Maruno Shoma
Haraedo

Join the forum, it's quick and easy

Haraedo
Haraedo
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Maruno Shoma

Pon 19 Cze - 2:21
MARUNO SHOMA
07/01/2010 - 15/05/2037

Miejsce urodzenia
Osaka
Miejsce zamieszkania
Centrum

Grupa
Neutralni
Stanowisko
-
Zawód
Doktorant entomologii; laborant w laboratorium Fitosanitarnym

Kolor włosów
Brunet; farbowana zieleń
Kolor oczu
Jasnozielone
Wzrost
184
Waga
83

Znaki szczególne
Lewy płatek ucha przekłuty klasycznie; w prawym posiada dodatkowo jeszcze kilka kolczyków wzdłuż małżowiny.
Zawsze nosi na szyi obrączkę zmarłego ojca, przez którą przeciągnięty jest srebrny, delikatny łańcuszek.
Pachnie przede wszystkim nutami paczuli, trawy i bergamotki, które przecinane są cięższym tonem tytoniu.
Skrajnie oszczędny w ruchach i gestykulacji, kiedy znajduje się na uczelni lub w pracy; dopiero poza nimi zachowuje się swobodniej, zapominając o masce profesjonalizmu, którą nosi na co dzień.
Wiecznie oceniające innych spojrzenie. Zanim odpowie na Twoje pytanie, będzie przyglądał Ci się przez dłuższą chwilę, aby dać Ci czas na przemyślenie wszystkiego jeszcze raz.
Nietknięty żadną emocją wyraz twarzy.
Na lewej łydce głęboka blizna, odbite szczęki lisa.
Pomimo trybu życia, który wiele osób może uznać za skrajnie niezdrowy, od dziecka aktywnie gra w tenisa, przez co utrzymuje ciało w smukłych obrysach mięśni. Sylwetka raczej sucha, choć zarysowana w bardzo przyjemny dla oka sposób.
Ton głosu zazwyczaj znudzony, jakby wypowiadał się od niechcenia i przymusu. Nie szczędzi sobie sarkazmu i uszczypliwości.
Nosi okulary korekcyjne w metalowych, delikatnych oprawkach; okazjonalnie szkła kontaktowe.







Yeah you must be out of your mind. Well, I know you are let's see.
Where to start?

How about the messages that you still send. Even though I blocked your number. And I never fucking answer.


Zazwyczaj masz podawane wszystko na tacy i nie musisz o nic walczyć. Nie musisz też się zbytnio wysilać. Nie ma po co. Nie ma o co. To wygodne i przyjemne. Do czasu. Do momentu, w którym pierwsza walka zaczyna przerastać i szarpać emocjami. Nieprzyzwyczajony. Starający się racjonalnie odseparować od zamieci, która huczy w głowie. O dwa uderzenia serca za dużo; nie w ekscytacji a rodzącym się lęku.

Ciężko Ci sprecyzować, w którym momencie to wszystko się zaczęło. Kiedy niewygoda na stałe zadomowiła się w ciele. Tydzień zmienia się w miesiąc, a ten przybiera formę kilku, zanim zaokrągli się do kilkunastu. Czas przelewa się i zmienia w jedno niskie, monotonne buczenie w uszach. Śpisz o wiele mniej i jesz tyle, co nic. Praca, chociaż wcześniej dawała wytchnienie od ciężkości rutyny, teraz jawi się upiornym przymusem. Nie dlatego że jej nie lubisz, a dlatego że on też tam jest. Ciągle w polu widzenia, ciągle z uśmiechem na ustach, skupiony, łagodny, lubiany. I to jest największy problem. Bo nikt się po nim tego nie spodziewał, a przecież ty masz dowody, masz swoje przeżycia, swój stres i frustrację, która już nie mieści się w ramach ciała i zaczyna przenikać w drżących dłoniach w eter. 



Shoma

Maruno Shoma NG9VfDf
11/10/2034 20:11
Shut up and just let me go

Delete my number from your shitty phone

You're acting like I'm malicious and vicious. But you don't get it. I told you before but you don't get it... I'm hurt to the core.

Never expected that you wanted more. And I thought I had a good friend... A true friend to trust to the end. While you wanted to score.





Pijesz też o wiele więcej. Przestajesz wierzyć w to, że to wyłącznie dla towarzystwa, bo butelki stojące na kuchennym blacie naznaczają Twoją przestrzeń, a nie barowy stoli. Czekasz niecierpliwie na moment, aby odkorkować wino. Nerwowo spoglądasz w przestrzeń, kiedy piwo chłodzi się w lodówce, bo możesz po nie sięgnąć dopiero po zmroku. Masz przecież zasady, których się trzymasz — a dopóki one istnieją, wiesz, że wszystko kontrolujesz, że nie masz problemu, to inni go mają, ale nie ty. Ty nigdy. Nie. Nigdy...

Po alkoholu spod Twoich palców wypływa kilka śmielszych wiadomości. Parę spotkań o trzeciej w nocy, których nie chcesz, ale których potrzebujesz, aby wyciszyć umysł. Bo w cielesności ukryta jest ta pieprzona tajemnica, która Cię porywa i do której Cię tak silnie ciągnie. Chwilowe ukojenie, które nazajutrz będzie jawiło się obrzydzeniem i rwącym bólem głowy, miazgą w trzewiach, osłabieniem ciała i zniechęceniem, bo jesteś już trzeźwy. Ale to ciało, które leży w twoim łóżku, to, które oddycha tak spokojnie, do kogoś należy. Nie widzisz tego. Nie widzisz w nim ludzkiego istnienia. Element. Wyrwa, która wkrada się też i w Ciebie. Bo przecież wypełniasz ciągle pustkę. Nieudolnie, tak cholernie nieudolnie, ale starasz się. Nadal.

Czy byłoby inaczej gdyby nadal żył? Straciłeś przecież kogoś, kto Cię wspierał; jako jedyny wierzył w każde Twoje słowa, gorączkowe fascynacje i ten ognisty zapał, który dawniej miałeś. Nadzieję, że zostałeś stworzony do wielkich czynów. Znika. Urywa się, bo jesteś zbyt bezsilny. Ale przecież już wtedy ginąłeś między własnym zniechęceniem. Czy to jego wina, czy jednak Twoja? Czy tego właśnie szukasz w innych? Uwielbienia i wiary, bezinteresownej łagodności, chociaż Twoje poczucie kontroli zmusza innych do uginania przed Tobą karków.




Evren
Maruno Shoma NZVB77T

11/10/2034 20:13
What a whore

Times that I helped you out. Listened attеntively without a doubt, and all of the nights we would run downtown. To fadе away.






My anxiety was turbulent and permanent

You gave me hell on Earth and said to "work with it". So fuck yourself and fuck your feelings.


Nie tak przypadkowo trafiasz więc pewnego dnia na osobę, która spełnia wszystkie Twoje kryteria. Ale coś i tak jest nie tak. Jest zbyt.  Zbyt blisko, zbyt intensywnie, zbyt chętnie. Tak przytłaczająco i niezdrowo. Podąża za Twoim tropem jak wygłodniałe zwierze. Jedna wiadomość. Druga. Trzecia. Ulegasz. To tylko piwo na mieście. To tylko kilka godzin na rozmowę, do której nie jesteś przekonany. Zapadasz się. Wpadasz w pajęczą sieć imaginacji umysłu bardziej spaczonego niż ten twój. I ten sam uśmiech kolejnego dnia w pracy. To samo spojrzenie, które śledzi każdy Twój ruch. Potrzask.

Kilkanaście okrągłych miesięcy. Później następuje trzask. Najpierw ten w Tobie — duchowy, kolejno ten w nim — fizyczny, który niesie się chrzęstem przerwanego rdzenia kręgowego. Są też później czarne garnitury, ciemne kimona i kilka niepewnych łez. Nie Twoich. Nie pijesz częściej, ale trochę więcej, bo organizm zaczyna się stanowczo zbyt szybko przyzwyczajać i uodparniać. Żałują Cię, ale też jego. Nie powinni. Nie należy się wam to. 




Shoma

Maruno Shoma NG9VfDf
11/10/2034 20:15
What else have I got to say? You're angry that I don't feel the same.

I'm not sorry, you're not who I love.



Evren

Maruno Shoma NZVB77T
11/10/2034 20:16
What a whore!



Shoma

Maruno Shoma NG9VfDf
11/10/2034 20:17
Cause you wanted more. I'm done and I don't think I wanna trust anyone.





Nosisz w sobie starą żałobę — tę, która nigdy nie ulegnie przedawnieniu. Ale nowa wcale nie rani duszy jak ta pierwsza. Jest inna i przyjmujesz ją z wulgarną niechęcią. Ścieli się na niej warstwa żalu niczym narastająca mechata pleśń. Obrzydza Cię to, że musisz udawać, że żal drga w impulsach serca. Kamieniejesz jak pod wzrokiem meduzy. Tak już pozostanie. Każde nowe uczucie będziesz witać jako plugawe i oślizgłe. Maska na twarzy trwa, bo między kolegami z pracy wypada, bo na uczelni wypada. Dlatego przestajesz mówić, kiedy słowa nie są kierowane bezpośrednio ku Tobie. Nie włączasz się w dyskusje, bo te są obciążające i zbędne. Poświęciłeś w swoim życiu już zbyt wiele. Chociaż powinieneś skupić się teraz na sobie, rozsypujesz się między własnymi palcami. Czujesz, że ruchomy piach pod stopami zasysa ciało co raz to głębiej. Powoli wpełza w usta, spływa do gardła, dusząc i zabijając z każdym kolejnym oddechem. Czy czułeś się wcześniej żywym? Czy w swojej marności jakkolwiek spełniałeś własne potrzeby? Przecież każdy nabierany łyk powietrza dedykujesz jedynej osobie, która w Twoim życiu miała jakikolwiek sens. Tęsknisz. Ale przecież zawsze tęskniłeś. Najpierw za nieznanym, teraz za kreacją człowieka, który ofiarował Ci wsparcie i ciepło, a którego nie mogłeś uratować.

To keep you safe I lost my halo.

Wolałbyś umrzeć niż tkwić w tej upiornej pętli. I nawet nie zdajesz sobie sprawy z tego, że faktycznie tak się stanie. Że niewypowiedziana prośba nakreśli się jawną prawdą, a ty rozpoczniesz nowy etap życia. Bo kiedy narodzisz się na nowo, wszystko nagle nabierze sensu. Wyraźnego, wypełnionego abstrakcyjną feriom barw, które wcześniej nie były dla Ciebie widoczne. Jest w to utkana też tajemnica, której nie dzielisz wyłącznie z własnym umysłem, ale też drugim, obcym, od którego jesteś zależny. Jednak gdyby nie myśl o niej, będącej ciągle na granicy pamięci, tak blisko a tak nigdzie, kiedy konwulsjami szarpie ciało na łożu śmierci, byłbyś jedynie pyłem, smugą na szkle, zawieszony w rozpaczy własnego tragicznego końca. 




Evren

Maruno Shoma NZVB77T
11/10/2034 20:18
Anymore?

What a whore...




I'd unfuck you if I could. I'd unlove you like I should have.

Months before I did. In the months before I split. It's turbulent.




Ostatnio zmieniony przez Maruno Shoma dnia Czw 29 Cze - 5:59, w całości zmieniany 49 razy
Maruno Shoma

Seiwa-Genji Enma, Yōzei-Genji Madhuvathi and Satō Kisara szaleją za tym postem.

Maruno Shoma

Pon 19 Cze - 3:21
Yūrei
MARUNO SHOMA

Keiyaku Suru
-
Poziom kontraktu
0

NAZWA CHIKARA
昆虫の群れ Konchū no mure

0 - カマキリ Kamakiri  - Zdolność kontroli oraz przywołania wszystkich rodzajów insektów w promieniu 30 metrów wokół posiadacza mocy. Yurei non stop pasywnie wyczuwa ich obecność, chociaż nie jest w stanie dokładnie sprecyzować, w którym miejscu się znajdują. Kontrolowane owady będą starały się rozproszyć obiekt/osobę (ograniczenie do jednego celu), na którą zostały skierowane. Możliwość kontroli roju ogranicza się do 10 osobników uskrzydlonych, 20 chodzących i 30 pełznących. Każdą śmierć insekta yurei odczuwa w sposób fizyczny na sobie — pojawiającym się wtedy bólem głowy. Yurei może kontrolować pojedyncze, widoczne insekty, jednak dopiero po śmierci danego owada, może przywołać rój.

Cel
Ukończenie doktoratu i kolejno zdobycie nagrody Nobla w entomologii; regeneracja ciała człowieka poprzez korzystanie z izolacji komórek stawonogów tworzących kutykuli. Odkrycie w ten sposób możliwości zwalczania glejaka. Odnalezienie zaginionej przyjaciółki; Enoki.

Forma yūrei
Wścieklizna. Ciało zdaje się skrajnie rozgrzane, zjadane przez wysoką gorączkę, która zalega na skórze warstwą lepkiej potliwości. W kącikach ust nagromadziła się gęsta, puszysta, biała piana. Ślinotok. Całe ciało raz po raz porusza się w spazmatycznych odruchach, agonalnych, wręcz padaczkowych konwulsjach. Lewa łydka zsiniała w miejscu ugryzienia, jątrząca się w posiniaczonej aurze rana po ugryzieniu. Wzrok rozbiegany, nieobecny. Głos szarpany, bardziej podobny skowytowi i szczeknięciom, wybijający się z ledwością przez zaciskające się gardło. Skrajna wrażliwość na światło oraz hydrofobia. W odruchach widoczna agresywność — nawet na najmniejsze bodźce zewnętrzne. Mężczyzna jest bosy, odziany jedynie w czarne dresowe spodnie i wymiętą, ociekającą potem koszulkę na krótki rękaw.


Kondycja

Stan fizyczny
W normie.

Stan psychiczny
Depresja egzogenna, moralne wycofanie się (w kwestii przeprowadzanych eksperymentów), alkoholizm typu Delta


Umiejętności

- Zoologia — średniozaawansowany - 400 PF
- Perswazja — podstawowy - 150 PF
- Medycyna — podstawowy - 200 PF
- Lingwistyka — podstawowy (angielski) - 100 PF
- Tropienie — podstawowy - 150 PF


Wady

PODSTAWOWE
- Wada wzroku (astygmatyzm) — niewielki
- Lęk (lisy) — ciężki
- Uzależnienie (papierosy) — znaczące


DODATKOWE
- Lęk (hydrofobia) — niewielki (100 PF)
- Lęk (aichmofobia) — ciężki
- Cykliczne migreny — niewielki (100 PF)
- Luka (od 10 do 12 roku życia; wynikająca z przemocy na tle seksualnym w szkole) — znaczące
- Obsesja (insekty, robaki, pajęczaki itp.; entomologia) — ciężki (200 PF)
- Obsesja (prowadzone badania naukowe) — znaczące
- Obsesja (ojciec) — znaczący
- Uraza (matka) — niewielki (100 PF)
- Uzależnienie (alkohol; wysoko funkcjonujący alkoholik) — znaczące
- Zaburzenia snu (bezsenność) — niewielki


W posiadaniu

Mityczne przedmioty
WYPISZ MITYCZNE PRZEDMIOTY
Shikigami
WYPISZ SHIKIGAMI
Technologia
WYPISZ TECHNOLOGIĘ
Inne
WYPISZ INNE


Historia zmian

[+] 500 PF na start
[+] 500 PF za dodatkowe wady (x3 niewielka, x1 ciężka)
[−] 1000 PF - Karta Postaci

OBECNY STAN PF: 0


Postać sprawdzona przez: Enma.


Ostatnio zmieniony przez Maruno Shoma dnia Czw 29 Cze - 3:58, w całości zmieniany 5 razy
Maruno Shoma
maj 2038 roku