Wraz z rozpoczęciem grudnia rozpoczyna się też magia czekania na święta Bożego Narodzenia; na upragnione prezenty, ubieranie drzewka, przystrajanie salonu i pieczenie ciast. Na klimat, który pojawia się raz do roku w błysku kolorowych lampek i przy muzyce, którą zna każdy.
Tradycją stało się już, aby do tego szczególnego momentu odliczać wraz z adwentowym kalendarzem, a my nie mogliśmy odpuścić, by przepadła cała zabawa związana z otwieraniem poszczególnych okienek. ❤️
Zapraszamy Was więc do wspólnego odliczania i odkrywania smaczków, które kryją się pod numerkami haraedowego kalendarza adwentowego!
- Każdego dnia, po północy, zostanie odkryte to, co znajduje się pod danym numerkiem.
- Niektóre będą skrywały same nagrody, inne - zadania, które będzie trzeba wykonać.
- Czas na odebranie nagrody i/bądź wykonanie zadania kończy się o północy danego dnia.
- Odbieranie nagród ma miejsce w tym temacie za pomocą udostępnionego kodu.
- Otworzenie numerka przypada na jednego użytkownika, tak więc bez znaczenia ile multikont posiadacie - nie można otworzyć kilka razy.
- Nieodebrany numerek przepada.
- Zdobyte Punkty Fabularne oraz nagrody należy zgłosić hurtowo w temacie z aktualizacją identyfikatora. Najszybciej można to zrobić 24 grudnia.
Za pomocą poniższego kodu odbieracie nagrody.
- Kod:
[b]POSTAĆ:[/b]
[b]ZADANIE:[/b]
W polu "zadanie" należy umieścić link bądź tekst będący dowodem na realizację zadania. Jeżeli danego dnia nie pojawi się zadanie, tylko sama nagroda, pole należy pozostawić puste.
nagroda: 10PF
czas na wykonanie zadania: 01.12, 23:59
nagroda: 10 PF
czas na wykonanie zadania: 02.12, 23:59
czas na odebranie
nagrody: 03.12 23:59
nagroda: 10PF
czas na wykonanie zadania: 04.12 23:59
jest twoim ulubionym i dlaczego?
nagroda: 10PF
czas na wykonanie zadania: 05.12 23:59
czas na odebranie
nagrody: 06.12 23:59
nagroda: 10 PF
czas na wykonanie zadania: 07.12 23:59
nagroda: 10 PF
czas na wykonanie zadania: 08.12 23:59
ze Świętami zaczynającego się na pierwszą literę imienia twojej postaci (bądź twojego prawdziwego)!
nagroda: 5 PF
czas na wykonanie zadania: 09.12 23:59
czas na odebranie
nagrody: 10.12 23:59
nagroda: 10 PF
czas na odebranie nagrody: 11.12 23:59
nagroda: 10 PF
czas na odebranie nagrody: 12.12 23:59
nagroda: 10 PF
czas na odebranie
nagrody: 13.12 23:59
czas na odebranie
nagrody: 14.12 23:59
nagroda: 10 PF
czas na wykonanie zadania: 15.12 23:59
nagroda: 10 PF
czas na wykonanie zadania: 16.12 23:59
czas na odebranie nagrody: 17.12 23:59
nagroda: 10 PF
czas na wykonanie zadania: 18.12 23:59
nagroda: 10 PF
czas na wykonanie zadania: 19.12 23:59
nagroda: 10 PF
czas na wykonanie zadania: 20.12 23:59
nagroda: 5 PF
czas na wykonanie zadania: 21.12 23:59
nagroda: 10 PF
czas na wykonanie zadania: 22.12 23:59
nagroda: 10 PF
czas na wykonanie zadania: 23.12 23:59
24!
ZADANIE: Dobra, to może być dziwne wspomnienie, ale przynajmniej się utrwaliło. Bo ogółem jestem człowiekiem, który słabo czuje ducha świąt i w sumie taką najmilszą ich częścią dla mnie jest robienie prezentów ludziom, a raczej ten etap, gdy już je dostają i się cieszą. Jestem prostym człowiekiem. W każdym razie pamiętam, jak bardzo dawno temu, ubieraliśmy choinkę u mojej babci, która mieszkała na parterze domu. Nie wiem czy nadal się to robi – bo u mnie już nie – ale kiedyś rozkładało się watę na choince i ona imitowała taki sztuczny śnieg. No to nią przy okazji dekorowaliśmy jej drzewko. Szczerze mówiąc, nie wiem czemu babcia uznała, że umieszczenie świeczek na choince to dobry pomysł (chociaż one chyba też kiedyś stanowiły ozdobę?), ale widocznie to miało ją uatrakcyjnić. Problem w tym, że przez watę, drzewko zajęło się ogniem. Na szczęście zostało w porę ugaszone, ale tak – najwidoczniej od dziecka lubiłem patrzeć, jak świat płonie, dlatego to wspomnienie pozostało w mojej głowie.
Seiwa-Genji Enma, Hasegawa Jirō, Munehira Aoi and Nakajima Haru szaleją za tym postem.
ZADANIE: 4.
Zapach choinki. Serio. Tej żywej, przyniesionej z lasu, wciąż intensywnie emanująca żywicą, igłami i - lasem właśnie. To zapamiętałam jak byłam bardzo mała u mojej babci. Do dziś cała ta woń mi się z nią kojarzy i tymi prostymi ozdobami (jabłka, proste cukierki, orzechy, jakieś upieczone ciastka, anielski włos i błyszczące nocą światła, przy których zasypiałam, jak przy kominku.
W domu były sztuczne i nie czuło się tego tak jak tam. Dlatego dziś, samej - staram się zawsze dorwać taką żywą choinkę. Wciąż nie jest to samo, ale - namiastka tej dobroci przychodzi.
Seiwa-Genji Enma, Hasegawa Jirō and Munehira Aoi szaleją za tym postem.
ZADANIE: 4
Otóż... Poza standardowym robiebiem pierników, które absolutnie ubóstwiam, to całkiem miłym wspomnieniem jest to, że jak byłam gówniarz, to bardzo lubiłam robić różne zwierzęta z modeliny (chyba tak to się nazywało). Później wrzucało się to do piekarnika dla utwardzenia i wieszało na choince. Jak tak teraz myślę, to były paskudne potwory rodem z opowieści Lovecrafta, ale fajnie poczuć się doceniony dzieckiem, którego parodia zwierząt zawisła na choince wśród lampek.
| IN THIS WHOLE WIDE WICKED WORLD THE ONLY THING YOU HAVE TO BE AFRAID OF IS ME |
Seiwa-Genji Enma and Hasegawa Jirō szaleją za tym postem.
ZADANIE: 4
Czekanie do północy. Oczy ledwo są otwarte, głowa kiwa się, wszystko pachnie mandarynkami, pierogi stworzyły dom w moim żołądku, w telewizji leci któraś część Obcego. Ktoś potrząsa moim ramieniem, że czas do łóżka, bo jak to tak siedzieć, ale byłam uparta i chciałam posłuchać, co mój kot ma mi do powiedzenia. Ale nie był zbyt rozmowny, nie zmieniało to faktu, że kładł się wtedy na piersi i mrucząc mnie usypiał, więc zaliczaliśmy drzemkę na kanapie, póki ktoś sobie o mnie nie przypomniał i nie odprowadzał do pokoju.
i'm down here on my knees
take me to your sweet oblivion
Hattori Heizō, Seiwa-Genji Enma, Hasegawa Jirō and Munehira Aoi szaleją za tym postem.
ZADANIE: 4
Te jedne święta, które zostały uwiecznione na zdjęciu zajmującym specjalne miejsce w moim sercu. To był pierwszy raz, kiedy rodzice wynajęli jakiegoś pana, który przyszedł do domu przebrany za Mikołaja i przyniósł prezenty. Doskonale pamiętam ten dzień, zwłaszcza, że to jedno z nielicznych zdjęć, dzięki którym tak dobrze pamiętam swojego świętej pamięci ojca. Nie pamiętam co za upominek wtedy dostałem, ale inne wspomnienia pozostały mi naprawdę wyraziste.
Hattori Heizō, Seiwa-Genji Enma, Hasegawa Jirō, Munehira Aoi, Nakajima Haru and Ejiri Carei szaleją za tym postem.
ZADANIE: 4
Chyba wspólne ubieranie choinki, chociaż można się domyślić ile wiązanek przy tym poszło, bo ojciec nie mógł zmontować choinki, lampki się poplątały albo ktoś się cały podziurawił, jak mieliśmy w końcu żywą. Typowe, polskie święta xD Niemniej jednak wspominam miło, bo zawsze się przy tym nachichrałam jak głupia z rodziców (sorry not sorry!) i fajnie było zrobić coś wspólnie.
Seiwa-Genji Enma and Hasegawa Jirō szaleją za tym postem.
ZADANIE: 4
Zasadniczo jestem Grinchem i świąt nie lubię (dobra, trochę kłamię - od kiedy odpuszczono mi to co opiszę poniżej to zrobiły się nawet znośne). Dlatego po odfajkowaniu dwóch Wigilii u obu babć, obejrzeniu ludzi, których nie lubię i którzy nie lubią mnie, rozmazania po talerzach okropnego jedzenia (pełen ości karp i rozgotowana kapusta praktycznie we wszystkim - OHYDA)... można było wrócić do domu, usiąść przy samej choince z wielką porcją sernika i w spokoju obejrzeć Kevina. Tak, zawsze czekałam na to cały wieczór i praktykuję co roku bo reszta to akurat nadal rozczarowanie... Za to patrzenie jak psychopatyczny gówniarz próbuje zamordować dwóch baranów, którzy przyszli mu obrobić starych niezmiennie poprawia mi humor (fakt, że wszyscy są taką zwyrolską widownią jak ja - jeszcze bardziej).
Seiwa-Genji Enma ubóstwia ten post.
ZADANIE: 4
To były czasy, jak lat miałam ze 4 czy 5 i jeszcze mieszkaliśmy na wsi. Generalnie nie mieliśmy wtedy zbyt wiele pieniędzy, nasz dom nadawałby się trochę pod mema "jezu, wy tu tak żyjecie?" i święta zwykle były u nas dość skromne, póki nie wyprowadziliśmy się do miasta i rodzice nie zaczęli lepiej zarabiać. W każdym razie, jednego roku pod choinką znalazło się wielkie pudło (i mam na myśli, że serio OGROMNE) - prezenty dla mnie. Dostałam wtedy kilka nowych kaset z bajkami, plastikowe kręgle i jeszcze trochę zabawek, których już niezbyt pamiętam. Nie było to nic z mnóstwem bajerów, ale cieszyłam się wtedy chyba jak nigdy później xD I przede wszystkim jak patrzę na to teraz z dorosłej perspektywy, to nawet nie pamiętając za dobrze cen sprzed dwóch dekad, był to chyba jeden z bogatszych prezentów, jakie dostałam za dzieciaka.
Seiwa-Genji Enma and Hasegawa Jirō szaleją za tym postem.
ZADANIE: 4
Z milszych rzeczy jakie kojarzą mi się z czasów dzieciństwa to bardziej z samej szkoły. Okres świąteczny dla mnie zwykle nie jest szczególnie łaskawy, też nie odczuwam tej całej otoczki i przysłowiowej magii świąt, więc trudno było mi przywołać jakieś fajniejsze wspomnienie. Pamiętam jednak jak w podstawówce 1 - 3 klasa w okolicy Mikołajek nasza szkoła organizowała różne prezenty dla klasy, zwykle to były jakieś drobne pluszaki, tak aby sprawić dzieciakom radość. Któregoś roku wszystkim klasom 1 - 6 kazali ubrać się ciepło i wyjść na boisko, bo coś ultra super ważnego. Dzieciaki jak to dzieciaki zaoferowane, nie wiedzą co się dzieje, ale idą, bo przecież nauczyciele każą. Pamiętam, że chwilę tam staliśmy i również nagły oraz podekscytowany głos jednej z nauczycielek woła "Patrzcie, to Święty Mikołaj jedzie!" I rzeczywiście. Nagle i niespodziewanie po chodniku wjechał Mikołaj z saniami oraz zaprzęgniętymi reniferami, mając potężne worki prezentów dla klas. To było na swój sposób niesamowite przeżycie i teraz jak sobie to przypomniałem, to nasza szkoła nieźle musiała się nagimnastykować, aby to wszystko ładnie zorganizować, licząc na to, że rzeczywiście śnieg dopisze i będą mieli po czym te sanie sunąć.
Seiwa-Genji Enma, Hasegawa Jirō and Ejiri Carei szaleją za tym postem.
ZADANIE: 4
Generalnie nie jest to wspomnienie związane stricte z Bożym Narodzeniem, ale jednak ze świętami. Jak wiadomo, w Polsce obchodzimy 6 grudnia Mikołajki. I jak byłam dzieciakiem, zawsze tego szóstego dostawałam paczkę słodyczy od Mikołaja. Pamiętam jednak, że jak piątego grudnia siedziałam z mamą u babci, był to już prawie wieczór, to niebo było mega czerwone. Ale taka naprawdę cudowna barwa i mama wtedy powiedziała, że Mikołaj pierniki piecze, dlatego tak wygląda niebo. Miałam wtedy może z 4 latka to łyknęłam to jak pelikan rybę.
Ale wiecie co? Mimo że już lata minęło, człowiek jest dorosły, to jednak zawsze tego piątego grudnia mimochodem zerkam ku niebu. Ot, sprawdzić czy Mikołaj piecze pierniki.
Hattori Heizō, Hasegawa Jirō, Munehira Aoi, Nakajima Haru, Raikatsuji Shiimaura, Ejiri Carei and Touya Kiryuu szaleją za tym postem.