Strona 2 z 2 • 1, 2
First topic message reminder :
13/05/2037 22:14
13/05/2037 22:15
13/05/2037 22:16
@Ye Lian
Nieznany numer
13/05/2037 22:14
I co kurwa
Myślałeś, że ci się dam
Bo jestem dupą?
Cju
Chuju
13/05/2037 22:15
Następnym razem jak usłyszysz nie
To kurwa znaczy nie
Chyba, że mam ci znowu
Wpierdolić hahah
13/05/2037 22:16
Od teraz
Lepiej bierz ze sobą kolegów
Bo w pojedynkę kurwa
Jesteś trupem
@Ye Lian
Warui Shin'ya, Ye Lian, Minoru Yoshida and Saga-Genji Shizuru szaleją za tym postem.
Numer nieznany
13/05/2037 22:29
ODEBRANO
POŁĄCZENIE Z: Numer nieznany
02:03
POŁĄCZENIE Z: Numer nieznany
02:03
- Pewnie masz rację - znacznie spokojniejszy głos, jak gdyby pod wpływem jego stoickiego tonu. Otoczenie staje się cichsze, jednak kroki wciąż roznoszą się echem w tle. - Tak zdecydowanie nie mamy ze sobą niczego wspólnego, ale może właśnie dlatego zwróciłabym na ciebie uwagę? - Rzucone z nutką samozadowolenia, jak gdyby przewracanie jego świata do góry nogami sprawiało jej chorą przyjemność. - Maks piętnaście z buta. Będziesz ze mną czekał? - Krótki śmiech pozbawiony wesołości zabarwiony nutką niedowierzania, zakończony kaszlnięciem. - Te wiadomości. Nie były do ciebie. Zignoruj je - najmarniejsza namiastka przeprosin jaką pewnie w życiu przyszło mu usłyszeć.
@Ye Lian
Ye Lian ubóstwia ten post.
Numer nieznany
13/05/2037 22:27
POŁĄCZENIE Z: Numer nieznany
03:51
POŁĄCZENIE Z: Numer nieznany
03:51
W słuchawce rozległ się krótki świt — równie dobrze mógł sugerować wydobywające się z ust parsknięcie, co dźwięk odrzucanej na bok śliskiej kołdry. Nawet teraz (znajdując się po drugiej stronie telefonu) sprawiał wrażenie zaskoczonego jej śmiałością. Musiał odchrząknąć. — Cień, nie wydaje się miejscem, w którym chciałabyś się kiedykolwiek znaleźć. — Pomimo opanowanych dźwięków pieszczących ucho, dało się wyczuć, iż znajdujący się po drugiej stornie rozmówca, nieczęsto sprowadzał się do podobnych konwersacji. Wsłuchiwał się w stawiane, pewne kobiece kroki. Zanim podejmował kolejnych słów, podkreślała go enigmatyczna cisza. — Zostanę, dopóki nie dotrzesz do domu. — odparł półszeptem, rzetelnie. — Może dzięki temu szpitale nie pękną w szwach. — W słuchawce odbijał się cichy oddech. — To niecodziennie — skomentował z wyraźnym oporem. — I niebezpieczne. Kiedyś możesz trafić na kogoś silniejszego niż tamten mężczyzna. Czemu ryzykujesz w taki sposób?
Amakasu Shey ubóstwia ten post.
Numer nieznany
13/05/2037 22:29
ODEBRANO
POŁĄCZENIE Z: Numer nieznany
04:19
POŁĄCZENIE Z: Numer nieznany
04:19
- Chyba nie jest aż taki nudny, co?- Westchnęła wciąż rozbawiona całą niespodziewaną rozmową. Charakterystyczne smoknięcie przejeżdżanego języka po górnych zębach - Bawisz się w dżentelmena? - Rzucone z nutą słyszalnego cynizmu, jednak jego cichy i spokojny głos sprawił, że spuściła z tonu. - Skoro już ze mną idziesz to opowiedz mi coś o sobie- cichszy głos dostosowany do tego, którym ją poczęstował. Tym samym zamilkła czekając na jego odpowiedź, przyjmując jego rolę towarzysza. - Ryzyko nadaje życiu zajebistego smaku, a ja się po prostu nie boję. Więc czemu kurwa nie?
@Ye Lian
Strona 2 z 2 • 1, 2
maj 2038 roku