FUKAI ICHIGO
01.05.2005 - 30.03.2030
Miejsce urodzenia
FUKKATSUMiejsce zamieszkania
CENTRUM Grupa
BRAKStanowisko
BRAKZawód
KELNERKA W KOCIEJ KAWIARNI; PO GODZINACH PIERCERKAKolor włosów
RÓŻOWEKolor oczu
BRĄZOWEWzrost
165 cmWaga
45 kgZnaki szczególne
Średniego wzrostu kobieta o sylwetce lalki i porcelanowej cerze. Rysy twarzy, chociaż łudząco delikatne, ostrzone są jej wyrazem, na ogół określanym przez innych podręcznikowym przykładem zwrotu bitch face. Piegi układają się na skórze Ichigo w gwiazdozbiór, w którym jak Gwiazda Polarna wyróżnia się znamię na jej szyi. Kolor długich do pasa włosów, naturalnie czarnych, teraz jest przez nią utrzymywany w odcieniach różu. Duże, brązowe oczy zwodzą łagodnością spojrzenia, tak bardzo kontrastującego z jej osobowością. Przekłucia w ciele Fukai pochodzą jeszcze z czasów, kiedy uczyła się ich robienia na sobie samej – ma je w obu uszach oraz przegrodzie nosowej (septum) – i część z nich jest zrobiona źle, ale traktuje je jako formę wspomnienia. Paznokcie ma pociągnięte czarnym lakierem, powieki podkreślone kocią kreską i różowym cieniem, a usta pomalowane błyszczykiem. Blizny na rękach i nogach zasłaniają w całości kolorowe tatuaże, przedstawiające głównie stylizowane zwierzęta. Kocha truskawki w cukrze, czekoladę oraz waniliowe mleko i taki też zapach ją otacza – dla wielu ludzi wręcz mdląco słodki. Jak woń rozkładu. Byłam dla ciebie taka piękna.
To znaczy – miałam nadzieję, że przynajmniej nie jestem brzydka. Zawsze brakowało mi pewności co do tego, czy mogę się spodobać komuś takiemu jak T̶̺̆̀̐͂̄͗͌̇͐̎̀̚̚y̶͇̞̠̌́͂̿̌͂̊͗͋̔͑́̊̌͘,̴̨̬̿̊̑́̅͗̍͗͂̈̂̀̽͒̀ ̸̛̪͚͚̖̮̯͓̟̤̮̻̠̗͜ṁ̸̡̺̤̊͛̀̊̋͘ó̶̡̩̙̦̙̠̮̫͔̪̰̠̪̳̋͆͆͜j̷̖̫̈̈́́͊͆͂ͅ ̴̡̪̼͉̮̻͑͒͊͝͠d̶̡̨̦̝̗̘̦̲͓̤̳̔̍̿ŗ̵̗̤̘͕̟̥͈̥͗̊͂ỡ̷̧̪̐̾̈́̌̇͐͒͐͗̈́̊͝͝g̵̛̣̤̥͚̤̼͎̯̀̅̊̅̓̈́̕͝ḯ̷͔͍͇͙͉͕͚͎̞̟̻͖͌͛́̽̀̏͆. Przecież żeby zwrócić na mnie uwagę, musiałbyś na mnie spojrzeć, a… mnie nie widziałeś. W ogóle. D̸̗̖͙̭̤͎͉̽̍̀̒͊ḽ̷̙̹͖͍͓͎̾͋͘ȧ̵̲̳̻̘̟̟͓̬̰͠͝ ̷̮͍͈͈̲̺̗̙̑̄̽̀C̵̺͎̱͊̇͆͝ḭ̸̡̧̛̭̬͕̩͈̗̲̣̃́̓̉̎́̓͗̈́̌̉̒e̴̡̨͙̮̘̰̙̪̝̥̜̹͎̼̾̉̔̏̒͋́̎̾͜b̵̨̖͕̹̹͍̯̺̝͑̍͌̑ì̶̡̼̫̼͈͈ĕ̴̢̢͕̱͍͕̙̟̣̏̋̾ ̴̨̢̛̛̲͔̬̯̱̻̃̌͂̎̉̓̇͛̅͠͠ṃ̵̜̣̼͉͈͙̞͉̱̍͛͛̿̚͝ȍ̴̹̖̲̳̓g̸̢̻͎͍͕̞͈̓̈͒̈́͛̌͌͛͆̓̎͗̈́̐͛͜͜ł̴͍̬̲͙͍̻̝̓̉̒̏͊͆̈́̋͒͆̄͆̉a̴̧̧̜̝̗̘̤̞̱̘̜͒m̵̹̬̦̹̜̳̑̄̋̓̐́̓̈̿̍́͜ ̵̬͉͓͕̤͈̀̽̃͊̽́̑͗͠n̵͎̼͔̭͍̹̪̂̀͛̇́̽͛̽̈́́̅͝͝ī̸̼̳̻̣͇́̀̈̏̂̕e̶̮̳̲͍̤̮͈̙̬͇̰̳̪͛͑̎̅͊̽͆ ̸̧̨͔̫̦̱̱̯͑̊̀ͅȉ̴͙̘͕̞͓̪͓͘ş̵̺̣̥̩̝̥̯̻̈̒͜t̸̡̤͎͎̖́̑̑̓̔̾̑̋͌̓̕n̸̩̯̑̈̈͒͂̅̎͝i̸̛̛͖̻͎̗͙̙̫̲̲̺͂̄̄́̊͑͗̈͐̔̆͜͝͝e̶̛̺͓̝̽̊̾́̉͋͌ć̸͈̣̗̰̭̣̫̪̗̰͐̇̀͒͠.̴̨̜̱̫̼͔̘̟̰͉̙̉͂̉͜
Ale tego dnia mnie zobaczyłeś.
Przywitałeś się. Przedstawiłeś, mimo że znałam Twoje imię od lat. Dałeś mi komplement – o moim ciele, ale przecież to w jego wygląd włożyłam dla Ciebie tę całą pracę, więc powinnam być wdzięczna za to, że ją doceniasz – i postawiłeś mi drinka. Z czasem stałeś się agresywny, ale to dlatego, że piliśmy alkohol. Złapałeś mnie za szyję za mocno, zostawiając na niej siniaki po Twoich zaciśniętych dłoniach, ale skąd mogłeś wiedzieć, że powinieneś był zrobić to słabiej? Nie powiedziałam Ci, że mnie boli. Pocałowałeś mnie ustami o smaku wódki i papierosów. Nie miałam zamiaru iść przez naszą znajomość tak szybko, ale czy to nie tu chciałam się w końcu znaleźć? W mojej głowie to wszystko zaszło o wiele wolniej… przez tak dużo czasu ciągle o tym marzyłam. A Ty po prostu nie chciałeś, żebyśmy się nawzajem karmili takimi kłamstwami. Przy Tobie była tylko n̶̨͕̘̣̳̤̭̟̎̾̑̈́̐͒͂͂͗̅̾͆͋͗ͅą̶̦̖̟͓͈͊̅͒̍̀̃̈́͌̀̔́̉̏͜͠ͅǧ̷͎̭̮̮͖̯̩̪̾̈́̾͐̂̃̕͘͝͠ä̴̞̣̻̬̻̻̹́̔͆̈̅̓́͒̀̐ ̶̧̝̣̽̃̕p̶̦͙̮̱̔̊͗̐̌̍̆̽̑̃̓̾͊͝r̶̨͓̰̅̂̃̓̀̋͌͝a̸̧̢̛̝̙̟̜̥͊̃͗̄͗̅̄̄͂́̽̅͘͠w̴̯̫̑̒͆͂d̴̛̼̪̬̣̘̙̰̖̥͈̹̒̃̔̇̋̄a̷̯͍̩̅̃̂̈̐̑̈́̐.̷̡̢̡̛͔̬̳̬̦̫͕̲̓̔̌̂̈́̊̎̈̔̓̑
T̶̛̞͈̣͎͕̺̆͗̂̈́̈́͐̈́̈́̂͌̐̃̌̚ě̸̡̥̮̬͈̘̮̼̤̯̰̰͖̭̈́̋̍̂̈́̐̇̍̍̀̇͂̐g̵̢̢̛͙͖̲̬̑͛͝͝o̵̜̳̳͓͂̔͛͑̉̄̽̓̒̾̂͜ ̸̨̭̮̲̗̲̬͔̦͖̉ç̸̛̛̞̘̣̬͎̰̦͍̮͓͈̤͔̞̓̍̋̅̅̈͐͆͂̇͂̂͝ḫ̷͈̗̗͇͎͓̱͔̘͋̔̈̈́͐͐̈̂̊̍̉͘ç̴̯̮̙̾i̶͕̖̠̝͈̟͉̪̗̭̖̖͕̘̽̔͒̕à̵̛̞̥̟̤̮͈͖̼̹͔͔̙̰̎͆̅̚̚͝͝ł̸̢̡̩̻̱̥̯̙̙͈̣̱̈a̵̧̲͗̎͘ͅm̸̨̧̨̦͔͔͇͉̄́̂̽̀̒̐̐̊͊̾̓̉͐̓.̸̥̝̠͈̟̺̍̾̂̂́͌͐̾̌̀ͅ
Tego i domu, i dzieci, i… miałam tak daleko sięgające w przyszłość plany.
b̶̨̠̬̺̱̼̬̥͎͚̖̝̟̲̱̏̃͒͛s̵̡̪̼͇̺̤̗͑̒͐̋̂̓̒͘̚͘͝͝͠ę̷̺̝̗̀͌͒̋̄ṡ̵̨͕̜̯̎j̴̧̧̖͈̦̱̦̺̦̤̩̜̥͖͛̀̋͂̈͆̌͜ę̵̛̠͚̟̩́̆͒͌͛̑́̔̕͘͠?̶̧̖̳̼͉͓̱͚͉̅̈́͌̓̍̚ Nie. To była miłość. Na całe życie.
Ale nie dla Ciebie.
Pożegnałeś się ze mną tego samego dnia.
Wiesz. Nie musiałeś od razu wyrzucać mnie na śmietnik. Jeszcze mogłam się komuś do czegoś przydać.
D̸̗̖͙̭̤͎͉̽̍̀̒͊ḽ̷̙̹͖͍͓͎̾͋͘ȧ̵̲̳̻̘̟̟͓̬̰͠͝ ̷̮͍͈͈̲̺̗̙̑̄̽̀C̵̺͎̱͊̇͆͝ḭ̸̡̧̛̭̬͕̩͈̗̲̣̃́̓̉̎́̓͗̈́̌̉̒e̴̡̨͙̮̘̰̙̪̝̥̜̹͎̼̾̉̔̏̒͋́̎̾͜b̵̨̖͕̹̹͍̯̺̝͑̍͌̑ì̶̡̼̫̼͈͈ĕ̴̢̢͕̱͍͕̙̟̣̏̋̾ ̴̨̢̛̛̲͔̬̯̱̻̃̌͂̎̉̓̇͛̅͠͠ṃ̵̜̣̼͉͈͙̞͉̱̍͛͛̿̚͝ȍ̴̹̖̲̳̓g̸̢̻͎͍͕̞͈̓̈͒̈́͛̌͌͛͆̓̎͗̈́̐͛͜͜ł̴͍̬̲͙͍̻̝̓̉̒̏͊͆̈́̋͒͆̄͆̉a̴̧̧̜̝̗̘̤̞̱̘̜͒m̵̹̬̦̹̜̳̑̄̋̓̐́̓̈̿̍́͜ ̵̬͉͓͕̤͈̀̽̃͊̽́̑͗͠n̵͎̼͔̭͍̹̪̂̀͛̇́̽͛̽̈́́̅͝͝ī̸̼̳̻̣͇́̀̈̏̂̕e̶̮̳̲͍̤̮͈̙̬͇̰̳̪͛͑̎̅͊̽͆ ̸̧̨͔̫̦̱̱̯͑̊̀ͅȉ̴͙̘͕̞͓̪͓͘ş̵̺̣̥̩̝̥̯̻̈̒͜t̸̡̤͎͎̖́̑̑̓̔̾̑̋͌̓̕n̸̩̯̑̈̈͒͂̅̎͝i̸̛̛͖̻͎̗͙̙̫̲̲̺͂̄̄́̊͑͗̈͐̔̆͜͝͝e̶̛̺͓̝̽̊̾́̉͋͌ć̸͈̣̗̰̭̣̫̪̗̰͐̇̀͒͠.̴̨̜̱̫̼͔̘̟̰͉̙̉͂̉͜
Mój drogi.
Ţ̸̛͎̑̾̂̔̃̽̇͛̌͒̈̚͘̚͜ỷ̶̩̳ ̵̨̭̳̦͖̩̞͚̻̜̲̗̖̣̊̔̿̽̊̐̾̄͊̓́̚͝ͅk̶̛̲̗̜͔̜̲̟̭̩̄́͆̽̚ͅů̸̧̹͖̙̲̲̹̻͂̒̈̀̀r̷̺̗͈̪̣̤̮͉̝̭͛͑̅̌̈́͊͘͝͠w̵̢̛̛͍͕̩͋͊̅͛͗̎̀̓͛̃̊͠ͅǫ̸̛͍͕͖̘̼̥̖̀̀̑̔̎̌͒͗̃̕͜͠͝.̶̰̠̫̝͇̗̯̆̓͑͆̀́͗̔̾́̑̈́̚͘͜
To znaczy – miałam nadzieję, że przynajmniej nie jestem brzydka. Zawsze brakowało mi pewności co do tego, czy mogę się spodobać komuś takiemu jak T̶̺̆̀̐͂̄͗͌̇͐̎̀̚̚y̶͇̞̠̌́͂̿̌͂̊͗͋̔͑́̊̌͘,̴̨̬̿̊̑́̅͗̍͗͂̈̂̀̽͒̀ ̸̛̪͚͚̖̮̯͓̟̤̮̻̠̗͜ṁ̸̡̺̤̊͛̀̊̋͘ó̶̡̩̙̦̙̠̮̫͔̪̰̠̪̳̋͆͆͜j̷̖̫̈̈́́͊͆͂ͅ ̴̡̪̼͉̮̻͑͒͊͝͠d̶̡̨̦̝̗̘̦̲͓̤̳̔̍̿ŗ̵̗̤̘͕̟̥͈̥͗̊͂ỡ̷̧̪̐̾̈́̌̇͐͒͐͗̈́̊͝͝g̵̛̣̤̥͚̤̼͎̯̀̅̊̅̓̈́̕͝ḯ̷͔͍͇͙͉͕͚͎̞̟̻͖͌͛́̽̀̏͆. Przecież żeby zwrócić na mnie uwagę, musiałbyś na mnie spojrzeć, a… mnie nie widziałeś. W ogóle. D̸̗̖͙̭̤͎͉̽̍̀̒͊ḽ̷̙̹͖͍͓͎̾͋͘ȧ̵̲̳̻̘̟̟͓̬̰͠͝ ̷̮͍͈͈̲̺̗̙̑̄̽̀C̵̺͎̱͊̇͆͝ḭ̸̡̧̛̭̬͕̩͈̗̲̣̃́̓̉̎́̓͗̈́̌̉̒e̴̡̨͙̮̘̰̙̪̝̥̜̹͎̼̾̉̔̏̒͋́̎̾͜b̵̨̖͕̹̹͍̯̺̝͑̍͌̑ì̶̡̼̫̼͈͈ĕ̴̢̢͕̱͍͕̙̟̣̏̋̾ ̴̨̢̛̛̲͔̬̯̱̻̃̌͂̎̉̓̇͛̅͠͠ṃ̵̜̣̼͉͈͙̞͉̱̍͛͛̿̚͝ȍ̴̹̖̲̳̓g̸̢̻͎͍͕̞͈̓̈͒̈́͛̌͌͛͆̓̎͗̈́̐͛͜͜ł̴͍̬̲͙͍̻̝̓̉̒̏͊͆̈́̋͒͆̄͆̉a̴̧̧̜̝̗̘̤̞̱̘̜͒m̵̹̬̦̹̜̳̑̄̋̓̐́̓̈̿̍́͜ ̵̬͉͓͕̤͈̀̽̃͊̽́̑͗͠n̵͎̼͔̭͍̹̪̂̀͛̇́̽͛̽̈́́̅͝͝ī̸̼̳̻̣͇́̀̈̏̂̕e̶̮̳̲͍̤̮͈̙̬͇̰̳̪͛͑̎̅͊̽͆ ̸̧̨͔̫̦̱̱̯͑̊̀ͅȉ̴͙̘͕̞͓̪͓͘ş̵̺̣̥̩̝̥̯̻̈̒͜t̸̡̤͎͎̖́̑̑̓̔̾̑̋͌̓̕n̸̩̯̑̈̈͒͂̅̎͝i̸̛̛͖̻͎̗͙̙̫̲̲̺͂̄̄́̊͑͗̈͐̔̆͜͝͝e̶̛̺͓̝̽̊̾́̉͋͌ć̸͈̣̗̰̭̣̫̪̗̰͐̇̀͒͠.̴̨̜̱̫̼͔̘̟̰͉̙̉͂̉͜
Ale tego dnia mnie zobaczyłeś.
Przywitałeś się. Przedstawiłeś, mimo że znałam Twoje imię od lat. Dałeś mi komplement – o moim ciele, ale przecież to w jego wygląd włożyłam dla Ciebie tę całą pracę, więc powinnam być wdzięczna za to, że ją doceniasz – i postawiłeś mi drinka. Z czasem stałeś się agresywny, ale to dlatego, że piliśmy alkohol. Złapałeś mnie za szyję za mocno, zostawiając na niej siniaki po Twoich zaciśniętych dłoniach, ale skąd mogłeś wiedzieć, że powinieneś był zrobić to słabiej? Nie powiedziałam Ci, że mnie boli. Pocałowałeś mnie ustami o smaku wódki i papierosów. Nie miałam zamiaru iść przez naszą znajomość tak szybko, ale czy to nie tu chciałam się w końcu znaleźć? W mojej głowie to wszystko zaszło o wiele wolniej… przez tak dużo czasu ciągle o tym marzyłam. A Ty po prostu nie chciałeś, żebyśmy się nawzajem karmili takimi kłamstwami. Przy Tobie była tylko n̶̨͕̘̣̳̤̭̟̎̾̑̈́̐͒͂͂͗̅̾͆͋͗ͅą̶̦̖̟͓͈͊̅͒̍̀̃̈́͌̀̔́̉̏͜͠ͅǧ̷͎̭̮̮͖̯̩̪̾̈́̾͐̂̃̕͘͝͠ä̴̞̣̻̬̻̻̹́̔͆̈̅̓́͒̀̐ ̶̧̝̣̽̃̕p̶̦͙̮̱̔̊͗̐̌̍̆̽̑̃̓̾͊͝r̶̨͓̰̅̂̃̓̀̋͌͝a̸̧̢̛̝̙̟̜̥͊̃͗̄͗̅̄̄͂́̽̅͘͠w̴̯̫̑̒͆͂d̴̛̼̪̬̣̘̙̰̖̥͈̹̒̃̔̇̋̄a̷̯͍̩̅̃̂̈̐̑̈́̐.̷̡̢̡̛͔̬̳̬̦̫͕̲̓̔̌̂̈́̊̎̈̔̓̑
T̶̛̞͈̣͎͕̺̆͗̂̈́̈́͐̈́̈́̂͌̐̃̌̚ě̸̡̥̮̬͈̘̮̼̤̯̰̰͖̭̈́̋̍̂̈́̐̇̍̍̀̇͂̐g̵̢̢̛͙͖̲̬̑͛͝͝o̵̜̳̳͓͂̔͛͑̉̄̽̓̒̾̂͜ ̸̨̭̮̲̗̲̬͔̦͖̉ç̸̛̛̞̘̣̬͎̰̦͍̮͓͈̤͔̞̓̍̋̅̅̈͐͆͂̇͂̂͝ḫ̷͈̗̗͇͎͓̱͔̘͋̔̈̈́͐͐̈̂̊̍̉͘ç̴̯̮̙̾i̶͕̖̠̝͈̟͉̪̗̭̖̖͕̘̽̔͒̕à̵̛̞̥̟̤̮͈͖̼̹͔͔̙̰̎͆̅̚̚͝͝ł̸̢̡̩̻̱̥̯̙̙͈̣̱̈a̵̧̲͗̎͘ͅm̸̨̧̨̦͔͔͇͉̄́̂̽̀̒̐̐̊͊̾̓̉͐̓.̸̥̝̠͈̟̺̍̾̂̂́͌͐̾̌̀ͅ
Tego i domu, i dzieci, i… miałam tak daleko sięgające w przyszłość plany.
b̶̨̠̬̺̱̼̬̥͎͚̖̝̟̲̱̏̃͒͛s̵̡̪̼͇̺̤̗͑̒͐̋̂̓̒͘̚͘͝͝͠ę̷̺̝̗̀͌͒̋̄ṡ̵̨͕̜̯̎j̴̧̧̖͈̦̱̦̺̦̤̩̜̥͖͛̀̋͂̈͆̌͜ę̵̛̠͚̟̩́̆͒͌͛̑́̔̕͘͠?̶̧̖̳̼͉͓̱͚͉̅̈́͌̓̍̚ Nie. To była miłość. Na całe życie.
Ale nie dla Ciebie.
Pożegnałeś się ze mną tego samego dnia.
Wiesz. Nie musiałeś od razu wyrzucać mnie na śmietnik. Jeszcze mogłam się komuś do czegoś przydać.
D̸̗̖͙̭̤͎͉̽̍̀̒͊ḽ̷̙̹͖͍͓͎̾͋͘ȧ̵̲̳̻̘̟̟͓̬̰͠͝ ̷̮͍͈͈̲̺̗̙̑̄̽̀C̵̺͎̱͊̇͆͝ḭ̸̡̧̛̭̬͕̩͈̗̲̣̃́̓̉̎́̓͗̈́̌̉̒e̴̡̨͙̮̘̰̙̪̝̥̜̹͎̼̾̉̔̏̒͋́̎̾͜b̵̨̖͕̹̹͍̯̺̝͑̍͌̑ì̶̡̼̫̼͈͈ĕ̴̢̢͕̱͍͕̙̟̣̏̋̾ ̴̨̢̛̛̲͔̬̯̱̻̃̌͂̎̉̓̇͛̅͠͠ṃ̵̜̣̼͉͈͙̞͉̱̍͛͛̿̚͝ȍ̴̹̖̲̳̓g̸̢̻͎͍͕̞͈̓̈͒̈́͛̌͌͛͆̓̎͗̈́̐͛͜͜ł̴͍̬̲͙͍̻̝̓̉̒̏͊͆̈́̋͒͆̄͆̉a̴̧̧̜̝̗̘̤̞̱̘̜͒m̵̹̬̦̹̜̳̑̄̋̓̐́̓̈̿̍́͜ ̵̬͉͓͕̤͈̀̽̃͊̽́̑͗͠n̵͎̼͔̭͍̹̪̂̀͛̇́̽͛̽̈́́̅͝͝ī̸̼̳̻̣͇́̀̈̏̂̕e̶̮̳̲͍̤̮͈̙̬͇̰̳̪͛͑̎̅͊̽͆ ̸̧̨͔̫̦̱̱̯͑̊̀ͅȉ̴͙̘͕̞͓̪͓͘ş̵̺̣̥̩̝̥̯̻̈̒͜t̸̡̤͎͎̖́̑̑̓̔̾̑̋͌̓̕n̸̩̯̑̈̈͒͂̅̎͝i̸̛̛͖̻͎̗͙̙̫̲̲̺͂̄̄́̊͑͗̈͐̔̆͜͝͝e̶̛̺͓̝̽̊̾́̉͋͌ć̸͈̣̗̰̭̣̫̪̗̰͐̇̀͒͠.̴̨̜̱̫̼͔̘̟̰͉̙̉͂̉͜
Mój drogi.
Ţ̸̛͎̑̾̂̔̃̽̇͛̌͒̈̚͘̚͜ỷ̶̩̳ ̵̨̭̳̦͖̩̞͚̻̜̲̗̖̣̊̔̿̽̊̐̾̄͊̓́̚͝ͅk̶̛̲̗̜͔̜̲̟̭̩̄́͆̽̚ͅů̸̧̹͖̙̲̲̹̻͂̒̈̀̀r̷̺̗͈̪̣̤̮͉̝̭͛͑̅̌̈́͊͘͝͠w̵̢̛̛͍͕̩͋͊̅͛͗̎̀̓͛̃̊͠ͅǫ̸̛͍͕͖̘̼̥̖̀̀̑̔̎̌͒͗̃̕͜͠͝.̶̰̠̫̝͇̗̯̆̓͑͆̀́͗̔̾́̑̈́̚͘͜
Yūrei
FUKAI ICHIGO
Keiyaku Suru
Satō KisaraPoziom kontraktu
0YOKUBŌ
0. Ichigo jest demonem, który żywi się energią życiową innych osób, pobierając ją od nich poprzez kontakt fizyczny. Musi on trwać przynajmniej minutę, więc nie może być tylko przypadkowym muśnięciem dłonią. Energia, przechodząc do niej, lekko osłabia żywiciela, co wywołuje zmęczenie oddziałujące na sprawność fizyczną na okres 2 postów (tak jak wada ZABURZENIA SNU na poziomie niewielkim [która wpływa na zręczność, siłę, gibkość i pływanie]).
Cel
Mszczenie się na ludziach, którzy wykorzystują słabszych od siebie.Forma yūrei
Nie różni się niczym od jej cielesnej postaci poza śladami na szyi, które świadczą o sposobie, w jaki została zabita; umarła w wyniku uduszenia.Kondycja
Stan fizyczny
W normie.Stan psychiczny
W normie.Umiejętności
– PERSWAZJA – poziom średniozaawansowany – 150 PF + 250 PF = 400 PF (wyjątek)
– UROK – poziom średniozaawansowany – 100 PF + 200 PF = 300 PF
– ZOOLOGIA – poziom podstawowy – 150 PF
– PRAWO JAZDY (MOTOCYKL) – poziom podstawowy – 100 PF
Wady
– OBSESJA (CEL) – poziom ciężki
– OBSESJA (ZWIERZĘTA) – poziom znaczący
– OBSESJA (JEJ MOTOCYKL) – poziom znaczący (+150 PF)
– LĘK PRZED WODĄ (UTONIĘCIEM) – poziom znaczący (+ 150 PF)
– LĘK PRZED UDUSZENIEM – poziom znaczący (+ 150 PF)
– LĘK PRZED ZAKOCHANIEM SIĘ – poziom znaczący (+ 50 PF do 500)
– UZALEŻNIENIE (ADRENALINA) – poziom znaczący
– UZALEŻNIENIE (SŁODYCZE) – poziom niewielki
– WADA POWONIENIA – poziom znaczący
– ZABURZENIA ODŻYWIENIA – poziom znaczący
– SŁABA KOORDYNACJA RUCHOWA – poziom niewielki
– BRAK WYKSZTAŁCENIA – poziom niewielki
W posiadaniu
Mityczne przedmioty
–Shikigami
–Technologia
–Inne
–Historia zmian
[+] 500 PF na start
[+] 500 PF za dodatkowe wady (4 x wada znacząca)
[−] 950 PF - Karta Postaci
OBECNY STAN PF: 50
Postać sprawdzona przez: Heizo.
maj 2038 roku