. . .

musiałem

Musiałem odezwać się, Jay.

Mam nadzieję, że nie jest za późno.

Z budynku. Widzę jak się schylasz. Co upuściłeś?

...

Nie zadrga.

To dobrze. Jedyny skurwiel, który może Cię dorwać to ja, jasne?

Też Ci ufam, Jay. Dobrze, że nadal masz głowę na karku.

Poradzę sobie, ale dzięki.

Stary Jay znalazł sobie podopieczną? W sumie zawsze tego chciałeś. Dobrze, że ci się udało, Ozu. Jak się nazywa i ile ma lat??

Godność i szacunek do ludzi.

Zobaczymy czy takie jasne.

odwiedziłbym ją z chęcią

Stary

taaa, mieć dzieciaka na głowie i zamiast martwić się tylko o siebie, to jeszcze dostawać pierdolca czy z nią jest wszystko ok...

Nie no, cieszę się, że ma jakąś alternatywę. Przynajmniej nie skończy jak ja

22

o imie sam zapytasz kiedys, moze

Może to możliwe. Tylko nie jest już zbyt kontaktowa Jay.

Z dwojga złego lepiej jest mieć kim się zająć.

Masz rację, nie skończy.

Okkk.

To o 12:00 dalej aktualne?

nawet jeżeli nie jest kontaktowa, to i tak dobrze chwile przy niej posiedzieć. A ja już serio dawno się z nią nie widziałem

I tak i nie... wiesz, ciągle się zastanawiasz co, jeżeli tobie coś się stanie

i w pizdę z obietnicą, że pomożesz  

Tak, tak

Bez zmian

wyprasowałeś już koszulę?

marynarkę zakładasz?  

Wiem, trochę minęło.

Wiem jak to jest, Ozu. Też ciągle opiekuję się kimś. Ostatnia sytuacja zmusiła mnie do tego, by dać ją do Kyōken. Gdyby mnie zabrakło... gdyby mnie przy niej nie było... wiesz, chciałbym jej wyprawić pogrzeb, rozumiesz. Albo jak mnie nie będzie, to aby zrobił to ktoś inny. Zasługuje chociaż na to.

A Ty założysz? :bonk:

co sie w ogole dzialo?

wiesz, dopoki sam nie zjade zawsze moge miec reke na pulsie

dla Ciebie to nawet trzy na siebie zaloze

dzisiaj mam troche jezdzenia

wiec wypada wygladac jak czlowiek  :shiba5:

I pomogę Ci, jak zawsze zresztą. Przy gówniarzu jak będzie trzeba, chociaż nie wiem, czy mam rękę do młodzieży.

Dużo, ale w skrócie - poszedłem do paki. Może obiło Ci się o uszy, może nie. Dwa lata odsiedziałem wyrok za jakieś nie moje gówno.

Wow, jak zwykle mnie zaskakujesz. To teraz muszę przygotować przynajmniej dwie.

Co dobrego masz?

Ale z tym gówniarzem to się hamuj

nie jest gówniarą. Ja nie wiem, czy bym z Tobą psa zostawił, a co dopiero kogoś, kto w odróżnieniu od nas ma wyjść na ludzi, Daizō

ALE NIE TWOJE

kazdy tak mowi

znaczy nie no, moze nie Twoje, chuja wiem, chuja się znam, chuja słyszałem

może coś tam słyszałem jednak, ale bardzo przypadkiem

Jeżdżenia nie jedzenia

dobra, bo ja się rozpierdolę jak będe z telefonem przez te zjebane miasto zapierdalał

do później

Tylko weź jak człowiek stój pod drzwiami albo pod klatką, a nie kitraj się gdzieś, bo jak mi nagle skądś wyskoczysz to Cię znokautuję

No dobra. Tak mi się powiedziało, nie miałem niczego złego na myśli, u know.

Miałem niedawno psa. I tak źle Ci ze mną było przez te lata?  

Haha, bardzo, kurwa, śmieszne.

Co tam przypadkiem słyszałeś?

Aaa, przeczytałem jedzenie, lol.

Lol, to nie pisz jak jedziesz, cepie.

Postaram się, ale na mordzie będę miał i tak maskę, to się nie zesraj przypadkiem.