Wakita Ren - 脇田恋
03.08.2000 - 03.08.2027
Miejsce urodzenia
Karafuruna ChikuMiejsce zamieszkania
Nanashi Grupa
TsunamiStanowisko
Egzorcysta - oddział IIZawód
W gruncie rzeczy bezrobotny; skupiony wyłącznie na uprzykrzaniu życia każdego kogo napotka w związku z aktywnościami grupy Tsunami.
Kolor włosów
CzarnyKolor oczu
CzarnyWzrost
187Waga
98Znaki szczególne
Uszkodzona dolna żuchwa, blizny po szwach w prawym kąciku ust rozciągające się na podbródek i policzek - wiąże się z tym wada wymowy. Uszkodzenie kręgów w odcinku szyjnym czego efektem jest przygarbiona spoczynkowa pozycja głowy. Brak lewej nogi - zastąpiona protezą. Dwa pieprzyki nad prawym okiem.⠀⠀"Kocham Cię. Niedługo wrócimy." wyszeptała wprost do ucha matka, tym swoim mechanicznym, pełnym przekonania głosem. Palec mimowolnie powędrował do przycisku i nagranie ze skrzynki głosowej zaczęło odtwarzać się od początku. "Kocham Cię..."
⠀⠀Czasami wydawało mu się, że słyszy dźwięk kluczy wsadzanych do zamka, a potem głośne uderzenie drzwi wejściowych, gdy ojciec z siłą popychał je na ścianę wąskiego przedpokoju. W soboty wracali zazwyczaj koło południa, ale tamtego dnia chcieli zgarnąć po drodze siostrę wraz z jej owczarkiem niemieckim, żeby wspólnie spędzić weekend. Nie odebrał telefonu, bo był akurat z kolegami w trakcie bardzo ważnej części gry online, a później zapomniał oddzwonić. O siedemnastej zapukała policjantka, żeby oznajmić mu, że wszyscy oni nie żyją. W pierwszej reakcji wrócił przed rozświetlony monitor. "Boże. Stary się załamał. Zajebał matkę i siostrę. I nawet psa. Policja zastrzeliła go podczas aresztowania, bo stawiał opór." Ktoś umieścił pod spodem emotke uniesionego kciuka, reszta wyświetliła wiadomość, a pół godziny później status ich komunikatora zmienił się na kolorową ikonkę: "W grze..."
⠀⠀Babcia bardzo się garbiła, więc już wtedy przerastał ją niemal o pół metra. Miała wczesne stadium Alzhaimera i wymagała stałej opieki, dlatego zamieszkał w jej ciasnym mieszkaniu na parterze. Pośrednicy sprzedali ich rodzinny dom i powołując się na jakieś zatajone długi zwrócili jedynie dwadzieścia procent właściwej wartości całego dobytku - zdarzało się wtedy, że stara kobieta słabym głosem skarżyła się na głód, a on musiał odpowiadać jej z udawaną obojętnością: "Wiem. Może jutro się uda." W siedemnaste urodziny sprzedał nielegalnie dwa litry krwi, czterokrotnie więcej niż dopuszczały normy. Za uzyskane w ten sposób pieniądze kupił babce kilkudniowy zapas jedzenia, a sobie czystą koszulę. Chciał w niej popełnić samobójstwo. Zamiast tego złożył papiery do dwuletniej policyjnej szkółki przygotowawczej.
⠀⠀Niekarany. Czysty. Pola w karcie ankiety wypełniał mechanicznie. W myślach planował wydatki, aby uwzględnić leki na pogłębiającego się alzheimera babki. Ostatnio zapytała dlaczego wnuki jej nie odwiedzają; zaczęła zwracać się do niego imieniem tego mordercy. Od pewnego czasu nie było z nią większego kontaktu, a żeby leczenie miało jakiekolwiek skutki lekarz sugerował poprawę warunków życia. "Jak? Jak mam to zrobić?". Mężczyzna w białym kitlu milczał; biedę wyczuwa się na dystans. Jednego razu wyniósł z komisariatu kajdanki, którymi zaczął przykuwać kobietę do fotela. Takim sposobem ryzyko, że zrobi sobie krzywdę kiedy on będzie akurat w pracy znacznie się zmniejszyło. Udawał, że go to nie rusza, a ona z powodu choroby mamrotała niewyraźnie - "Tak, babciu. Jutro zrobię co tylko chcesz..." odpowiadał jej bezmyślnie w środku nocy, zaraz po przekroczeniu progu. Zasypiał z książką na twarzy. Wszystkie prośby o zmianę pozycji odrzucali bez patrzenia mu oczy - brak wykształcenia.
⠀⠀Czasami wydawało mu się, że słyszy dźwięk kluczy wsadzanych do zamka, a potem głośne uderzenie drzwi wejściowych, gdy ojciec z siłą popychał je na ścianę wąskiego przedpokoju. W soboty wracali zazwyczaj koło południa, ale tamtego dnia chcieli zgarnąć po drodze siostrę wraz z jej owczarkiem niemieckim, żeby wspólnie spędzić weekend. Nie odebrał telefonu, bo był akurat z kolegami w trakcie bardzo ważnej części gry online, a później zapomniał oddzwonić. O siedemnastej zapukała policjantka, żeby oznajmić mu, że wszyscy oni nie żyją. W pierwszej reakcji wrócił przed rozświetlony monitor. "Boże. Stary się załamał. Zajebał matkę i siostrę. I nawet psa. Policja zastrzeliła go podczas aresztowania, bo stawiał opór." Ktoś umieścił pod spodem emotke uniesionego kciuka, reszta wyświetliła wiadomość, a pół godziny później status ich komunikatora zmienił się na kolorową ikonkę: "W grze..."
⠀⠀Babcia bardzo się garbiła, więc już wtedy przerastał ją niemal o pół metra. Miała wczesne stadium Alzhaimera i wymagała stałej opieki, dlatego zamieszkał w jej ciasnym mieszkaniu na parterze. Pośrednicy sprzedali ich rodzinny dom i powołując się na jakieś zatajone długi zwrócili jedynie dwadzieścia procent właściwej wartości całego dobytku - zdarzało się wtedy, że stara kobieta słabym głosem skarżyła się na głód, a on musiał odpowiadać jej z udawaną obojętnością: "Wiem. Może jutro się uda." W siedemnaste urodziny sprzedał nielegalnie dwa litry krwi, czterokrotnie więcej niż dopuszczały normy. Za uzyskane w ten sposób pieniądze kupił babce kilkudniowy zapas jedzenia, a sobie czystą koszulę. Chciał w niej popełnić samobójstwo. Zamiast tego złożył papiery do dwuletniej policyjnej szkółki przygotowawczej.
⠀⠀Niekarany. Czysty. Pola w karcie ankiety wypełniał mechanicznie. W myślach planował wydatki, aby uwzględnić leki na pogłębiającego się alzheimera babki. Ostatnio zapytała dlaczego wnuki jej nie odwiedzają; zaczęła zwracać się do niego imieniem tego mordercy. Od pewnego czasu nie było z nią większego kontaktu, a żeby leczenie miało jakiekolwiek skutki lekarz sugerował poprawę warunków życia. "Jak? Jak mam to zrobić?". Mężczyzna w białym kitlu milczał; biedę wyczuwa się na dystans. Jednego razu wyniósł z komisariatu kajdanki, którymi zaczął przykuwać kobietę do fotela. Takim sposobem ryzyko, że zrobi sobie krzywdę kiedy on będzie akurat w pracy znacznie się zmniejszyło. Udawał, że go to nie rusza, a ona z powodu choroby mamrotała niewyraźnie - "Tak, babciu. Jutro zrobię co tylko chcesz..." odpowiadał jej bezmyślnie w środku nocy, zaraz po przekroczeniu progu. Zasypiał z książką na twarzy. Wszystkie prośby o zmianę pozycji odrzucali bez patrzenia mu oczy - brak wykształcenia.
Senkensha
NAZWISKO I IMIĘ
Keiyaku Suru
kici kiciPoziom kontraktu
0Kondycja
Stan fizyczny
W normie.Stan psychiczny
W normie.Umiejętności
- Egzorcyzmy - poziom zaawansowany - 750 PF (150+250+350 - zniżka Tsunami)
- Broń biała - poziom podstawowy - 200 PF
- Siła woli - poziom podstawowy - 200 PF
- Ogrodnictwo - poziom podstawowy - 100 PF
50 PF - niewykorzystane
Wady
- Negatywna aura - poziom znaczący
- Uszkodzenie aparatu mowy - poziom znaczący
- Zła sława - poziom znaczący
- Uzależnienie (nikotyna) - poziom znaczący
- Lęk (mizofobia) - poziom niewielki
- Kalectwo (proteza lewej nogi) - poziom niewielki
- Alergia (kurz/roztocza) - poziom niewielki
- Brzydota - poziom niewielki
W posiadaniu
Mityczne przedmioty
-Shikigami
-Technologia
-Inne
-Historia zmian
-
-
-
maj 2038 roku