Wiesz co robić. Chodzi o tego ciemnowłosego mężczyznę. Dorzuciłem rejestrację w pakiecie. Nie żebyś szczególnie jej potrzebował. Potrzebuję tyle informacji, ile dasz radę wyciągnąć na jego temat. Zaliczka już jest na twoim koncie.

o, a kto to, dawno się nie odzywałeś, aż zdążyłem się stęsknić

a ten drugi jest wolny? I would bang. A tak serio, nic o nim nie chcesz? Jak już są razem to wiesz. Pakiet. W ramach mojego dobrego serduszka

max 24h i do Ciebie wracam

Urocze. Następnym razem po prostu napisz, chociaż domyślam się, że wolisz, gdy zapewniam ci poszukiwawczą rozrywkę, a nie wpadam z propozycją wyjścia na kawę. Chociaż w sumie nie próbowałem.

Jestem pewny, że jest zajęty. Ale kim jestem, żeby odmówić mojemu ulubionemu informatorowi? Skorzystam z pakietu. Baw się dobrze.

zawsze możesz zaproponować, spytam mamę czy pozwoli mi się z tobą zobaczyć

bo wiesz, stranger danger i w internecie podobno masę creepów teraz siedzi

ale nie martw się, bo nawet jak powie nie to

oj będę na pewno

Zapytaj. Moja już mi pozwoliła. Powiedziałem, że będziemy odrabiać zadanie z matematyki. To zawsze na nie działa.

Do jutra.

oi mate! Wyspany? Już na nóżkach?

Powiem Ci, że tym razem musiałem się mocniej wysilić. Szok.

ale było warto

usiądź sobie wygodnie bo to trochę potrwa

Ten jasny; Munehira Aoi. Znalezienie o nim czegokolwiek to tragedia. Niby człowieka, a jednak pierdolony duch. Ten drugi, ciemny, wcale nie jest lepszy

Ale ok. Biały. 04/06/2032 zgłoszono jego zaginięcie. Było trochę rumoru wokół tego, bo jego rodzice to są istne perełki. Z chęcią bym ich bliżej poznał. Z nimi nie jest tak trudno, możesz sobie ich nawet wygooglować normalnie, ale podeślę ci ich dane i zdj żebyś nie musiał męczyć paluszków.

Typ, w sensie ojciec, jest prezesem w Nakadamed, moloch farmaceutyczny. Matka, a to zabawne, siedzi tam jako rzeczniczka. Przypadek? No nie. Bo wiesz albo właśnie nie wiesz, w 2030 była „mała" afera, że mają całkiem mocno ujebane łapy, nie tylko narkotykami. Trochę ludzi padło jak muszki owocówki. Chodziły słuchy, że puszczają bokiem towar po klubach w mieście.  Ale w tej sprawie odezwała się rodzina Koide. Polityczniaki z układami, głównie przez to, że śpią na forsie. Rączka rączkę myje. Więc to też sobie sprawdziłem. Większość udziałów Nakadamed mają właśnie oni. No nikt im nie zabroni; wolny rynek, ale zaczyna się robić zabawnie, kiedy chwilę przed zaginięciem tego kolesia, kilka mniejszych pismaków łapie najmłodszego syna Koide, Michitoyo (jebany pupilek medialny) właśnie z nim w kilku miejscach. Podkreślam, typ jest jak duch przez praktycznie całe swoje życie. Nagle wychodzi, a potem nagle znika? No kurwa... dziwne.

Generalnie z tym zaginięciem, to też tak śmiesznie, bo niby dzieciak wysoko postawionych ludzi, a praktycznie w ogóle go nie szukali. Zero prób w jakiejkolwiek formie? Jasne, wpis w system jest, dochodzenie też jakieś tam niby było, ale licho jak na kogoś takiego. Wpis z systemu też masz w załączniku. Wiesz, imię, nazwisko, data urodzenia, cały ten shit. Jeżeli chodzi stricte o niego; pod koniec grudnia 2036 kupił mieszkanie w centrum. Skąd na to pieniądze, spytasz. Albo lepiej, jak do tego się dogrzebałem? To pierwsze Ci powiem, tego drugiego nie, chyba że serio mama się zgodzi na tę kawę (nie mam matki, sprawa spalona, sorry, możesz sobie tylko wyobrażać, jaki jestem niesamowicie przystojny) ;)

Typ jest udziałowcem koncernu, to raz. Dwa, ma swoją firmę. Ale tutaj kurwa też próbowali namieszać. Firma istniała sobie ledwo rok, a potem jeb, wykupiona przez Nakade. Niby ok, ale od kiedy produkcja antybiotyków łączy się z perfumami? I to jeszcze tak w pizdę drogimi? 

czuję się jak detektyw. jeszcze sam założę firmę i zacznę podatki płacić jak tak dalej pójdzie

Teraz nasza druga gwiazdka. Minoru Yoshida. Kilka mieszkań, kilka działek, a no i klub Chimamire w Karafurunie. Na moje, bardziej burdel, ale ok. Może się nie znam, chujowy gust mam czy coś. Wiem za to, co piszą o tym miejscu ludzie w mojej sieci. A no i jest w Akai Tori, to już sam sobie możesz dodać jeden do jednego, ale chciałeś odrabiać ze mną zadanie z matmy, więc możesz mieć z nią problemy, rozjaśnię — sexwork pełną mordą. Sięgnąłem do mojego specjalnego źródła, prawdziwej fontanny informacji. Pozwoliłem sobie usunąć dane osoby, z którą pisał, wiesz, niektóre smaczki są tylko moje. AAAAAAAALEEEEEE. AAAAALE mój bogaty drogi cudowny kolego, to dopiero uroczy początek. Ptaszki mi zaćwierkały, że koleś siedzi w Shingetsu. Kojarzysz ich? Bo ja tak. Skurwiałe psy.

Handel narządami mocniutko. Jak wysoko? Nie wiem. Patrząc po tym, jak się nosi, wozi i panoszy — wysoko. Komu trzeba było, to zdjęcie pokazałem, okazuje się, że żadnych dobrych emocji nie wzbudził. Aż nawet pozwolę sobie zacytować "jest niebezpieczny i niektórzy ludzie wokół niego po prostu znikają... i czasami pojawiają się nieco wybrakowani". Waćpan uważaj, co będziesz dalej robił w tym kierunku, bo moje utrzymanie jest drogie, a nasza współpraca nader milutka. Na pogrzeb nie przyjdę, ale możesz mnie w testament wpisać.

Detektyw ze mnie żaden V, ale połączenia między tą dwójką nie widzę kurwa żadnego. Nie wiem, może to przez to, że z piwnicy nie wychodzę i już nie potrafię kleić faktów, bo nie dotykałem od lat trawy, ale na moje... powodzenia, cokolwiek chcesz z nimi robić. Może są gołąbeczki zakochane, a ty im chcesz paskudnie wejść w drogę i rozwalić szczęście? Chyba że Cię któryś zdradza, to już brzydkie i nieładne zachowanie, tak. Po blachach nie ma co szukać — samochód na kogoś innego, nikt kto jakkolwiek jest związany z Shingetsu. Znaczy pewnie na słupka postawione papiery.

Mam jeszcze audio o typie, ale kurwa... no nie miałem czasu go jeszcze przesłuchać, więc to dostaniesz później jak się wyśpię

Na pewno doskonale wiesz, o której wstaję. Poza tym widzę, że jesteś w tym coraz lepszy. 5 godzin.

Zamieniam się w słuch.

Wiedziałem, że można na ciebie liczyć. Na pewno dostaniesz coś w spadku, chociaż wydaje mi się, że więcej pożytku będziesz miał ze stałego źródła dochodu. Nie zrobię niczego nieprzemyślanego, co mogłoby cię go pozbawić.

Choć może powinienem czuć się urażony tym, że uważasz, że jakaś sfrustrowana seksualnie płotka stanowi dla mnie zagrożenie. Ciekawe screeny. W sam raz do porannej kawy. Shingestsu mówisz? Nie jestem zaskoczony. Idealnie tam pasuje.

Myślisz, że wydawałbym grube pieniądze tylko po to, by stawać na drodze prawdziwej miłości?

(:

Powiedzmy, że lubię być przygotowany na każdą ewentualność. Wyśpij się. Czekam na to nagranie.

wierzę, że sobie poradzisz cokolwiek chcesz zrobić. Możesz mi zdać relacje, jak coś ciekawego będzie się działo. Wiesz, przyjmę wszystko. Zdjęcia, nagrania, video. Im gorzej będzie wszystko wyglądać tym lepiej.

nie no, oczywiście, że nie... (:

Baw się dobrze! Do później