Mieszkanie nr 17 - Page 3
Haraedo

Join the forum, it's quick and easy

Haraedo
Haraedo
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Shirai Asami

Czw 6 Kwi - 18:33
First topic message reminder :

Mieszkanie nr 17


 Znajdujące się na najwyższym piętrze mieszkanie urządzone zostało w stylu podobnym do cyberpunku. Ciemny wystrój gdzieniegdzie rozświetlają neonowe światła, barwami dominującymi są szarości oraz fiolety. Zaraz po wejściu do środka natrafia się na otwartą przestrzeń pokoju dziennego połączonego z jadalnią, po lewo przejść można do łazienki lub kuchni, na prawo z kolei znajduje się mały pokój mogący służyć za sypialnię dla gościa. Właścicielka czasem, w zależności od kaprysu, urządza też tu swoje miejsce do spania - na podwyższeniu zaraz pod drabinką prowadzącą w górę. Mieszkanie posiada również drugi poziom. Tam umiejscowiono garderobę i sypialnię wraz z porządnie urządzonym pokojem wyciągniętym żywcem ze snów gamera.

Shirai Asami

Shirai Asami

Nie 14 Maj - 22:05
 – Nie lubisz czy alergia? – zapytała z czystej ciekawości. Nie chciała go przypadkiem podtruć, gdyby coś ugotowała albo mu przyniosła, warto było wiedzieć, na co powinna uważać, czego unikać w składach produktów i żeby unikać truskawkowych kosmetyków. Na całe szczęście teraz w swoim asortymencie takowych nie miała, ale czasem się zdarzało w przeszłości.
 – Ale to chyba trzeba te płatki najpierw wysuszyć… Nie wiem, nie znam się na herbaciarstwie. Wolę raczej gotowe mieszanki. Pewnie w większych marketach by się znalazły. – Rzadko pijała w ogóle herbatę. Coś tam miała pochowane po kątach szafek, ale jednak na rozbudzenie wybierała napoje energetyczne, z kolei w trakcie dnia czystą wodę albo jakiś naturalny sok pozbawiony sztucznie dodawanego cukru.
 – Ale w innych krajach mają jakieś święto z kurczakami i zającami w podobnym terminie. Chyba jednak wolę te nasze kwiatki. Ludzie na Zachodzie są dziwni. – Spojrzała czy każdy kosmyk włosów ducha został pokryty równo farbą, a następnie poszła zostawić rękawiczki na brzegu umywalki w łazience. – Musisz teraz posiedzieć z farbą pół godziny i po tym spłukać. Nigdy się nie zawiodłam na tej firmie, więc raczej nie wyjdą ci nagle zielone.
 Zgarnęła laptopa leżącego na półce i usiadła sobie obok niego, w oczekiwaniu na załadowanie się systemu spoglądając w kierunku telewizora.
Shirai Asami
Miyashita Ruuka

Sro 14 Cze - 2:01
- A robi to jakąś różnice? - rzucił tylko w odpowiedzi na postawione przed nim pytanie. Na upartego zwykle jedno nie wykluczało drugiego. W końcu niewiele osób lubiło puchnącą twarz, czy zacieśniające się gardło. - To drugie - dodał po krótkiej przerwie, wysłuchując następnie wywodu odnośnie suszenia płatków i innych herbacianych zawiłości. Nie miał sam większego doświadczenia, a tym bardziej wiedzy na ten temat. Zwykle kupował gotową lub w saszetkach, toteż nie musiał zastanawiać się nad samym procesem.
- Zwierzęta są lepszym materiałem na merch. Wolałbym dostać pluszowego kurczaka, jak jakieś kwiatki, czy płatki - dopowiedziałby tylko w kwestii świąt, aby przytaknąć później na dalsze instrukcje. Mimo to, uspokajające było to, że nie skończy z trawiastym odcieniem. Musiałby jeszcze wtedy skosić ten trawnik, czy coś.


Mieszkanie nr 17 - Page 3 3TGCubZ
Miyashita Ruuka
Shirai Asami

Sro 1 Lis - 22:56
 – Wiesz, jestem uczulona na pióra, ale mimo wszystko je lubię – wyznała, dzieląc się przy okazji jedną ze swoich słabych stron. Po dotknięciu pierza dostawała okropnej, swędzącej wysypki, w dodatku wyskakiwała jej potężna opuchlizna. Kontakt z twarzą mógł się skończyć hospitalizacją. Lotki strzał musiała zastępować tworzywem sztucznym, bo inaczej nie byłaby w stanie korzystać ze swojej cichej i zabójczej, choć według niektórych archaicznej broni. Ale kiedy widziała ptaki w zoo czy chadzające wolno po parku pawie, nie mogła się nimi nie zachwycić choć przez chwilę. Żywe barwy, skomplikowane wzory, faktura w dotyku.
 – Będziesz mi musiał powiedzieć, co jeszcze ci przeszkadza albo zagraża życiu. – Jeśli chciała zadbać o swojego ducha i nie doprowadzić do zbyt szybkiego zerwania kontraktu, póki u niej mieszkał, nie mógł być narażany na czynniki wywołujące pogorszenie zdrowia. Może i był jej obcy, ale wraz z zawarciem kontraktu stał się dla niej bardzo bliski.
 – Całe szczęście nie jestem hanamiarą. Nie będę cię wlec po parkach, żeby się zachwycać drzewami. Możemy zamiast tego iść do jakiegoś salonu gier, baru albo powłóczyć się po galerii, to bardziej moje klimaty. I tak trzeba ci ogarnąć jakieś łaszki na zapas, żebyś nie siedział tylko w jednym komplecie.
 Na razie mogli się jednak relaksować. Czas nigdzie ich nie gonił, Ruuce musiała się utrwalić farba na włosach. Z transmisją festiwalu w tle, chwilowo pozostawali wolni od tego całego szału dziejącego się poza szczelnymi murami mieszkania.

 zt 2x
Shirai Asami
Seiwa-Genji Kamiko

Czw 30 Lis - 23:33
29.11.2037

Były umówione i nie było to już pierwsze spotkanie, a już któreś z kolei. Minamoto zdążyła polubić kobietę, więc nie była aż tak sztywna w jej obecności. Tym razem miała ze sobą niespodziankę w postaci dwóch płóciennych toreb z jedzonkiem. W końcu lepsze to rozwiązanie niż jednorazówki za które musiała dopłacać. A tak jak miała swoje, to nie musiała marnować pieniędzy. Do samego budynku wbiła zaraz za kimś zanim drzwi się zamknęły. A jako że była łowczynią okazji, to tej nie zmarnowała. Niemalże od razu dała w długą po schodach będąc niezbyt chętną do używania windy. Poza tym jak się zmęczy, to lepiej będzie się jej jadło, prawda?
W końcu zapukała do drzwi. - Dzień dobry Shirai! Przyniosłam jedzonko! - I to nie byle jakie, a na całą nockę. Obydwie wiedzą że po nauce to na tym się nie skończy i pewnie zabiorą się za granie albo oglądanie czegoś. Tak więc przyniosła Dwa duże ramen, gyozę i sushi w tempurze. Do picia dwie butle coli oraz kilka puszek white peach soda. Do nauki była gotowa i zmotywowana. Swoje powody prywatne oczywiście za tym stały. W końcu może się jej to przydać w niedalekiej przyszłości. Może nawet wpierdoli się Enmie na telefon jak ją znowu wnerwi? To była opcja, którą możliwe że w przyszłości wykorzysta. - Poza tym co u ciebie? - Spytała wchodząc i odkładając siaty na stolik z dala od elektroniki.

@Shirai Asami


Głos Kamiko
#a2006d
Seiwa-Genji Kamiko
Shirai Asami

Pią 29 Gru - 1:26
 Dawała korepetycje bardziej dla zabicia czasu i zachowania pozorów bycia porządną obywatelką niż faktycznego zarobku. Oferowała dość konkurencyjne ceny za swój czas, miewała sporo chętnych z różnych grup wiekowych – jedni poznawali podstawy cyfrowego świata, inni wymagali bardziej profesjonalnego podejścia jako osoby chcące podjąć pracę w branży, ale odstraszały ich ceny kursów. Niektórych uczniów spotykała ledwie kilka razy, inni zostawali wręcz stałymi klientami. Z nikim jednak się nie spoufalała, pozwalając najwyżej na przejście z nią na ty i luźną konwersację w trakcie zajęć. Nie zdarzało się, żeby wychodziła z kimś na miasto, a tym bardziej siedziała długie godziny po określonym terminie spotkania. Wykorzystywała momenty, w których Ruuki nie było w mieszkaniu, albo kiedy wiedziała, że siedzi w pokoju – u siebie lub u niej – i nie będzie przez godzinę czy dwie musiał wychylać z niego nosa.
 Mieszkanie Shirai nie zezwalało na dużą dozę współlokatorskiej intymności. Przez otwarty pokój dzienny przechodziło się zarówno do kuchni, jak i łazienki, pokoju przeznaczonego dla jej kontrahenta, wyjścia oraz drabinki do jej sypialni i pracowni. Przeprowadzając się do niego, nie sądziła, że jeszcze kiedyś przyjdzie jej mieszkać z kimkolwiek, ale jednocześnie nie prowadziła na tyle bogatego prywatnego życia towarzyskiego, żeby chcieć się przenieść w miejsce odpowiedniejsze do takiej egzystencji. Zresztą, prędzej po prostu kupiłaby Miyashicie osobne mieszkanie niż ruszała się z tego.
 – Dzień dobry – przywitała się po otwarciu drzwi Kamiko. Wróciła do stołu, gdzie otworzyła klapkę laptopa i włączyła go. Wpisując hasło do zalogowania, obejrzała się przez ramię. – Napadłaś na jakiś sklep? – Ściągnęła lekko brwi. Przeszła do półki z książkami, z której wyciągnęła jeden niezbyt obszerny tom, a następnie położyła go niedaleko laptopa.
 – U mnie jak zawsze. Ostatnio musieliśmy przeprogramować jednego bota, więc teraz siedzę od świtu do nocy pod telefonem w razie jakby padł albo wywalił stos bugów. Inne korpo chciało przenieść swoje bazy danych na nowy system i dłubiemy standardowo w kodach. – Wzruszyła ramionami. Dla niej normalka. Była odpowiedzialna za cały zespół, a żyła głównie pracą. Nawet mając wolne, w zasięgu ręki ciągle miała telefon, gotowa odpowiadać na sytuację alarmową. – A na dzisiejszy wieczór wymyślili sobie spotkanie biznesowe. W teorii powinnam na nie iść, ale jeszcze nie zdecydowałam czy mi się chce. – Odchyliła się nieco na krześle, wsuwając palce we włosy i odgarniając do tyłu czarno-fioletową grzywkę. – To co tam chciałaś dzisiaj potrenować?

@Seiwa-Genji Kamiko

Ze względu na brak aktywności, wątek zakończony.
Shirai Asami
Sponsored content
maj 2038 roku