Końcowa stacja metra
Haraedo

Join the forum, it's quick and easy

Haraedo
Haraedo
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Haraedo

Sro 15 Mar - 18:14
Końcowa stacja metra


Wystarczyło zaledwie kilka miesięcy, by wyłączona z użytku stacja podziemnego transportu, została całkowicie wchłonięta przez Nanashi, naznaczona brudem i zepsuciem. Wykreślona za wszystkich rozkładów jazdy i pamięci zwykłych mieszkańców miasta, miała stanowić jedynie trasę przejazdów technicznych. Jednak i tego zaniechano, gdy w tajemniczy sposób zniknęła część trakcji i zmaterializowała się na pobliskim skupie złomu. Trzy zawalone śmieciami i odłamkami kruszącego się tynku z sufitu perony, dwa porzucone na pastwę losu wagony i tyle samo wyjść na powierzchnię. Wszystko to otoczone nieaktualnymi reklamami, odłażącymi z powierzchni, do których je przyklejono oraz rozkradzionymi już dawno automatami z przekąskami i kawą. Cała stacja, jak i wagony pomazane są sprayem i pisakami, będąc wyrazem artystycznej myśli dzieciaków. Nieodłączony prąd pozwala naładować telefony czy skorzystać z innych urządzeń elektronicznych, jednak nikt nie zostaje tu dłużej niż to konieczne. Niewróżące nic dobrego zniekształcone głosy, a czasem i krzyki dobiegające z nieoświetlonych tuneli metra nie są przyjemnym towarzystwem.

Haraedo
Mistrz Gry

Wto 4 Kwi - 22:05
Chrząknięcie. Pociągnięcie nosem. Zimno, jak cholera. Stary Shun starł wierzchem ręki smarka, który osiadł na wielodniowym zaroście. Gdyby nie to, że wiosna jeszcze na dobre nie zagościła w Nanashi, może i cieszyłby się z tego dostatku. Teraz smętnie wpatrywał się w zalane tory, gdzie woda sięgała niemalże do poziomu podłogi. Wszędzie było mokro i nieprzyjemnie. Od kilku dni nie mógł spać na posadzce – może nie była szczególnie wygodna, ale przynajmniej nie trzeba było walczyć o nią, jak o miejsce na jednej z ławek, gdy zlatywało się więcej bezdomnych. Teraz wielu z nich kręciło się dookoła, ale miał szczęście, że przyszedł tu dwie godziny temu. Inni mogli mu pozazdrościć. Przynajmniej dzisiaj. Miał dość nieustającego deszczu – na początku wydawało się, że to zbawienie, ale teraz wszyscy mieszkańcy byli zgodni, co do tego, że to jednak kara. Bo ile można? Nawet świeża deszczówka, którą sączył z brudnej butelki, zgarniając z niej jeszcze resztki posmaku taniego piwa, nie smakowała już tak samo dobrze, jak na początku. Smętnym wzrokiem wpatrywał się w bajoro, które uformowało się na środku stacji. Jeśli nadal miało padać, za dwa dni – może trzy – będą brodzić butami w wodzie. Przynajmniej one mają ubaw – przeszło mu przez myśl, gdy jeden ze szczurów właśnie przebierał łapami w wodzie, płynąc ku ciemności tunelu.

TEREN W WIĘKSZOŚCI ZALANY DO ODWOŁANIA


Heizo
Mistrz Gry

Hasegawa Jirō ubóstwia ten post.

maj 2038 roku