Muryō no sofa
Nikt nie zna prawdziwej genezy tego opuszczonego przystanku autobusowego. Jedna historia mówi o tym, jak właściciel klubu na Akai tōri wyrzucił poplamioną krwią i poniszczoną sofę, gdy ta została uszkodzona przez klienta znajdującego się w szale narkotykowym. Druga jest bardziej komiczna i uderza w młodzieńcze rytmy balowania — grupa porządnie wstawionych studentów znalazła ją przy śmietnikach, uznając za idealny mebel w oczekiwaniu na wytrzeźwienie, a co za tym idzie — kolejną, alkoholową libację. Niezależnie od tego, która z tych opowieści jest prawdziwa, kanapa stanowi niemałą atrakcję, tudzież miejsce spotkań — niemal każdy w Karafuruna Chiku wie o jej istnieniu, co świadczy wręcz o zakorzenionej kultowości tej lokacji. Wieczorami można tu spotkać rozmawiających ze sobą uczniów uniwersytetów, późniejszymi, okraszonymi półmrokiem nocami — śmiałków nieznających granic w tym, co powinno być prywatne, natomiast wczesnym porankiem trzeźwiących wojowników, którzy obiecują sobie, że następnym razem tyle w siebie nie wleją. Co by się nie działo, ciężko, aby nie było na tym przystanku ani jednej duszy — czy to leniwie drzemiącej, czy może ukradkiem starającej się wlać w siebie mocniejszy alkohol.
MOŻLIWE WYDARZENIE - RZUT KOŚCIĄ K6
Rozpoczynając wątek, jeden z graczy może rzucić dwiema kostką K6 na wydarzenie losowe, powiązane z tym miejscem. Podczas rzutu kolejność ma znaczenie (pierwszy rzut bazuje na wyniku od 1 do 6, warunkującym ogólny charakter sytuacji, a kolejny skupia się na tym czy rezultat ma być parzysty czy nieparzysty). Wynik kostek należy opisać fabularnie i się do niego dostosować po wykonaniu rzutu.
1, 2 — na kanapie nikt nie siedzi. Nikt też nie zakłóca spokoju tego miejsca, co jest nieczęstym, acz nie do końca niemożliwym zjawiskiem, w związku z czym postać może odetchnąć od rozweselonych studentów bądź bezdomnych mających ochotę na chwilę drzemki.
Parzysta — niestety, ten błogi stan nie trwa zbyt długo, bo po chwili pojawia się grupka, która nie zamierza odpuścić zajętego przez postacie miejsca. Bohaterowie mogą zadecydować, czy chcą z nimi walczyć, czy wykorzystują jakiekolwiek inne cechy, aby zachować dominację nad tym terytorium; należy opisać działania z wykorzystaniem mechaniki.
Nieparzysta - jedyne, co zakłóca spokój, to przechodnie, którzy krzywo się patrzą i prychają od czasu do czasu pod nosem. Nie ma ich zbyt wielu, ale dają o sobie znać. Rozchmurzyć może sytuacja z całkiem młodym mężczyzną, który, porządnie wstawiony, kiwa się na boki, niesiony po przegranej walce przez znajomych.
3, 5 — jest za późno, aby postacie mogły odwrócić swój wzrok — niezależnie od pory, ich oczom ukazuje się para zakochanych gołąbków. Naćpanych lub wstawionych — to znaczenie ma, ale nie aż takie, kiedy oboje tego chcą. Nie przejmują się czyjąś obecnością, komentarzami czy czymkolwiek innym. W ich przypadku nie ma granic, choć prawnie są to jedynie założone na sobie, spocone ubrania, pod którymi znajduje się rozgrzana do czerwoności skóra.
Parzysta — po czasie dość obnosząca się swoimi żądzami para pragnie większej intymności. Ostatkiem rozumu przerywają wszelkie czynności, które mogły być w oczach postaci potencjalnie niesmaczne, ażeby zwolnić miejsce i pójść gdzieś indziej. Ale czy ktokolwiek chciałby usiąść na tym materiale?
Nieparzysta — para nie odchodzi, a zamiast tego zapomina o tym, że znajduje się w miejscu publicznym. Postacie mogą wejść z nimi w interakcję i uprzejmie wyprosić albo innym sposobem spowodować, aby zniknęli, niekoniecznie dyplomatycznym. Należy opisać swoje działania z wykorzystaniem mechaniki.
4, 6 — porozbijane szkło dookoła nie jest niczym dziwnym, ale na pewno jakoś... zniechęca do skorzystania z — na razie — opustoszałej kanapy. Butelki po mniejszych trunkach, po tych większych: chyba dawno tylu nie było widać w jednym miejscu. Trzeba uważać, żeby przypadkiem nie nadepnąć na rozwalone po podłodze kawałki szkła, jeżeli zamierza się dostać się do kanapy. Jeżeli nie — i tak należy uważać, bo wystarczy jeden nieuważny ruch i zwyczajnie się w nie wdepnie.
Nieparzysta — niezależnie od tego, czy postacie decydują się skorzystać z uroków kanapy, czy może stają obojętnie obok, żadna nie otrzymuje obrażeń w wyniku posprzątania bądź przechodzenia tuż obok miejsca. Palce nie ulegają rozcięciu, szkło nie przebija się przez twardą podeszwę buta.
Parzysta — może dłoń osuwa się nieprzyjemnie i ulega rozcięciu ostrym, spragnionym szkarłatu odłamkiem, a może któraś z postaci nie zauważa sporego i grubego kawałka — nie ma to znaczenia. Znaczenie ma to, iż jeden z bohaterów otrzymuje obrażenia wymagające odpowiedniej interwencji medycznej. Może to być rozcięcie, może to być przebicie — pełna dowolność. Należy opisać swoje działania z wykorzystaniem mechaniki.
1, 2 — na kanapie nikt nie siedzi. Nikt też nie zakłóca spokoju tego miejsca, co jest nieczęstym, acz nie do końca niemożliwym zjawiskiem, w związku z czym postać może odetchnąć od rozweselonych studentów bądź bezdomnych mających ochotę na chwilę drzemki.
Parzysta — niestety, ten błogi stan nie trwa zbyt długo, bo po chwili pojawia się grupka, która nie zamierza odpuścić zajętego przez postacie miejsca. Bohaterowie mogą zadecydować, czy chcą z nimi walczyć, czy wykorzystują jakiekolwiek inne cechy, aby zachować dominację nad tym terytorium; należy opisać działania z wykorzystaniem mechaniki.
Nieparzysta - jedyne, co zakłóca spokój, to przechodnie, którzy krzywo się patrzą i prychają od czasu do czasu pod nosem. Nie ma ich zbyt wielu, ale dają o sobie znać. Rozchmurzyć może sytuacja z całkiem młodym mężczyzną, który, porządnie wstawiony, kiwa się na boki, niesiony po przegranej walce przez znajomych.
3, 5 — jest za późno, aby postacie mogły odwrócić swój wzrok — niezależnie od pory, ich oczom ukazuje się para zakochanych gołąbków. Naćpanych lub wstawionych — to znaczenie ma, ale nie aż takie, kiedy oboje tego chcą. Nie przejmują się czyjąś obecnością, komentarzami czy czymkolwiek innym. W ich przypadku nie ma granic, choć prawnie są to jedynie założone na sobie, spocone ubrania, pod którymi znajduje się rozgrzana do czerwoności skóra.
Parzysta — po czasie dość obnosząca się swoimi żądzami para pragnie większej intymności. Ostatkiem rozumu przerywają wszelkie czynności, które mogły być w oczach postaci potencjalnie niesmaczne, ażeby zwolnić miejsce i pójść gdzieś indziej. Ale czy ktokolwiek chciałby usiąść na tym materiale?
Nieparzysta — para nie odchodzi, a zamiast tego zapomina o tym, że znajduje się w miejscu publicznym. Postacie mogą wejść z nimi w interakcję i uprzejmie wyprosić albo innym sposobem spowodować, aby zniknęli, niekoniecznie dyplomatycznym. Należy opisać swoje działania z wykorzystaniem mechaniki.
4, 6 — porozbijane szkło dookoła nie jest niczym dziwnym, ale na pewno jakoś... zniechęca do skorzystania z — na razie — opustoszałej kanapy. Butelki po mniejszych trunkach, po tych większych: chyba dawno tylu nie było widać w jednym miejscu. Trzeba uważać, żeby przypadkiem nie nadepnąć na rozwalone po podłodze kawałki szkła, jeżeli zamierza się dostać się do kanapy. Jeżeli nie — i tak należy uważać, bo wystarczy jeden nieuważny ruch i zwyczajnie się w nie wdepnie.
Nieparzysta — niezależnie od tego, czy postacie decydują się skorzystać z uroków kanapy, czy może stają obojętnie obok, żadna nie otrzymuje obrażeń w wyniku posprzątania bądź przechodzenia tuż obok miejsca. Palce nie ulegają rozcięciu, szkło nie przebija się przez twardą podeszwę buta.
Parzysta — może dłoń osuwa się nieprzyjemnie i ulega rozcięciu ostrym, spragnionym szkarłatu odłamkiem, a może któraś z postaci nie zauważa sporego i grubego kawałka — nie ma to znaczenia. Znaczenie ma to, iż jeden z bohaterów otrzymuje obrażenia wymagające odpowiedniej interwencji medycznej. Może to być rozcięcie, może to być przebicie — pełna dowolność. Należy opisać swoje działania z wykorzystaniem mechaniki.
Matsumoto Hiroshi ubóstwia ten post.
maj 2038 roku