Solenizantkaaaaa

Gotowa!

Idziemy do kaasyna

Na before. Potem dalej na miasto

Wpadniesz?

>>Połączenie odebrane: Shizu.<<<

Maltretuje policzek od środka zaciskając powieki. Nerwowo głaszcze miękkie futerko Puszka. Uspokajająco. Milczy jeszcze dłuższą chwilę.
- Wpadłam na niego przypadkiem - próbuje znowu jakoś się wytłumaczyć słysząc ten pusty, obcy śmiech. - Byłam u niego tylko te kilka dni jak wyjechałeś. Obiecuję! Puszek też. W domu było niebezpiecznie - kontynuuje łamiącym się głosem czując gulę w gardle i piecznie pod powiekami. Teraz obydwoje krótko milczą. Zatrzymuje oddech na twarde dowiem się. Gdzie? Dobre pytanie. - Wy-wyjeżdżamy z Puszkiem. Tu tu jest niebezpiecznie. Ktoś nas ciągle śledzi. Wrócimy jak już będzie lepiej, dobrze? Nie chciałam cię martwić. Poradzimysobiezobaczysz. No już jesteśmy na miejscu, kocham cię to pa!

>>Połączenie zakończone<<