Kitamuro Eri
Haraedo

Join the forum, it's quick and easy

Haraedo
Haraedo
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Kitamuro Eri

Wto 15 Lis - 15:36
Kitamuro Eri
18.11.1994 - 05.05.2016

Miejsce urodzenia
Centrum Fukkatsu
Miejsce zamieszkania
Karafuruna Chiku

Grupa
Tsunami
Stanowisko
Egzorcysta oddziału III
Zawód
Egzorcystka

Kolor włosów
czarne
Kolor oczu
ciemne
Wzrost
186 cm
Waga
86 kg

▲ Brak lewego przedramienia.
▲ Idące od lewego ramienia, przez pół szyi aż po usta, policzek i nos po lewej stronie, rozległe blizny po oparzeniu, których nie stara się zakrywać pod maską.
▲ Wyraźne zmarszczki w okolicy oczu i czoła.
▲ Poza pracą dość skąpy strój, często zwracający uwagę.
▲ Ochrypły głos po latach palenia, ale również przez uszkodzony aparat mowy.



I don't need tomorrow
or dreams that come and go
just living on with you is what I always wanted most


- Jaki inny powód miałby, żeby cię tam zaprosić? Tam się spotkaliście, niedługo jest wasza rocznica! Hej, hej, trochę wiary...
- Trochę wiary w niego? Już dawno powinien się oświadczyć!
- Ehhh, ale to tak się kończy nasze życie? Wyprowadzisz się od nas i co z naszą czwórką? Szczęśliwie założysz rodzinę pani policjant, no ładnie to tak...
- Zanim kupimy dom, trochę to zajmie. Nie chcę, żeby na wszystko wykładał, a pierw muszę zdać wszystkie egzaminy, sprawnościowe również, pamiętacie? Zresztą, to nie jest pewne, że się oświadczy... Często tam jeździmy. Nad oceanem się poznaliśmy, przypominam wam...
Wciąż pamiętam ich śmiech i przekomarzanie się. Żyłyśmy we czwórkę, nie martwiąc się zbyt wieloma sprawami. Mogłyśmy poświęcić się marzeniom o przyszłości, o ślubie z naszymi ukochanymi i jak będzie wyglądało nasze dalsze życie.
Nie wiedziałam wtedy czy mają rację - miałam nadzieję, że tak. Wojskowy, w którym byłam szalenie zakochana, wydawał się odwzajemniać te uczucia. To było piękne, to wszystko...
Te marzenia, które nigdy się nie ziściły.
Zdałam wtedy egzamin, dostałam się do policji. Zaczynałam pracę, wszystko się układało - a kilka tygodni później, rzeczywiście on się oświadczył. Choć ten dzień wcale nie wyglądał tak, jak wszyscy tego chcieliśmy.

While I'm here I know I'm still alive.
Even if I might die tommorow
We'll fly away to live the life you chose.


Obudziłam się w łóżku szpitalnym, a on kurczowo ściskał moją dłoń. Złapałam za nią mocniej, zacisnęłam na niej moje palce, choć czułam że coś było nie tak.
- T... tak... - wyszeptałam cicho, pamiętając że zadał mi to pytanie. Czy zostanę jego żoną - byłam wtedy szczęśliwa. Chciałam zostać. Ból głowy powoli jednak wracał, a jego twarz wyłaniała się spośród niewyraźnego mirażu. Płakał? Cieszył się? Był przerażony? - Zostanę... - dodałam, siląc się na uśmiech, po czym znów straciłam przytomność.
Zostałam jego żoną niedługo po tym - choć zawsze wyobrażałam sobie w mojej sukni ślubnej długie rękawy, nigdy wcześniej nie wiedziałam, że będą dla mnie aż tak istotne.
Straciłam wtedy rękę. Tamtego pięknego dnia, nad oceanem, kiedy on się mi oświadczył - wszystko po tym wydarzyło się tak prędko. Nie rozumiałam tego, co on dostrzegał i z czym walczył. Wiedza przyszła dopiero z czasem, że był członkiem Tsunami - że to, co nas zaatakowało nie było niczym żywym. To było tym, co zaczęłam widzieć - te zmory, te potwory, te wszystkie...
Rekonwalescencja, nauka na nowo mojego własnego zawodu nie były proste. Ale przy nim wszystko zdawało się prostsze. Będąc obok niego, wiedziałam że nie musiałam się martwić o naszą przyszłość.

Even if you tell me to live my life happy
in truth I don't care if I die today
But the ones I love wouldn't make me feel the same.


W którymś momencie zaczęłam pękać. Moja praca, jego wieczne wyjazdy - zaczynaliśmy kłócić się o wszystkie drobne rzeczy. Nie miałam sił? Widzieć tych wszystkich obrazów, akceptować wzrok innych i znosić wymówki przełożonych, którzy starali się mnie uziemić za biurkiem. Nie miałam ręki, mogłam jedynie zawadzać na co dzień - mogłam wyłącznie zajmować się tym, co było potrzebne na posterunku.
Nie pamiętam nawet, kiedy przestałam podnosić się z łóżka. Straciłam wtedy pracę, nie miałam siły na walkę o cokolwiek. Nie chciała utknąć - przecież wiedziałam, że była w stanie działać w inny sposób. Nie miałam ręki, każdy o tym mi przypominał regularnie. Jedyne czego chciałam to żyć normalnie.

Pamiętam naszą kłótnię, po której nie odzywaliśmy się przez tydzień do siebie. Wyjechał wtedy, nie pamiętam nawet dlaczego, bo nigdy nie mówił mi o pracy. Gdyby nie wypadek, może przez wszystkie lata nawet nie znałabym jego rangi w wojsku? Jego przynależności do Tsunami?
Udawałam wtedy silną, kiedy zniknął. Może to była moja duma? Moje ego, które nie chciało pozwolić mi się złamać?
Ale pamiętam, że kiedy wrócił, powiedział mi że jest szansa, abym rozpoczęła karierę wojskową.
Kolejne testy. Kolejne przygotowania, ale z jego pomocą to wszystko wydawało się być... prostsze. Może wtedy zaczynałam dopiero odzyskiwać wiarę, że mogłam działać?
Dostałam szansę od losu. Kolejną.

Both of us are hated and berated by our own lives
I force out the values that I'm calling mine
We who look at life with empty disappointed eyes.


Mówili nam o tym wspólni znajomi, że coś się w nas zmieniło; że staliśmy się inni. Mimo zbliżającej się trzydziestki, wcale nie skupialiśmy się na założeniu rodziny - ty piąłeś się w kolejnym oddziale nie tylko jako egzorcysta, ale i dowódca, kiedy ja dostałam swoje pierwsze miejsce w moim. Tyle lat wspólnie, jako małżeństwo i jako para. Chciałam, miałam ciche życzenie, że pewnego dnia, jako członkowie Tsunami, wspólnie znajdziemy się w jednym oddziale.
Ale to nigdy się nie wydarzyło. Nie mogło.
Zostaliśmy wtedy wezwani na tę samą plażę, na której się poznaliśmy.
Pamiętam każdy nasz wspólny dzień, kiedy wciąż byliśmy naiwni i młodzi, kiedy dzieliliśmy się własnymi ideałami i marzeniami. Kochaliśmy się - nasza miłość wtedy rozkwitała.
Na której oświadczyłeś się mi,
Zostałam częścią twojego życia. Jako żona wspierałam każdą twoją decyzję i pomagałam ci jak tylko mogłam. Byłam w ciebie wpatrzona, może za sprawą wciąż młodego wieku? Może byłam tylko naiwna?
na której straciłam rękę.
Wspierałeś mnie za każdym razem, pamiętam kiedy wspólnie wybraliśmy broń. Niewielki pistolet, Beretta M1934, którą mogłam obsługiwać jedną ręką. Wspierałeś mnie, a ja ciebie. Byliśmy dla siebie wszystkim.
Na której zginąłeś.
Prawie wtedy utonęłam. Pamiętałam jak opowiadałeś mi o topieniu rekrutów Tsunami - może dlatego od tamtej pory nie pojawiłam się już na tej plaży? Przeszło 10 lat, kiedy zjawiłam się tam ostatni raz.
Ale pamiętam, że zabiłam wtedy to. Używając broni, którą pomogłeś mi wybrać - na której znajdywało i znajduje się do dzisiaj moje imię, moja przynależność do Tsunami.
Pomściłam cię wtedy, choć nie mogło to wrócić już twojego życia.

Sitting acress when another soul is dying,
reap what you sow, never come close to the
Endless troubles piling up too much to count'em.


Blizna na mojej twarzy przypomina mi o tamtym dniu. Przechodząca od szyi, na policzek, usta i nos - zastanawiam się czy gdybym była wtedy rozważniejsza, czy wszystko potoczyłoby się inaczej? Czy to ja zginęłabym zamiast ciebie? Czy to ty dzisiaj kontynuowałbyś naszą wspólnie obraną karierę, aby ci którzy nie widzą co czai się po drugiej stronie, nie musieli się tym obawiać?



Ostatnio zmieniony przez Kitamuro Eri dnia Sro 16 Lis - 23:42, w całości zmieniany 5 razy
Kitamuro Eri
Kitamuro Eri

Wto 15 Lis - 15:36
Senkensha
Kitamuro Eri

Keiyaku Suru
-
Poziom kontraktu
0


Kondycja

Stan fizyczny
W normie.

Stan psychiczny
W normie.


Umiejętności

broń palna (200 PF)
podstawowy

cichość (300 PF)
średniozaawansowany

Egzorcyzmy (500 PF)
średniozaawansowany


Wady

Brzydota
niewielki

Kalectwo - brak lewej ręki do łokcia
ciężki

lęk - ocean
ciężki

Uszkodzenie aparatu mowy
znaczący

Uzależnienie - palenie
znaczący

Wada powonienia
znaczący


W posiadaniu

Mityczne przedmioty
-
Shikigami
-
Technologia
-
Inne
jednorazowy amulet z niewyraźnymi znakami; świeca ochronna;


Historia zmian

[+] 500 PF na start
[+] 500 PF za dodatkowe wady (2 x wada znacząca, 1 x wada ciężka)
[−] 1000 PF - Karta Postaci
[+] 50 PF - osiągnięcie: Pierwszy as z rękawa
[+] 160 PF - kalendarz adwentowy
[+] jednorazowy amulet z niewyraźnymi znakami (+20 do wyniku przy rzucie na wybraną umiejętność) - kalendarz adwentowy
[+] świeca ochronna (jej zapalenie daje ochronę przed wszelakimi yūrei oraz yōkai na czas 2 postów) - kalendarz adwentowy

OBECNY STAN PF: 210


Postać sprawdzona przez: Enma.
Kitamuro Eri
maj 2038 roku