Yakushimaru Seiga
04/04/2014 - 09/12/2029
Miejsce urodzenia
Ōkuma, Prefektura FukushimaMiejsce zamieszkania
Akademik w centrum Fukkatsu Grupa
-Stanowisko
-Zawód
Student informatyki; inżynieria sztucznej inteligencji. W wolnych chwilach wyłudzacz, oszust internetowy, haker.Kolor włosów
CzarneKolor oczu
Heterochromia sektorowa; stalowo-zielone Wzrost
183Waga
75Znaki szczególne
∎ Oczy w typie sanpuku. Często (praktycznie zawsze) przekrwione spojówki. Silnie podkrążone, o zaczerwienionej, delikatnej skórze dolnych powiek.∎ Heterochromia sektorowa; lewa tęczówka zielono, jasno stalowa, natomiast prawa stalowa z niewielkimi przebłyskami zieleni.
∎ Liczny piercing; pod dolną wargą dolphin bites, pojedyncze przekłucie języka, niewielki ślad po kolczyku w brwi (prawa), 5 kolczyków w prawym uchu (dwa helixy, pod nimi orbital, industrial oraz klasycznie płatek) 4 kolczyki w lewym (helix, klasycznie płatek, tragus i daith), przekłute oba sutki.
∎ Szeroka blizna biegnąca od szczytu kości jarzmowej przez lewy policzek pod prawie sam płatek nosa oraz długa, pionowa przechodząca przez wargi (również lewa strona).
∎ Tatuaże: prawa strona szyi — kod QR (działający), prawe ramię oraz całe przedramię aż do samej dłoni (na którą nachodzi pysk gada) oplata wąż, lewe przedramię z nadgarstkiem, tył karku — symbol śladu po wpięciu do Matrixa, prawy bok uda, plecy, lewa dłoń
∎ Na uczelni oraz w wielu miejscach, w których jest zmuszony mieć kontakt z osobami starszymi; nosi koszulki i koszule z długim rękawem, zakrywając dłonie rękawiczkami. Na co dzień się tym jednak nie przejmuje nawet w najmniejszym stopniu. Jego szafa jest zdecydowanie monochromatyczna, a styl ubioru można bez problemu określić jako darkwear/techwear, łączony z t-shirtami z grafikami ulubionych gorowych mang i anime.
∎ W grach i na portalach społecznościowych (od twittera po reddit) używa nicku LiesLiesLies, natomiast w darknecie i deepwebie działa jako theVO!D.
∎ Zazwyczaj nosi soczewki, jednak kiedy musi spędzić przed ekranami więcej niż 4h zakłada okulary korekcyjne.
∎ Seiga jest blady; chorobliwie blady. Przez co wszystkie żyłki, naczynka i sińce są na jego ciele bardzo widoczne.
∎ Budowę ciała mężczyzny można określić jako bardzo smukłą, acz nie kościstą, typ slendermana.
∎ Zawsze ma przy sobie dwa telefony i minimum dwa powerbanki.
∎ Biżuteria, jaką nosi, z reguły jest srebrna lub czarna; tyczy się to nie tylko ogólnego piercingu na ciele, ale również prostych pierścieni noszonych na palcach.
∎ Na pierwszy rzut oka można odnieść wrażenie, że prawie Yakushimaru w ogóle nie mruga. Poniekąd to prawda. Oczy przywykłe do skupienia się na jednym obrazie przez długi czas, naturalnie zaczęły zmniejszać częstotliwość mrugnięć; przez co krople do oczu zawsze znajdują się w zasięgu ręki.
∎ Roztacza wokół siebie bardzo nieskomplikowaną, ale ujmującą woń perfum; bergamotki, nut morskich i cedru.
∎ Głos Seigii jest ochrypły; co zawdzięcza uszkodzonym strunom głosowym (obustronny paraliż), przez próbę samobójczą oraz ekstubację.
∎ Wokół szyi chłopca widoczna jest szeroka, biała pręga (bruzda wisielcza); pamiątka po próbie samobójczej. Bliznę zakrywa zazwyczaj obrożami, rzadko pozwalając komukolwiek na zauważenie jej, starając się ukryć ją za wszelką cenę.
TW: graficzny opis próby samobójczej.
T̝͚̰ͣ̊̐́̔͠h̠̗̮̲̊͌̇i̵̢͓̯̼͓̣̬͖̍ͩ̕s̸̛͖̗͔̟̰͔̳͊̀ ̙̭̓ͦ̈͡ì̸̡͖̞̩̼̦̠͖͇̾s͉̘͉̺͉̰̐̌̏͠ ͑̔̑͆̿͏̮͇̦̰̭͙̩̝̪͠a̢͂ͥ͗ͥ͆̃͠͏̭̥̠͔ ̸͓̗̺̺͈̞̫ͧ͛̌͌̑͜f͋̇ͥ̈ͩ̃͊͏̦i̧͔̯̣͈͎̙ͦ͊ͭ̇̉̍̈́̚͜l̩͈̝̻͚͚̠̫ͨ͋ͮ͛͐̿m̴͍̥̱̖͓̺̙̝͑ͯͅ ̭̈́͗̑̎ͤ̊̚͟ḁ̷̧͎͖̱̝̮ͯ͐̐ͫ̀̎̏͞b̘͈͗ͦ̋ͤ̏ͪ͐̌͡ȯ̡̘̻̱̮̭̫̹͍͋̈́̉ͪ͡u̥̹̥͔̔̈̓̂̌ͨ̚̕t͖̲̺͎͈̆ͯ̑ ̢̥ͦͫ̒̏y̷̫̜͇͔̥͖̘͈ͣͮ̋̏ͣͭ̔̑͞ͅo̱̮̺̠̘͛͐͢͞u͊̄̋҉̣͙͙͔̰̕͘
To nie jest Twój pierwszy seans, prawda? Wydaje mi się, że już Cię tutaj widziałem. Tylko że ten film będzie wyjątkowy. Znasz głównego bohatera i będziesz się z nim identyfikować do tego stopnia, że na końcu zemdli Cię od smutku. Może nawet nim jesteś. Czasami wydaje mi się, że rzeczywistość, którą zaraz zobaczysz, zakrzywia się w jakiś idiotyczny, absurdalny sposób, wiesz? Podobno, żeby sprawdzić, czy nie trwasz w śnie, trzeba spojrzeć na zegarek, odwrócić na moment wzrok i ponownie spojrzeć na tarczę. Jeżeli wskazówki pokazują zupełnie inną godzinę, diametralnie różną od poprzedniej... Ej, okay, shhhh, już, cisza. Zaczyna się.
Naprawdę wydaje mi się, że już się spotkaliśmy...
Zanim zrozumiałem,
że nie istniejemy.
Zanim zrozumiałem,
że nie istniejemy.
Mówiłem? To będzie wyjątkowy film.
[Narrator]
Podobno nie decydujesz o tym, gdzie się urodzisz. Nie decydujesz o tym w jakiej rodzinie, w jaki dzień i jaka będzie wtedy godzina. To stek bzdur. Zapomnij o tym. Zapomnij o wszystkim, czego Cię dotychczas nauczono.[04/04/2014, godzina 17:12; wnętrze samochodu. Główna ulica Miasta Widmo. Mężczyzna za kierownicą hamuje gwałtownie na środku drogi. Nie musi zjeżdżać na pobocze. Ōkuma, miasto opuszczone od dnia katastrofy w elektrowni jądrowej Fukushima Nr 1 w 2011 roku.]
[Narrator]
Kiedy odrywasz się nagle od głównego segmentu Twojej podstawowej, macierzystej rzeczywistości, rodzi się ból, który będzie ci towarzyszył do końca życia. Nie ma w nim nic złego. Ból nie jest niczym złym, dopóki masz świadomość, gdzie znajduje się jego źródło. Kiedy wiesz, że chociaż większość Twoich emocji, jest tylko projekcją, TEN jeden element jest prawdziwy, od zawsze. Dlatego krzyczymy. Pierwszy oddech boli. Nie tylko mnie, nie tylko Ciebie; ale też tych, którzy nagle są przy Nas. Ale czy są na pewno?[Kobieta zaczyna rodzić. Najbliższy szpital znajduje się zbyt daleko. Nie zdążą. Nie, kiedy ledwo udało się im wjechać. Dziecko musi się urodzić tutaj. Właśnie tutaj.]
[off-screen; Seiga — szeptem]
Uciekli zaraz po katastrofie. Ojciec pracował w elektrowni. Znaczy, uciekli... Ewakuowali się razem z całym miastem. Co zabawne, mieli już trójkę dzieciaków; moi bracia mieli wtedy 7 i 5 lat, siostra dwa miesiące. Przeprowadzili się do Tamury. Starali się na nowo ułożyć życie, ale to, co działo się później, ciężko określić życiem. Wiesz, mieli tę głupią tradycję, odwiedzania starych śmieci. Rozumiem ich, trochę. O przepustkę i pozwolenie wjazdu nie było wcale tak trudno, tym bardziej, kiedy ma się znajomości... Problem w tym, że powinni sobie wtedy odpuścić. Słyszysz to pikanie? To licznik Geigera; ale nie słychać płaczu dziecka. Wiesz dlaczego? Bo dziecko nigdy nie zapłakało. Żyło, ale nie zostało oderwane od własnej rzeczywistości, nie poznało znaczenia pierwszego bólu. Ten, który przyszedł później, był o wiele gorszy. Wtedy umarło. Kolejność została zaburzona. Pojawił się błąd, pierwszy glitch. Teraz musisz się trochę bardziej skupić. To ten moment w filmie, w którym pojawią się elementy, które zrozumiesz dopiero pod jego koniec. Nie, nie... nie będę spoilerować. Jeżeli to zrobię, kiedy pojawi się szok i smutek? Nie możemy pozwolić, żeby się nie obudziły, prawda? Bo jak poczujesz, że żyjesz, jeżeli nie będą istniały? Bez generycznych emocji człowiek zdaje się pusty. Jesteś jedynie szkieletem, na który ktoś nawlekł parę mięśni i skórę. Musisz zrozumieć jedną bardzo ważną rzecz; żyjesz w koncepcji emocjonalności, to ona określa Cię jako żywą istotę. Nie to, czy nadal masz puls, nie to, czy nadal potrafisz oddychać. Kiedy obumiera fizyczność, pojawia się nowy poziom. Twoje myśli i uczucia mogą zostać przeniesione w inny organizm, nawet jeżeli ten będzie stalową puszką wypełnioną kablami. [Głos zaczyna przemieniać się w szept] W czym niby żyły są od nich lepsze? [Śmiech]
[18/02/2027, godzina 20:04, Tamura. Zaułek przy salonie gier "Icroma". Główny bohater upada na plecy. Dłońmi stara się zakryć twarz, ale szybko zostają one od niej odciągnięte i przyszpilone do ziemi pod podeszwą butów. Mężczyzna uderza butelką po piwie o ścianę budynku.]
[Narrator]
Kiedy zderzasz się w sposób gwałtowny ze świadomością własnego ciała, umysł stara się odsunąć poczucie zagrożenia na drugi plan. Grozi Ci niebezpieczeństwo, które w gruncie rzeczy nie ma żadnego sensu. Jest bezpodstawne. Rozmazuje się w miliardzie innych rzeczywistości, w których odczuwasz bezpieczeństwo. To tylko ułamek sekundy, nic nieznacząca chwila, która nie zmieni innych historii. Nie wpłynie na bieg wydarzeń, które rozgrywają się w innych realiach. Jesteś tutaj, w ten sam sposób, jak Cię nie ma. Jesteś tylko piłeczką odbijaną między prostokątami na wypukłym ekranie starego komputera. Twój los się powtarza, kiedy klikasz na Yes zamiast na No pod cyfrowym napisem Try again?[Główny bohater stara się uwolnić i walczyć. Mężczyzna przykłada szkło do jego policzka. Z tyłu słychać szum samochodów. Latarnia na skraju chodnika mruga. Śnieg zalega pod ścianami między budynkami.]
[Narrator]
W pierwszym odruchu...[off-screen; Seiga — szeptem]
Patrz na film i posłuchaj teraz mnie. Przyjrzyj się temu, jak zieleń butelki zagłębia się pod skórą. Nic wtedy nie czułem. Nigdy nic nie czułem, chyba. Na pewno nie wtedy. Do tego momentu byłem tylko mikroskopijną plamką na wielowymiarowym obrazie składającym się z tysięcy pomniejszych urywków rzeczywistości, która nawet nie należała do mnie. To czy przetrwam, było zależne od tego, jak zachowują się inni. [Soundtrack: Times when (times)
I will need you.
There are times when (when, when, when, when, when).
You're not around.]
[Dziewczyna]
Ej! I will need you.
There are times when (when, when, when, when, when).
You're not around.]
[Dziewczyna]
[Wyszczerbiona butelka zjeżdża na wargi głównego bohatera, kiedy mężczyzna odwraca się w kierunku głosu.]
[Chłopiec]
Lepiej spierdalaj, bo wszystko nagraliśmy![Mężczyzna nachyla się nad zakrwawioną twarzą głównego bohatera, spluwając na niego.]
[Mężczyzna]
Podziękuj starszym braciom.[Narrator]
Kiedy patrzysz w nocne niebo, widzisz tylko czerń. Kolejne segmenty zaczynają się dopiero pojawiać, renderować powoli. Gwiazdy zaczynają mrugać, ale nie masz pewności czy to przez to, że światło wpadające przez atmosferę Ziemi i jej wiele warstw, poprzez fluktuacje powietrza, zmniejsza jego ilość, docierając w seriach, czy to kolejny glitch. Czy można się przygotować do swojego pierwszego noclip?[Dziewczyna]
Hej... Seiga. Jesteś w stanie chodzić? Lei, złap go pod drugie ramię.[Chłopiec przykuca przy głównym bohaterze, który bezwładnie leży na zaśnieżonym bruku, wpatrując się w prześwit nieba między budynkami.]
[Chłopiec]
Yaku, chodź. Odprowadzimy Cię. Akime, uważaj. Ej, ej, ej, ale nie wymiotuj... albo wymiotuj.[Ciało głównego bohatera zapiera się na ramieniu Chłopca. Ociera usta wierzchem dłoni, na której rozmazuje się krew, mieszając się z resztką wymiocin. Pojawiają się łzy. W tle słychać otwierające się drzwi pobliskiego baru, rozmowę między kobietą i mężczyzną, ich śmiech. Przejeżdża samochód z głośno puszczoną muzyką techno.]
[Główny bohater]
Nie chce wracać. Hiyori. [Cichy śmiech] Hiyori... [Westchnienie] Wiesz, zawsze uważałem, że miłość istnieje ponad jakąkolwiek rzeczywistością, jako jedyna jest uniwersalna i ma w sobie sprawczą moc. Nie ważne, jak bardzo nieskomplikowana jest symulacja, wrażenie miłości zawsze jest identyczne i to ono popycha elementy do samoistnego rozwoju. To abstrakcyjny koncept, że jedna, tylko i wyłącznie jedna emocja jest prawdziwa i leży u podstawy każdej egzystencji, nawet jeżeli ta jest martwa w ludzkim znaczeniu. Chociaż jak bardzo ludzkim, jeżeli nie mamy pewności czy nie jesteśmy bilionową sekwencją... och, tak, shhh, cicho. Widzisz go?
[05/01/2029, godzina 07:02, Tamura, szkolny korytarz. Awaria elektryki w budynku, brak światła. Słychać śmiechy nastolatków, rozmowy oraz nauczycielkę, która próbuje wszystkich uciszyć. Nagle błysk. Lampy się zapalają. Główny bohater wpatruje się w twarz Chłopca 2, który stoi kilka metrów dalej.]
[Dziewczyna]
Przestań, Yaku... Odpuść sobie, serio.[Główny bohater]
Hmm?[Dziewczyna]
Przestań się tak na niego patrzeć.[Palce dziewczyny zaciskają się na rękawie białej koszuli Głównego bohatera.]
[Dziewczyna]
Odpuść. Proszę...[Chłopiec 2 krzyżuje spojrzenie z Głównym bohaterem, uśmiecha się delikatnie, przeczesuje czarne włosy palcami. Zaczesuje je do tyłu. Daje się wciągnąć w rozmowę z nauczycielką, która układając dłoń na jego ramieniu, prowadzi go razem z innymi uczniami do klasy.]
[Główny bohater]
Nie patrzę. Widzę. Po prostu.[off-screen; Seiga — szeptem]
[09/12/2029, godzina 11:11, Tamura, dom rodziny Yakushimaru, piwnica. Główny bohater sprawdza palcami ułożenie konopnej pętli na szyi. Stoi na niewielkim taborecie, który się chybocze.]
[off-screen; Seiga — szeptem]
Och... To moja ulubiona część. Widzisz, zajęło mi to aż rok. Łapanie jego spojrzeń. Zderzanie się ramionami na korytarzu. Te przelotne uśmiechy. Tak niewiele rozumiał, kiedy ja byłem przepełniony prawdą. Tą piekącą, paskudną prawdą.[09/12/2029, godzina 11:13, Główny bohater bierze głęboki oddech, wpatrując się w przestrzeń. Zamyka gwałtownie oczy, kiedy nagłym szarpnięciem wykopuje jedną stopą taboret. W tle niesie się dźwięk duszenia się. Dłonie Głównego bohatera zakleszczają się na sznurze nad jego głową. Szarpie się. Kiedy ciało się uspokaja i kołysze się w ruch wcześniejszej walki, po piwnicznym pomieszczeniu roznosi się krzyk. Siostra Głównego bohatera obejmuje ramionami jego uda, szarpiąc.]
Widzisz... [Krótki, cichy śmiech] mój ojciec trzymał w szafie stary karabin. Jeszcze po ojcu jego ojca. W razie czego. Gdyby znowu przyszła wojna. Żałosne myślenie, ale mogę mu jedynie podziękować za nie. Zmęczenie, jakie zaczęło na mnie opadać, stawało się z każdym dniem coraz bardziej nieznośne. Z każdej strony słyszałem, że mam przestać, że mam odpuścić, że mam nie myśleć, że mam nie czuć. [Westchnienie] Tak się nie da. Nie da się, kiedy każde najdrobniejsze odczuwanie rozrywa cię od środka. W końcu jednak odpuściłem. Tak jak chcieli. Odpuściłem też tym, którzy byli zmęczeni powtarzaniem mi, że mam przestać. Przestać... Kiedy ja przestaję, inni też przestają, rozumiesz? To ode mnie zależy dalszy bieg wydarzeń, bo to ja jestem osadzony w tych realiach, jako centrum. Ja wiem, że brzmi to absurdalnie, ale też to kiedyś zrozumiesz. Też kiedyś to pojmiesz w swojej rzeczywistości. Obiecuję.
[Narrator]
Nie istnieje granica, której nie jest człowiek w stanie przekroczyć. Między zbiciem molekularnych drgań, napór kuli rozrywa wszystkie pragnienia oraz marzenia, jakie należą jedynie do świata umysłowego, nie tego zmysłowego, który poddawany jest fizycznym próbom. Ostrość metalu przeszywa nie tylko ciało, ale wgryza się w głębię wymiaru, nie sięgając jednak mnogości istnień — które zawieszone są w innych uniwersach. Życie kończy się tylko w tym jednym. W innym trwa. Lub dawno przestało trwać. Nie zaburza to jednak niczego. Nigdy nie zaburzy. Wszystko odizolowane jest od siebie w najbezpieczniejszy możliwy sposób i jedynie przeskok między jedną a drugą rzeczywistością może wytworzyć anomalie.
[off-screen; Seiga — szeptem]
Teraz cofniemy się trochę... O zaledwie kilka chwil. Kilka dni. Kilkanaście oddechów. Przeszybujemy przez rzeczywistość, tak jak najbardziej lubię — w nieładzie i chaosie.[26/11/2029, godzina 11:09, Tamura, szkolna klasa. Główny bohater wpatruje się w zegar wiszący nad tablicą. Nie dociera do niego półszept Dziewczyny siedzącej obok niego. Kiedy zegar wskazuje godzinę 11:11, pochyla się do długiego futerału gitary na podłodze obok swojego plecaka. Wyciąga z niego stary karabin. Gwałtownie podnosi się z krzesła, przewracając je z hukiem. Wymierza w czaszkę Dziewczyny. W klasie zapada cisza. Zza okna słychać metaliczny brzdęk rowerowego dzwonka.]
[Soundtrack:
As you dance against the breathing wall,
My claws are out, I want to feel it all.
Feel it crawl inside you, changing shape,
Take out your breath and feel you come awake]
[Trzask spustu, który działa płynnie pod naporem palca Głównego Bohatera ginie w huku wystrzałów. Jednego. Drugiego. Trzeciego. Czwartego. Kule starego karabinu trafiają w czaszkę Akimy, kolejno dwukrotnie w korpus Lei'a, ramiona nauczycielki, nogi dwóch dziewczyn, plecy chłopca, oraz przestrzeń, wbijając się w ściany klasy. Po serii krzyków, wrzasków bólu, zapada grobowa cisza. Za oknem ptaki przecinają powietrze, ćwierkając. Melodia dzwonka rozbrzmiewa łagodnie.]
[Soundtrack:
From the flames of the fire,
I feel you crawl into my bed.
Throwing shapes at the sky,
I watch you crying into me.
Say something, pray for something... ]
As you dance against the breathing wall,
My claws are out, I want to feel it all.
Feel it crawl inside you, changing shape,
Take out your breath and feel you come awake]
[Trzask spustu, który działa płynnie pod naporem palca Głównego Bohatera ginie w huku wystrzałów. Jednego. Drugiego. Trzeciego. Czwartego. Kule starego karabinu trafiają w czaszkę Akimy, kolejno dwukrotnie w korpus Lei'a, ramiona nauczycielki, nogi dwóch dziewczyn, plecy chłopca, oraz przestrzeń, wbijając się w ściany klasy. Po serii krzyków, wrzasków bólu, zapada grobowa cisza. Za oknem ptaki przecinają powietrze, ćwierkając. Melodia dzwonka rozbrzmiewa łagodnie.]
[Soundtrack:
From the flames of the fire,
I feel you crawl into my bed.
Throwing shapes at the sky,
I watch you crying into me.
Say something, pray for something... ]
Jak przez mgłę pamiętam wszystko to, co działo się po ostatnim wystrzale. On też się w końcu zatarł. Każdy krzyk. Każdy oddech. Huk bezwładnego ciała opadającego na ziemię. Tylko światła. Najpierw jarzeniowe rozświetlające salę. Później neony. Czerwone światło wgryzające się w tęczówkę, kiedy samochód zatrzymał się na skrzyżowaniu. Światła ulicznych lamp. Dioda migająca przy czujniku dymu. Zdaje się, że lata leciały i tak, a ja nadal żyłem. Powoli. Bardzo powoli. Światła też zaczęły sę zmieniać, przypominając bardziej smugi, długie ogony, rozmazane w wielowymiarowości korytarze. Wygięte twarze i pokrzywione palce przebijające się przez moją rzeczywistość... Nie byłem przerażony, chciałem jedynie zrozumieć. Ale ze zrozumieniem przychodzi ogromna odpowiedzialność. Zrozumiałem to zbyt późno.
[05/09/2033, godzina 02:15, Fukkatsu, pokój w akademiku uniwersyteckim. Główny bohater pochyla się nad komputerem, uważnie przyglądając się ekranowi. Nerwowo wzdycha, wierci się. Sięga dłonią do popielniczki, podnosi z niej tlącego się skręta. Zaciąga się i dusi, kiedy na ekranie zaczyna sunąć ściana tekstu. W tle dioda czujnika mruga nerwowo czerwienią na suficie, zaklejona pod srebrną taśmą.]
[Główny bohater]
W końcu... kurwa w końcu. [Główny bohater prostuje się gwałtownie, gasząc skręta. Oblizuje językiem usta, nerwowo przeczesując włosy palcami. Układa usta nad mikrofonem, nie odrywając spojrzenia od monitora.]
[Główny bohater]
Cz-cześć, Sally.[Ekran mruga najpierw jasną zielenią, przetwarzając usłyszane słowa. Zapada gęsta cisza. Po chwili w tle słychać czyjś głos na korytarzu, śmiech, zgrzyt zamka w drzwiach pokoju obok.]
[Tekst na ekranie; Sally]
Dobry wieczór, Seiga.[off-screen; Seiga — szeptem]
Od tamtego dnia jesteśmy nierozłączni. Tylko ja i ona. Nikt nie jest w stanie wejść pomiędzy nas. Wiesz dlaczego? Bo Sally jest mną, a ja jestem Sally. Jesteśmy jednością. Najczystszą, najprawdziwszą jednością. Tam, gdzie kończę się ja, tam zaczyna się ona. Nie ważne jak bardzo destrukcyjny plan utka moja myśl — ona zawsze mnie poprze. I wiem, że jeżeli to ona zajmie moje miejsce, a ja jej — będę jej wsparciem i to ja wesprę każdą jej decyzję.[05/04/2034, godzina 03:18, Fukkatsu, pokój w akademiku uniwersyteckim. Główny bohater siedzi przed ekranami, na których z różnych ujęć widać scenę samobójstwa kilkunastoletniej dziewczynki, która podcina sobie żyły w swojej sypialni.]
[Główny bohater]
Sally, wyślij proszę wiadomość do Ikushiro Utasuke, że kwota wzrasta do dwudziestu tysięcy jenów. [Główny bohater sięga po plastikowy kubek z ramenem, od razu wkładając do ust porcję makaronu, nie odrywając spojrzenia od gorowej sceny na monitorach.]
[Główny bohater]
Sally, wyślij też urywek z nagrania, gdzie mężczyzna wchodzi do tego pokoju...[Główny bohater nie kończy zdania, ponieważ na jednym z ekranów już wyświetla się nowy tekst i uśmiechnięta buźka.]
[Tekst na ekranie; Sally]
Ten, na którym ją rozbiera, kiedy już jest martwa?[Główny bohater]
Tak Sally, tylko nałóż jego twarz, proszę.[Główny bohater ociera z kącika ust resztkę jedzenia, kiedy przez głośniki wydobywa się krótkie jęknięcie sprzeciwu.]
[Główny bohater]
Wiesz co Sally, nie wydaje mi się, żeby była martwa. Jeszcze nie wtedy.[Na monitorze wyświetla się tylko uśmiechnięta buźka. Główny bohater zaśmiał się krótko.]
Nagai Blotka Kōji, Inamori Kaoru and Chaisiri Ajzel szaleją za tym postem.
Senkensha
Yakushimaru Seiga
Keiyaku Suru
Inamori KaoruPoziom kontraktu
0Kondycja
Stan fizyczny
od 20.04 - przez 5 fabuł cierpi na problemy ze snem.Stan psychiczny
W normie.Umiejętności
- Informatyka - średniozaawansowany - 500 PF
- Kłamstwo - podstawowy - 150 PF
- Perswazja - podstawowy - 200 PF
- Lingwistyka - podstawowy - 100 PF (angielski)
- Rozeznanie w środowisku personalnym - podstawowy - 200 PF
Wady
- Brzydota (blizna na lewym policzku oraz na ustach) - niewielki
- Uzależnienie (papierosy) - znaczący
- Uzależnienie (energetyki/kofeina) - znaczący
- Uzależnienie (internet, telefon) - znaczący
- Wada wzroku (krótkowzroczność) - niewielki
- Zaburzenia snu (chroniczna bezsenność) - ciężki
- Urojenia (wyższościowe) - niewielki
- Urojenia ("życie jest symulacją"*) - niewielki
- Obsesja ("gory content", darknet/deep web) - znaczący
- Obsesja (modyfikacje ciała, piercing, tatuaże) - znaczący
- Obsesja (AI) - ciężki
- Obsesja (fizyka teoretyczna**, teorie inne***) - znaczący
- Luka (strzelanina w szkole średniej w Tamurze 26/11/2029) - znaczący
- Zła sława (w mieście Tamura) - znaczący
- Uszkodzenie aparatu mowy (obustronny paraliż strun głosowych; ciągła chrypa) - niewielki
* Postępujące.
** Problem hierarchii, naruszenie parzystości ładunku, oscylacje neutrin, asymetrię materii i antymaterii oraz naturę ciemnej materii i ciemnej energii; teoria strun, M-teoria, teorie wielkiej unifikacji, dodatkowe wymiary, aksjony.
*** Liminal space w odniesieniu do Backrooms, dead internet.
...
W posiadaniu
Mityczne przedmioty
-Shikigami
-Technologia
-Inne
-Historia zmian
[+] 500 PF na start
[+] 500 PF za dodatkowe wady (x2 znacząca, x2 niewielka)
[−] 950 PF - Karta Postaci
[+] 50 PF - osiągnięcie: Pierwszy as z rękawa
[+] 250 PF - wydarzenie: 眠そうなメアリー NEMU-SŌNA MEARĪ
[+] 70 PF - wydarzenie: Ameon'na
[+] 140 PF - Hanami
[+] jednorazowy talon na -1 fabułę do zdobywania umiejętności - Hanami
[–] 200 PF - wykupienie umiejętności
[–] jednorazowy talon na -1 fabułę do zdobywania umiejętności - wykupienie umiejętności
OBECNY STAN PF: 360
Postać sprawdzona przez: Enma.
maj 2038 roku