jej matka zmarła na raka, a ojciec poświęcił praktycznie całą swoją uwagę na to by utrzymać biznes. Wpajał jej do głowy historię, wartości i tak dalej, wciąż powtarzając, że w przyszłości przejmie ten sklep gdy tylko on dołączy do matki. Wierzył, że ona wciąż gdzies na ziemi jest i ich obserwuje jako duch, aczkolwiek młoda Myu nie zwracała uwagi na takie rzeczy. Była zbyt zajęta przetrwaniem, żeby zastanawiać się nad istnieniem duchów, bytów, demonów i tak dalej.
Tak więc uczyła się dzielnie nie mając innego planu na życie, nie mając marzeń o tym co chce w życiu robić a mimo to... gdzieś tam w głębi serduszka była pocieszna. Cieszył ją fakt, że sobie radzi z narkolepsją na swój sposób, że zdobywa przyjaciół w szkole potem na uniwesytecie gdy zdała egzaminy i zaczęła naukę.
Takahashi żyje sobie z dnia na dzień czując, że im dłużej walczy z chorobą tym częściej z nią wygrywa. Jest w stałym kontakcie z neurologiem.
A jej papito jedną nogą w grobie.
Człowiek
Takahashi Myuuko
Keiyaku Suru
- Poziom kontraktu
- Kondycja
Stan fizyczny
W normie.Stan psychiczny
W normie.Umiejętności
— Orientacja przestrzenna — poziom podstawowy — 100 PF
— Urok — poziom podstawowy — 100 PF
— Perepcja — poziom podstawowy (wzrok) — 150 PF
— Gibkość — poziom podstawowy — 100 PF
— Kłamstwo — poziom podstawowy — 150 PF
...
Wady
— Zaburzenia snu — poziom ciężki - leczy się od dawna na narkolepsję.
— Lęk: Arachnofobia — poziom ciężki
— Alergia - poziom niewielki — alergia na pyłki [+100 PF]
...
W posiadaniu
Mityczne przedmioty
-Shikigami
-Technologia
-Inne
-Historia zmian
[+] 500 PF na start
[+] 100 PF za dodatkowe wady (x1 niewielkie)
[−] 600 PF - Karta Postaci
OBECNY STAN PF: 0
Postać sprawdzona przez: Enma.
maj 2038 roku