Shey x Kisara | 4: Aokigahara
Haraedo

Join the forum, it's quick and easy

Haraedo
Haraedo
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Satō Kisara

Sro 22 Lis - 13:09
 Ucieszył się, gdy wypatrzył w tłumie też Shey. Widział ją tak dawno i w dodatku w zdecydowanie gorszym stanie. Miło było zobaczyć ją dla odmiany po prostu czerpiącą trochę radości z życia.
 - Słyszałam, że jest tutaj takie pomieszczenie, że wydaje się, że jest się w lesie - powiedziała, podekscytowana, i pociągnęła ją za rękę w stronę wymienionego pokoju. W środku naprawdę wydawało się, jakby wyszły na zewnątrz, ale ostatecznie trudno było stwierdzić. Rozejrzała się bacznie po otoczeniu, po drzewach i zwisających z nich szarfach. Jak się okazało, czerwonawe wstęgi były tylko na niektórych, więc to nimi instynktownie zdecydowała się kierować.
 W pewnym momencie dostrzegł coś małego i migotliwego. Ładne! - pomyślał, gotów iść w stronę tego czegoś. Po chwili jednak powstrzymał się. Znał przecież opowieści o Aokigaharze - lepiej było nie zbaczać ze ścieżki, jeśli nie chciało się kompletnie zgubić w gęstym lesie.
 Obrócił się do Shey, sprawdzając, gdzie jest i czy też przypadkiem nie skusiła się iść za błyskotką, gotów w każdej chwili ją powstrzymać.

rzut 1/4: sukces (64); @Amakasu Shey



   
   

     WAS IT JUST A DREAM?
   

   

     AM I IN TOO DEEP?
   

Satō Kisara

Ye Lian and Arihyoshi Hotaru szaleją za tym postem.

Amakasu Shey

Sob 25 Lis - 0:36
Dobrze było spędzić czas z miłym towarzystwem. Kimś normalnym. Kimś nie potencjalnie niebezpiecznym, wręcz przeciwnie. Kisara kojarzyła jej się z kimś ratującym życia. Z kimś kto przynosił innym pomoc. Przynajmniej tak było w jej przypadku. Teraz spotkali się w całkiem innych okolicznościach i żadne nie było skore do rozmowy o tym poprzednim spotkaniu.

- Więc las - zgodziła się idąc za nim w stronę jednego z pokojów. Malowniczy, mroczny las robił spore wrażenie. Shey rozglądała się na boki lustrując otoczenie. W końcu dostrzegła jakąś błyskotkę nieopodal. Zastanawiała się czy jej się przewidziało, jednak mimowolnie skręciła w tamtą stronę. Kisara widocznie nic nie zauważyła, bo już po kroku wpadła na niego przypadkiem. - Ups - powiedziała tylko zataczając się w tył z cichym śmiechem. - Coś mi się przewidziało - dodała wzruszając jak gdyby nigdy nic ramionami. Mogły iść dalej.

rzut - 17
Amakasu Shey

Satō Kisara and Saga-Genji Shizuru szaleją za tym postem.

Satō Kisara

Sob 25 Lis - 0:57
 Gdy skutecznie uchroniła Shey przed zboczeniem ze ścieżki, ruszyły dalej przed siebie. Gałązki trzeszczały im pod butami. Las wydawał też inne dziwne, niepokojące odgłosy, ale Kisara starała się pozostać spokojna. Do tej pory wydawało się, że muszą po prostu… iść. Z opanowaniem.
 Gdy w pewnym momencie coś spadło na jej głowę, krzyknęła przeraźliwie. Zamknęła oczy, nie chcąc widzieć, co to konkretnie jest. Bez grama rozsądku chwyciła Shey za rękę i pociągnęła ją gwałtownie, żeby jak najszybciej stąd uciec.


rzut 3/4: przegrana(33); @Amakasu Shey



   
   

     WAS IT JUST A DREAM?
   

   

     AM I IN TOO DEEP?
   

Satō Kisara
Amakasu Shey

Wto 28 Lis - 20:37
Na przeraźliwy krzyk Kiasry przewróciła męczeńsko oczami. Zaparła się w trzy dupy ziemi chwytając ją pod ramię.
- Nie ma kurwa takiej opcji - mamrotała pod nosem zakładając rękę przez jego ramię. - Pójdziemy ładnie dalej - dodała wskazując niewielką ścieżkę, która ledwo wyłaniała się wśród drzew. Zaśmiała się pod nosem, bo cała sytuacja wydała jej się wyjątkowo zabawna. Spotkanie z Kisarą jak zawsze było nieprzewidywalne. Tym razem w wersji halloweenowej. Zdecydowanie wolała spotykać się z nim w takich okolicznościach niż, gdy znów musiał ją składać w całość. Życie bywało jednak wywrotne. Zwłaszcza dla członka Shingetsu.

zt x 2

rzut 70 sukces klik 4/4
Amakasu Shey

Yakushimaru Sanari ubóstwia ten post.

Sponsored content
maj 2038 roku