Jirō x Kisara | 1: The Ring
Haraedo

Join the forum, it's quick and easy

Haraedo
Haraedo
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Satō Kisara

13.11.23 23:29
31.10.2037 r.


 Mimo że przejście przez strzępki ciemnej tkaniny całkiem nieźle wprowadzało w tajemniczy klimat pokoju, Kisara nie mogła zachować powagi. Uszy od jej stroju non stop zaplątywały się w cienki materiał, za każdym razem prawie spadając jej z głowy. W końcu, zniecierpliwiona, zakryła je dłońmi. Następnie próbowała skupić się na idącym przed nią Jiro, ale i w przypadku mężczyzny uszy jego przebrania zupełnie ją pacyfikowały, a to dlatego, że z jej perspektywy… ledwo co wystawały ponad głowę Hasegawy. Dwa maleńkie, sterczące rożki.
 - Jiroooo - zawołała, gdy dotarli do pomieszczenia oświetlonego jedynie słabą poświatą źródło mającą w starym, trzeszczącym złowieszczo telewizorze. Pognała przed mężczyznę, aby stanąć naprzeciwko niego i dotknąć jednego z uszek. Znowu. Tak jak i przed wejściem do pokoju. - To jest takie słodkie, że nie mogę wytrzymać. Po prostu… ugh. - Zacisnęła dłonie w pięści, zupełnie jakby chciała coś zmiażdżyć, zupełnie jak wtedy, gdy przykładowo kotek jest tak bardzo uroczy, że chciałoby się go udusić.
 Westchnęła teatralnie, zasłaniając oczy ręką w dramatycznym geście. - Nie mam pojęcia, jak się mam teraz skupić. - Zrobiła ze dwa kroki w tył, nie patrząc, oczywiście, co jest za nią. Tym samym nastąpiła na jedną ze starych kaset VHS - ta zaskrzypiała w swoim prawdopodobnie ostatnim tchnieniu życia, po czym coś od niej odleciało.
 - Oj, ups, o cholera - powiedziała, spoglądając na swoją nieszczęsną plastikową ofiarę, ale w jej tonie było tyle przejęcia, co czystego powietrza w najludniejszym mieście Indii. Odeszła wtedy trochę na bok, dzięki czemu mogła dostrzec ile kartek i zdjęć znajdowało się na jednej ze ścian. Niektóre fotografie były naprawdę dziwne, a postaci na nich jeszcze bardziej niepokojące. Wydawało jej się jednak, że to nie wszystko; odeszła więc parę kroków w tył (tym razem patrząc, gdzie stąpa…) - i miała rację, bo kolaż okazał się być strzałką kierującą na zasłonę.
 Zainteresowana, odsłoniła ją, a wtedy fioletowe światło pokazało skrywaną tajemnicę: drobny tekst na jednym ze zdjęć - kim była dziewczyna ze zdjęcia numer 3? Pchnięta intuicją, odczepiła polaroid od ściany i odwróciła go na drugą stronę.
 - „Sadako Yamamura.” Ta dziewczyna jest na zdjęciu, według tego, co tu pisze… - rzuciła w stronę Jiro. - „Brutalnie zamordowana. W następstwie jej śmierci zrodziła się klątwa w postaci wideokasety.” No, słuchaj… straszne rzeczy. Ale brzmi, jak zwykła informacja, a nie jak coś, co pomogłoby nam się stąd wydostać... Chyba. A może ty coś masz?


rzut 1/4: wygrana (80);  @Hasegawa Jirō  



   
   

     WAS IT JUST A DREAM?
   

   

     AM I IN TOO DEEP?
   

Satō Kisara

Hasegawa Jirō ubóstwia ten post.

maj 2038 roku