Kiyama IRA Samuru
11.11.2011 - 07.12.2034
Miejsce urodzenia
AsakuraMiejsce zamieszkania
Nanashi Grupa
neutralnyStanowisko
—Zawód
w przeszłości wokalista i gitarzysta popularnego w undergroundowym środowisku zespołuKolor włosów
kasztanoweKolor oczu
zieloneWzrost
182 cmWaga
73 kgZnaki szczególne
x. tatuaże: wąż na prawym obojczyku, sprawiający wrażenie, jakoby oplatał kość, napis "WARNING: DAMAGED" na lewym przedramieniu, ciąg cyfr 031121 na prawym nadgarstku oraz słowa "DIE ALONE" na knykciach; x. nosi na plecach oraz przedramionach srebrzyste pajęczyny cienkich, podłużnych blizn
x, fizjonomia, której bliżej do Europejczyka, aniżeli Japończyka — rysy otrzymane w prezencie od matki oraz babki od strony ojca
— raison d'etre —
Przestrzeń, której nie zajmują książki, przeznaczona jest na rośliny; w ten sposób mieszkanie zieleni się liśćmi monstery, paproci, bluszczu angielskiego wylewającego się z podwieszanych doniczek, epipremnum, fikusów, a także kaktusów i sukulentów wygrzewających się na parapecie. Pośrodku tejże osobliwej biblioteko-dżungli znajduje się pianino — wiekowy instrument, nienastrajany od lat, wydający z siebie żałosną kakofonię przy każdym uderzeniu w klawisze. Szmaragd tęczówek z niekrytą ciekawością wodzi po monochromatycznych okładzinach z kości słoniowej i hebanu, dziecięce dłonie niezdarnie starają się odegrać zasłyszaną gdzieś melodię. Przygląda się temu kobieta z pobłażliwym uśmiechem na bladym licu. Jeszcze w tym samym tygodniu zapisuje syna na lekcje muzyki.
Mieszkają w pięknym, choć nieco dziwnym domu, gdzie japońska tradycja miesza się z europejską, gdzie za shōji w snopach miękkiego popołudniowego słońca stoją rustykalne meble przywiezione przed laty z Francji. Ojciec jest prawnikiem, podobno jednym z najlepszych w mieście. Mawiają, że nie ma kłopotów, z których Kiyama Kaname nie byłby w stanie wyciągnąć. Matka, która przed laty służyła we francuskiej żandarmerii, zajmuje się domem i pisze powieści kryminalne. Mają dobre życie, wypełnione po brzegi sukcesami. Chłopiec codziennie rano odwożony jest do szkoły drogim samochodem, jego bento przygotowane jest z najwyższą starannością, a średnia ocen pozwala ubiegać się o dodatkowe stypendium. Korepetycje, dodatkowe zajęcia, udział w konkursach. Oczko w głowie i chluba rodziców.
Niedługo przed dziesiątymi urodzinami chłopca na świat przychodzi jego młodsza siostra. Odtąd ona stawiana jest na pierwszym miejscu. Płaczące za ścianą niemowlę nie pozwala mu spać, co odbija się na jego skupieniu następnego dnia. Rodzice nie są już tak rozentuzjazmowani jego osiągnięciami, co przekłada się na jego motywację. Oceny drastycznie spadają, już nie znajduje się w pierwszej trójce, ani nawet dziesiątce uczniów. Przestaje się udzielać w klubach i organizacjach. Robi mu się niedobrze, gdy widzi przed sobą nuty. Ojciec jest wściekły. Przestają się dogadywać.
Nie wini siostry. Mimo młodego wieku i targającego nim rozgoryczenia rozumie, że to nie jej istnienie jest przyczyną zachowania rodziców, a błędne przekonanie, że dalej poradzi sobie bez ich opieki. Musi sobie poradzić.
— l'appel du vide —
Wchodzący w okres dojrzewania chłopiec coraz częściej czuje narastający w sobie bunt. Ujście dla rodzącej się w nim agresji odnajduje w cięższych brzmieniach, gdzie kontrowersyjne teksty są wyrazem jego własnych myśli, a krzyk wokalisty harmonizuje się z własnym. Zaczyna uczyć się gry na gitarze; początki są trudne, struny wydają puste dźwięki i odciskają się na opuszkach palców. Łagodny tenor nabiera drapieżności. Zaczyna bywać w miejscach, które nakazywano omijać mu szerokim łukiem. Wpada w złe towarzystwo.
Pierwszy zespół złożony z przypadkowych ludzi. Pierwszy koncert w cuchnącej melinie. Pierwszy papieros od starszej koleżanki. Pierwszy alkohol ukradziony z ojcowskiego barku. Pierwsza wciągnięta kreska. Pierwsza miłość i pierwsza bójka. Pierwsze zatargi z prawem — od niewinnego spisania po areszt i wreszcie wyrok w zawieszeniu za pobicie.
Problemy z agresją narastają. Wkrótce na mieście zaczynają mówić na niego Ira. Gniew. Przyjmuje ten przydomek i nosi go z dumą.
Matka próbuje go ratować. Namawia na wizyty u psychologów, broni przed ojcem, nadstawia za niego karku. Bezskutecznie. Rodzice coraz częściej kłócą się z powodu chłopaka. Ich małżeństwo właściwie przestaje istnieć. Ojciec znajduje sobie kochankę, unika własnej rodziny, ucieka od problemów.
Wkrótce matka zaczyna chorować. Zmartwiona losem syna zaniedbuje swoje zdrowie, tłumacząc niepokojące objawy stresem. Nowotwór na dobre zadomowił się w jej ciele. Chemioterapia pozwala zatrzymać ją na dłużej. Traci swoje miedziane włosy i opada z sił. Nim gaśnie, prosi chłopaka, aby dbał o młodszą siostrę. Składają sobie obietnicę na mały paluszek.
— vide noir —
Ojciec wyrzuca go z domu w dniu osiemnastych urodzin i zabrania kontaktu z siostrą, podsyca jej niechęć do brata, przedstawia go jako potwora, nastawia przeciwko niemu. Żeni się ponownie z kobietą, która ma uprzedzenia do dzieci z poprzedniego związku. Prawie jak historia z Kopciuszka, z jednym małym mankamentem — na źle traktowaną dziewczynkę nie czeka żaden książę. Jej jedyny obrońca zatacza się w szemranych dzielnicach.
Mieszka u dziewczyny. Potem kolejnej. Przez toksyczność chłopaka żaden związek nie jest w stanie przetrwać dłużej niż kilka miesięcy. Znajomi powoli się wykruszają. Nawet muzycy z jego własnego zespołu mają go dość. Bierze coraz więcej, miesza z innymi używkami, eksperymentuje. Odtrąca każdą wyciągniętą ku niemu dłoń, aż w końcu nie ma nikogo, kto podjąłby się próby powstrzymania jego autodestrukcji.
Znajdują go w kałuży własnych wymiocin ze strzykawką w dłoni. Protestuje, gdy wkładają jego ciało do czarnego worka, lecz nikt go nie widzi. Nikt nie czuje. Nikt nie jest w stanie go usłyszeć. Na pogrzebie pojawia się tylko grabarz.
Nie może odejść. Nie, dopóki nie spełni obietnicy przed laty danej matce; dopóki nie upewni się, że jego siostra jest bezpieczna i szczęśliwa. Błąka się więc — na granicy świata żywych i zmarłych — lamentując nad swą dolą. Czasem tylko mikrofon w zadymionym pubie, w którym najczęściej grał koncerty, wyda z siebie dziwny przester.
To Ira znów śpiewa.
Yūrei
Kiyama Ira Samuru
Keiyaku Suru
—Poziom kontraktu
0Denki tanraku
Zdolność do powodowania zwarcia w sprzętach elektrycznych i elektronicznych, które objawia się migotaniem żarówek i ekranów lub trzaskiem dochodzącym z głośników. Na tym poziomie postać jest w stanie skupić się na jednym, maksymalnie dwóch urządzeniach w pomieszczeniu. Umiejętność w żaden sposób nie uszkadza sprzętów.Cel
Nawiązanie ponownego kontaktu z młodszą siostrą, wyrwanie jej spod opieki apatycznego ojca i nienawistnej macochy, zapewnienie jej bezpieczeństwa oraz uchronienie przed własnymi błędami. Forma yūrei
Kredowe lico oraz błękitne sińce pod oczami, przekrwione spojrzenie, spierzchnięte wargi, potargane włosy niedbale upięte. Na sobie ma przetartą miejscami czarną skórzaną kurtkę, ciemny podkoszulek, podarte na kolanach spodnie z ciemnego materiału oraz zabłocone glany. W zgięciu prawego łokcia liczne ślady po wkłuciach, a wokół nich plamy - od niebieskiego, przez fiolety, po brąz. Kondycja
Stan fizyczny
W normie.Stan psychiczny
W normie.Umiejętności
Lingwistyka (100 PF)
podstawowy
Prawo jazdy (100 PF)
podstawowy
Talent artystyczny - gra na instrumencie (100 PF)
podstawowy
Talent artystyczny - śpiew (100 PF)
podstawowy
Wady
Uzależnienie - narkotyki
ciężki
Zaburzenia pamięci
niewielki
Zła sława
znaczący
W posiadaniu
Mityczne przedmioty
—Shikigami
—Technologia
—Inne
—Historia zmian
[+] 500 PF na start
[−] 400 PF - Karta Postaci
OBECNY STAN PF: 100
Postać sprawdzona przez: Enma.
maj 2038 roku