POSTAĆ: Touya Kiryuu
ZADANIE: 1
Dodatkowe miejsce dla zbłąkanego wędrowca niekoniecznie jest przeznaczone dla żywych. Według niektórych tradycji na Wigilii mogą zagościć także zmarli, zwłaszcza ci, którzy odeszli w danym roku kalendarzowym. W związku z tym, przez cały wieczór na stole powinna się palić świeca, której pod żadnym pozorem nie wolno zdmuchiwać (chyba, że chcecie wygrać konkurs "Kto kolejny trafi do piachu"). Dodatkowo, zanim usadzi się tyłek przy stole, wypada też zdmuchnąć siedzisko i przeprosić szeptem ewentualnego krewnego świętej pamięci, który już mógł się rozgościć na danym miejscu. Raczej nikt rzewnie nie wspomina przesiadywania na wujkowych kolanach, change my mind.

POSTAĆ: Enma
ZADANIE: 1
Z racji, że aktualnie siedzę w Norwegii, to i oczywistym jest, że liznęłam trochę tutejszej kultury i poznałam sporo przeróżnych tradycji, w tym bożonarodzeniowych, tak więc lecimy.

Norwegowie, w przeciwieństwie do Polaków, na wigilii zajadają się mięsem. Nie będę jednak wymieniać wszystkich potraw, może innym razem, przy okazji, ale chciałam wspomnieć tylko o jednej, która wydaje się dość... ciekawa. A mianowicie Smalahove, czyli głowa owcy. Tak, dokładnie. Głowa cholernej owcy. Z tego co rozmawiałam ze znajomymi, to tradycja ta jest bliższa północnej części kraju, choć niektórzy z nich próbowali tej potrawy. Generalnie myk jest taki, że trzeba ją przygotowywać kilka miesięcy wcześniej, więc nie jest pierwszej świeżości D| Ale ponoć bardzo smakuje. Sama oczywiście nigdy nie spróbuję, no ale no. Może jak ktoś z was będzie w Norwegii na święta to będzie miał ochotę? A, i jeszcze jedno. Ponoć ten, kto znajdzie oko będzie miał szczęście na przyszły rok!

I jeszcze jedna ciekawostka. Ogólnie przyjęło się, że w każdym domostwie, zwłaszcza w tych ze stodołami, mieszka mały gnom nazywany Fjøsnisse. I w wigilię trzeba koniecznie o niego zadbać i podarować mu miseczkę z tradycyjnym risgrøt. Jest to gotowany ryż z mlekiem, masłem i cynamonem (bleh). Jeżeli Fjøsnisse nie otrzyma podarunku - będzie przez cały rok psocił i dokuczał mieszkańcom domostwa, więc lepiej nie ryzykować i podzielić się swoim ryżowym kremem D|

POSTAĆ: Aomine Toshiro
ZADANIE: 1

U mnie w domu podczas wigilii nie można było jeść mięso (Co gorsza mięsa zawsze się piekły powoli w piekarniku tego dnia na kolejny. Tak jakbym Mamy, Ciotki specjalnie nas torturowały aromatem mięska, a tam tylko grzyby i ryby. Niestety łososia chowały dopiero na pierwszy dzień świąt.), dlatego każdy tylko czekał, żeby w końcu pójść na pasterkę. Bo powrocie można było w końcu dostać ciepły kawałek mięsa, chociaż raczej to bym się po prostu częstowaliśmy sami xD. Karp pływający w wannie, a później jego łuski do portfela po dziadkowym uboju, bo nikt inny nie miał na tyle zimnej krwi. No i w sumie jest jedna z najgorszych rzeczy, jaka może się pojawić na wigilijnym stole, między innymi kiepy w wodzie, czyli kompot z suszu.

POSTAĆ: YŌZEI-GENJI NORIAKI
ZADANIE: Jeżeli ci smutno bo ktoś nie świętował twoich urodzin to pomyśl sobie o Jezusie, który musiał czekać ponad trzy wieki by się ktoś zainteresował świętowaniem jego urodzin. Bo tak, dzień 25 grudnia jako dzień do świetowania został ustalony w 350 roku przez papa Juliusza I (biskupa Rzymu). Można powiedzieć, ze to jemu zawdzięczamy fajrant w robocie oraz stawkę weekendową za ten dzień pracy xD

Jedno słowo - PIEROGI. Może nie jest to jakaś ciekawostka powszechna ale moja prywatna ponieważ u mnie, od pewnego czasu, na świętach zawsze na stole są PIEROGI. Walić kluski z makiem i sałatki warzywne - PIEROGI. Wielkie, ciężkie misy wypełnione po brzegi PIEROGAMI XD Oczywiście wszystko lepione dzień przed lub w trakcie święta. Jeżeli myślicie że rozmowy o polityce z wujkiem staszkiem po lufie są niewygodne to nigdy nie debatowałeś nad tym, jak grubo wałkować ciasto na pierogi i czemu tak mało/dużo farszu dajesz skoro jest jeszcze tyle ciasta. Po takim świętowaniu przypominasz finalnie szczęśliwą skwarkę bożą i myślę, że to jest właśnie ważne. Naturalnie jabłecznik na deser

POSTAĆ: Sugiyama Nobuo
ZADANIE: 1

Jestem z podlaskiego, więc rzucę kilkoma wigilijnymi rzeczami, których być może nie słyszeliście albo których się u Was nie praktykuje:
– jednym z typowych dań wigilijnych na słodko jest kutia – zwyczajowo robiona jest z obtłuczonej pszenicy, ziaren maku, słodu, miodu, bakalii: różnorakich orzechów, rodzynek i innych dodatków. Teraz używa się także kawałków kandyzowanej skórki pomarańczy albo migdałów,
– u mnie się tego nie stosowało, ale słyszałem o zasadzie wieku – najpierw zasiadają do stołu najstarsi, później młodsi. Wierzy się, że w tej samej kolejności domownicy będą umierać,
– w niektórych rejonach Podlasia zachował się zwyczaj ustawiania resztek wieczerzy koło pieca oraz posypywaniem ławy popiołem. Rano po śladach odgaduje się kto i czy w ogóle przyszedł w nocy,
– co do zwierząt przemawiających ludzkim głosem... słyszałem, że gospodarze chodzą do stajni, żeby posłuchać bydła, które rzekomo miało rozmawiać o ich nadchodzącej śmierci.

POSTAĆ: Nakamura Kyou
ZADANIE: 1

No to zacznijmy od elf on the shelf czyli elfa na półce, który od kilku lat terroryzuje towarzyszy małym dzieciom na wyspach brytyjskich w obchodzeniu i oczekiwaniu na Mikołaja i prezenty. Zabawka elfa jest szeroko dostępna w sklepach, razem z całą resztą merchu wokół niego - a zadaniem rodziców jest przestawianie jej z miejsca na miejsce, sugerując tym samym dziecku, że elf jest żywy, obserwuje dziecko i o wszystkim donosi rodzicom.
Również czasem w pracy, wśród pracowników, również się pojawia w biurze czy innym pokoju dla pracowników.

Blithe Yule! To szkockie życzenie wesołych świat.

Tak jak w Ameryce zostawia się dla Mikołaja ciasteczka i mleko - w samej Szkocji raczej celuje się w mince pie i whisky.

A czym jest mince pie? Kruchym ciastem wypełnionym posiekanymi bakaliami nasączonymi chociażby brandy.

W UK również popularne są różne świąteczne sery - z żurawiną, z whisky, i z innymi. Można je nie tylko kupić wszędzie w marketach, dobre cheddary to jednak życie, ale również i na jarmarkach.

POSTAĆ: Nagai Blotka Kōji
ZADANIE: 1
Dobra, sporo tego już poszło, to może z mojej strony coś drobnego.
Tradycją na Wigilię jest faszerowany karp, a u mnie trochę się wspominało, że w tym karpiu powinien znajdować się jeden grosz. Ten, kto znajdzie grosza (ale nie połknie!), ten ma mieć dobre finanse w nadchodzącym roku (więc na pieniądze mamy kolejny sposób, ale jak widać wciąż związany z tym biednym karpiem ). Gdzieś tam też było powtarzane, że w Wigilię nie powinno się szyć i cerować, bo inaczej wszystko się będzie naprawiać przez cały rok.
A jeżeli chodzi o domowe ciekawostki wigilijne, to z siostrą co roku zawsze musimy mieć pierogi z jagodami, do których robimy sobie bitą śmietanę. Nie ma pierogów z bitą śmietaną, nie ma udanej Wigilii Ja też zawsze w pakiecie z życzeniami opłatkowymi dostaję "przyprowadź mi w końcu szwagra, siostra" Niech pierwszy rzuci kamieniem, kto takich życzeń nie dostał podczas Wigilii. Uważam, że to jakaś tajna tradycja świąteczna, która trzymana jest w sekrecie.

POSTAĆ: Nakadai Kyoko
ZADANIE:  W sumie to te wymienione przez was tradycje i ciekawostki w większości przypadków i u mnie występują, także niczym nowym nie błysnę.
Ale chcę mieć zaliczone zadanko, więc powiem tylko, że ja obchodzę dwie wigilie. Od strony mamy i od taty. Bo dziadkowie mieszkają daleko od siebie, jest nas wszystkich dużo i jakoś tak zostało, że babcie zawsze organizują kolacje wigilijne, a dzieci i wnuczki odwiedzają. No to jadę z rodzicami najpierw się objeść na jednej, a potem na drugiej. I uważam, że jestem mega WYGYRWEM. Bo zjadam podwójną porcję uszek i barszczu, 1208248419 pierogów + jeszcze jakieś popisowe dania od każdej babci. Żyć nie umierać. Tylko potem się turlam.

POSTAĆ: Shirshu
ZADANIE: 2


Otóż ogólnie to w ogóle nie przepadam za świątecznymi piosenkami ale... Ale lubię Coldplay i absolutnie ubóstwiam sposób, w jaki wykonali tę piosenkę. Każdego roku słucham jej podczas ubierania choinki albo wieszania lampek w pokoju i nie wyobrażam sobie świąt bez przesłuchania jej jakieś milion razy.