First topic message reminder :
Zgrzyty, niedopowiedzenia i skróty myślowe... jak nie pogubić się w natłoku informacji przekazywanych takim hurtem? Czasami się nie da. Temat powstał ku chwale zasady, że kto pyta, nie błądzi. Jeżeli coś nie jest jasne bądź nurtuje cię informacja, o której nigdzie nie wspomniano - zapytaj. Lepszego miejsca niż to nie znajdziesz.
Pytania
Zgrzyty, niedopowiedzenia i skróty myślowe... jak nie pogubić się w natłoku informacji przekazywanych takim hurtem? Czasami się nie da. Temat powstał ku chwale zasady, że kto pyta, nie błądzi. Jeżeli coś nie jest jasne bądź nurtuje cię informacja, o której nigdzie nie wspomniano - zapytaj. Lepszego miejsca niż to nie znajdziesz.
Hej, szybkie pytanie mam, bo chyba jednak nie wszystko kumam jeśli chodzi o event...
Czy do wydarzenia POLICJA NIE WSZYSTKO NAM MÓWI trzeba się zgłosić i czekać na posta MG, czy można gdzieś zacząć i czekać aż Mistrz Gry zajrzy do tematu? Bo z jednej strony widzę pole z zapisami, co sugeruje, że trzeba się zapisać... ale z drugiej strony w temacie ze zgłoszeniami do wydarzeń jest następujący podpunkt:
Który jednak sugeruje, że gdzieś MG powinien zacząć chyba i dopiero wtedy można się zapisać.
Czy do wydarzenia POLICJA NIE WSZYSTKO NAM MÓWI trzeba się zgłosić i czekać na posta MG, czy można gdzieś zacząć i czekać aż Mistrz Gry zajrzy do tematu? Bo z jednej strony widzę pole z zapisami, co sugeruje, że trzeba się zapisać... ale z drugiej strony w temacie ze zgłoszeniami do wydarzeń jest następujący podpunkt:
Który jednak sugeruje, że gdzieś MG powinien zacząć chyba i dopiero wtedy można się zapisać.
Nie, nie, nie trzeba się do tego wydarzenia zgłosić! Generalnie w każdym wydarzeniu, które będzie wymagało zgłoszenia na pewno pojawi się taka informacja.
Z kolei temat do zgłoszeń na wydarzenia nie dotyczy tylko i wyłącznie tego wydarzenia, ale wszystkich, które pojawią się na forum w przyszłości c:
Z kolei temat do zgłoszeń na wydarzenia nie dotyczy tylko i wyłącznie tego wydarzenia, ale wszystkich, które pojawią się na forum w przyszłości c:
Sugiyama Nobuo ubóstwia ten post.
Aaaa, czyli można napisać gdziekolwiek bez zgłaszania się? Fantastycznie.
A ja mam pytanie odnośnie Shingetsu. Dywizje, które są otwarte nazywane są nowo powstałymi. Czy one rzeczywiście są świeżo powstałymi, tzn. mają te kilka tygodni/miesięcy na karku w porównaniu do grupy, która ma te 6 lat? Czy to dużo zależy od Kapitana danego oddziału, który może sobie przyjąć ile tak naprawdę miesięcy/lat daną dywizją zarządza? Lata mam na myśli np. 2, a nie 4 kiedy grupa sama w sobie była dosyć świeża i młoda.
Dodatkowo mam pytanie czy w działach, w których znajduje się siedziba poszczególnych grup będą powstawały tematy włącznie dla nich dostępne? Rozumiem, że to wtedy w geście osób zarządzających oddziałami jest utworzenie takiego, wysyłając prośbę o stworzenie tematu do Haraedo lub w temat z lokacjami z zaznaczeniem, że temat ma być widoczny tylko dla członków grupy? Czy taka opcja raczej nie będzie dostępna? Pytam przez wzgląd, że kiedy grupy rozrosną się, mogą chcieć zdobywać przeróżne informacje lub robić grupowo zamieszki, porwania czy misje, a takie informacje warto ustalać wspólnie, wydaje mi się, że właśnie na forum w siedzibie grupy niż na Pw, Discordzie czy Telegramie.
Z góry dziękuję za odpowiedź. :ghost2:
Dodatkowo mam pytanie czy w działach, w których znajduje się siedziba poszczególnych grup będą powstawały tematy włącznie dla nich dostępne? Rozumiem, że to wtedy w geście osób zarządzających oddziałami jest utworzenie takiego, wysyłając prośbę o stworzenie tematu do Haraedo lub w temat z lokacjami z zaznaczeniem, że temat ma być widoczny tylko dla członków grupy? Czy taka opcja raczej nie będzie dostępna? Pytam przez wzgląd, że kiedy grupy rozrosną się, mogą chcieć zdobywać przeróżne informacje lub robić grupowo zamieszki, porwania czy misje, a takie informacje warto ustalać wspólnie, wydaje mi się, że właśnie na forum w siedzibie grupy niż na Pw, Discordzie czy Telegramie.
Z góry dziękuję za odpowiedź. :ghost2:
Hasegawa Jirō ubóstwia ten post.
To ja też się wepchnę z pytaniem o Shingetsu. Jeśli zwykli ludzie są w grupie traktowani jako tacy gorszego sortu, to mają szansę zostać zastępcą kapitana dywizji czy zależy to od danego kapitana? I jeśli szansy nie mają, a nie zależy to od kapitana tylko szefa wszystkich szefów, czy wzrasta ona jeśli dany człek chciałby zostać medium i dać się doprowadzić do śmierci klinicznej w kontrolowanych warunkach?
Kolejne pytania o yurei...
1. Czy dwóch lub więcej yurei może nawiedzić ten sam sen?
2. Czy yurei musi być blisko swojej ofiary, czy nie jest w żaden sposób ograniczony jeżeli chodzi o to, do czyjego snu wejdzie?
3. Yurei widzą inne yurei, ale czy są w stanie rozpoznać, że osoba przed nimi to yurei w ludzkim ciele czy nie widzą różnicy między żywymi ludźmi?
I jedno o bilokację i daty
1. Jeżeli mój jedyny wątek to aktualnie wątek z eventem w parku, to czy mogę zacząć sobie z kimś wątek ze wcześniejszą datą, czy już się wkopałem i przyblokowałem eventem?
1. Czy dwóch lub więcej yurei może nawiedzić ten sam sen?
2. Czy yurei musi być blisko swojej ofiary, czy nie jest w żaden sposób ograniczony jeżeli chodzi o to, do czyjego snu wejdzie?
3. Yurei widzą inne yurei, ale czy są w stanie rozpoznać, że osoba przed nimi to yurei w ludzkim ciele czy nie widzą różnicy między żywymi ludźmi?
I jedno o bilokację i daty
1. Jeżeli mój jedyny wątek to aktualnie wątek z eventem w parku, to czy mogę zacząć sobie z kimś wątek ze wcześniejszą datą, czy już się wkopałem i przyblokowałem eventem?
Skoro dzisiaj jest dzień pytań...
Czy dobrze rozumiem, że człowiek/medium z wadą niski próg bólu nie mogą mieć wyższego poziomu kompatybilności z yūrei niż 2 (ze względu na wykluczenie wysokiego progu bólu w tym momencie)?. Plus osoba chorowita podczas choroby jak miałaby rozstrzygać kompatybilność w przypadku poziomu wytrzymałości? (która na poziomie podstawowym jest wymagana od poziomu 1)?
Czy dobrze rozumiem, że człowiek/medium z wadą niski próg bólu nie mogą mieć wyższego poziomu kompatybilności z yūrei niż 2 (ze względu na wykluczenie wysokiego progu bólu w tym momencie)?. Plus osoba chorowita podczas choroby jak miałaby rozstrzygać kompatybilność w przypadku poziomu wytrzymałości? (która na poziomie podstawowym jest wymagana od poziomu 1)?
To ja śpieszę z kolejnym pytaniem! Ogólnie odnosząc się do niektórych umiejętności jak np. prawo jazdy. Czy postać, która nie ma wykupionej tej umiejętności po prostu nie jest w stanie mieć prawa jazdy i prowadzić pojazdów czy raczej to kwestia tego, że radzi sobie gorzej od osób z wykupioną umiejętnością (+ oczywiście kwestia -20 na rzutach kością)? Odnosi się to też do innych umiejętności jak talent artystyczny, posługiwanie się bronią palną itd. Postacie tego po prostu nie umieją i koniec czy w jakimś stopniu mogą potrafić, tylko gorzej w stosunku do innych, a wykupując umiejętność na poziomie podstawowym, tym samym zwiększamy umiejętność, którą w jakiś sposób postać interesowała się od jakiegoś czasu?
Co do pytania z prawem jazdy. Jeżeli warunkiem prowadzenia pojazdu jest posiadanie umiejętności wykupionej przynajmniej na poziomie podstawowym, to czy w takiej sytuacji jest możliwość posiadania nielegalnego prawa jazdy lub w ogóle jego brak, a postać mimo to używa pojazdów do przemieszczenia się po mieście? Oczywiście mając na uwadze tutaj konsekwencje prawne, fabularnie (ingerencja MG) itd.
Co do pytania z prawem jazdy. Jeżeli warunkiem prowadzenia pojazdu jest posiadanie umiejętności wykupionej przynajmniej na poziomie podstawowym, to czy w takiej sytuacji jest możliwość posiadania nielegalnego prawa jazdy lub w ogóle jego brak, a postać mimo to używa pojazdów do przemieszczenia się po mieście? Oczywiście mając na uwadze tutaj konsekwencje prawne, fabularnie (ingerencja MG) itd.
W opisie grupy Kyōken jest wzmianka:
Jak to wygląda w praktyce, ten numer jest wybity na jakimś fizycznym uproszczonym dokumencie, czy w momencie gdy jest potrzebny, wystarczy go tylko wyrecytować jak numer karty moja biedronka?
Przy rejestracji każdego nowego członka ich małego społeczeństwa, zazwyczaj tuż po narodzinach, przyznawany jest numer identyfikacyjny, którym z kolei w późniejszym życiu posługują się w momencie korzystania z dóbr miasta takich jak chociażby opieka zdrowotna, sprawy urzędowe czy zakupy. Ma to na celu pokazania, jak bardzo mieszkańcy Bezimiennego Miasta się nie liczą.
Jak to wygląda w praktyce, ten numer jest wybity na jakimś fizycznym uproszczonym dokumencie, czy w momencie gdy jest potrzebny, wystarczy go tylko wyrecytować jak numer karty moja biedronka?
Minoru Yoshida napisał:A ja mam pytanie odnośnie Shingetsu. Dywizje, które są otwarte nazywane są nowo powstałymi. Czy one rzeczywiście są świeżo powstałymi, tzn. mają te kilka tygodni/miesięcy na karku w porównaniu do grupy, która ma te 6 lat? Czy to dużo zależy od Kapitana danego oddziału, który może sobie przyjąć ile tak naprawdę miesięcy/lat daną dywizją zarządza? Lata mam na myśli np. 2, a nie 4 kiedy grupa sama w sobie była dosyć świeża i młoda.
Dodatkowo mam pytanie czy w działach, w których znajduje się siedziba poszczególnych grup będą powstawały tematy włącznie dla nich dostępne? Rozumiem, że to wtedy w geście osób zarządzających oddziałami jest utworzenie takiego, wysyłając prośbę o stworzenie tematu do Haraedo lub w temat z lokacjami z zaznaczeniem, że temat ma być widoczny tylko dla członków grupy? Czy taka opcja raczej nie będzie dostępna? Pytam przez wzgląd, że kiedy grupy rozrosną się, mogą chcieć zdobywać przeróżne informacje lub robić grupowo zamieszki, porwania czy misje, a takie informacje warto ustalać wspólnie, wydaje mi się, że właśnie na forum w siedzibie grupy niż na Pw, Discordzie czy Telegramie.
Z góry dziękuję za odpowiedź. :ghost2:
1. Po konsultacji z drugą adminką doszłyśmy do wniosku, że nowe dywizje mają maksymalnie rok.
2. W kwestii siedzib miałyśmy plan, aby zrobić ogłoszenie, kiedy zbierze się już nieco więcej ludzi - i tam rozjaśnić motyw tego, jak to ma wyglądać. Ale skoro już teraz jest o to pytanie to machnę informację (też do wieczora). W siedzibach będą zwykłe lokacje + gwarantowane subforum widoczne tylko dla członków danej grupy, gdzie pisać będzie się już z perspektywy gracza, a nie postaci. Tam będzie można ustalać akcje między sobą.
Saga-Genji Hayate napisał:To ja też się wepchnę z pytaniem o Shingetsu. Jeśli zwykli ludzie są w grupie traktowani jako tacy gorszego sortu, to mają szansę zostać zastępcą kapitana dywizji czy zależy to od danego kapitana? I jeśli szansy nie mają, a nie zależy to od kapitana tylko szefa wszystkich szefów, czy wzrasta ona jeśli dany człek chciałby zostać medium i dać się doprowadzić do śmierci klinicznej w kontrolowanych warunkach?
Dla Shingetsu liczy się przede wszystkim siła, dlatego opcja wspięcia się przez zwykłego śmiertelnika w hierarchii jest marna, ale istnieje. Na ten moment dojść do tego można jedynie drogą fabularną, choć, szczerze mówiąc, już teraz wolę wspomnieć, że trzeba by się napracować, aby postacią udowodnić swoją wartość. Idea grupy jest jednak jasna; z opisu wynika, że ludzie bez daru dostrzegania Kakuriyo traktowani są jako gorszy sort i to do senkenshy należy plakietka "wygranych". Niektóre zawody (np. lekarze) traktowani są lepiej niż pierwszy lepszy dzieciak z kijem, ale to wciąż nie jest poziom medium.
Co do rekrutacji. Zacytuję odpowiedź z pierwszej strony:
Waru napisał:Na chwilę obecną zakładamy, że postać musi się wykazać, a następnie zostać zaakceptowana przez aktualnego sōchō Shingetsu - czyli lidera. Kapitanowie dywizji mają jednak na to szczególny wpływ; za ich poleceniem większość kandydatów po prostu przechodzi.
Patrząc fabularnie - kapitanowie konsultują z liderem rekrutacje i awanse, bo to jego zdanie jest ostateczne. Mogą zasugerować kandydata, a ponieważ sami są bardzo zaufanymi ludźmi sōchō, to większość takich potencjalnych opcji przejdzie.
Od strony technicznej: myślę, że się dogadamy. Administracja prowadzi lidera (więc, patrząc na hierarchię, jest decydująca), ale to wam ma się dobrze i wygodnie grać, więc większość rekrutacji/awansów przeprowadzanych fabularnie będzie z naszej strony jedynie formalnością. Jeżeli nie zakłóci to ogólnego obrazu grupy i nie okaże się, że nagle wszystkie rangi wice kapitanów są piastowane przez zlęknione owieczki, to my nie mamy problemu z jakimś pojedynczym wyjątkiem, który w widoczny sposób zasłużył sobie na podium.
Hasegawa Jirō napisał:1. Czy dwóch lub więcej yurei może nawiedzić ten sam sen?
2. Czy yurei musi być blisko swojej ofiary, czy nie jest w żaden sposób ograniczony jeżeli chodzi o to, do czyjego snu wejdzie?
3. Yurei widzą inne yurei, ale czy są w stanie rozpoznać, że osoba przed nimi to yurei w ludzkim ciele czy nie widzą różnicy między żywymi ludźmi?
1. Póki nie wymyślimy żadnego systemu - nie. Na ten moment sen = 1 yurei + 1 człowiek/senkensha. W przyszłości być może dojdzie wariant, w którym yurei dostanie opcję przejęcia snu innego ducha (dzięki silniejszej sile woli - przykładowo) albo dołączenia do już istniejącej scenerii jako dodatkowa osoba współtworząca.
2. Musi być blisko - co najmniej w tym samym pomieszczeniu.
3. Okej, przegadałyśmy to. Yurei nie są w stanie rozpoznać innych yurei, póki nie zdobędą trzeciego poziomu swojej mocy. Wtedy intuicyjnie wyczuwają w drugiej postaci byt swojej rasy. Nie wyczuwają jednak yokai ani kami. Informacja została uzupełniona w temacie o yurei (chikara).
Hasegawa Jirō napisał:I jedno o bilokację i daty
1. Jeżeli mój jedyny wątek to aktualnie wątek z eventem w parku, to czy mogę zacząć sobie z kimś wątek ze wcześniejszą datą, czy już się wkopałem i przyblokowałem eventem?
Jeżeli dasz wcześniejszą datę i nie koliduje ci to ze stanem postaci - przejdzie, możesz pisać.
Miyazaki napisał:Skoro dzisiaj jest dzień pytań...
Czy dobrze rozumiem, że człowiek/medium z wadą niski próg bólu nie mogą mieć wyższego poziomu kompatybilności z yūrei niż 2 (ze względu na wykluczenie wysokiego progu bólu w tym momencie)?. Plus osoba chorowita podczas choroby jak miałaby rozstrzygać kompatybilność w przypadku poziomu wytrzymałości? (która na poziomie podstawowym jest wymagana od poziomu 1)?
Po kolejnej konsultacji mamy odpowiedź.
W defektach pojawiła się ramka pt. "zaburzenie", a w samej tabeli zmieniono nazwę rubryki "wykluczenie" na "zaburzenie" właśnie. Uznałyśmy, że faktycznie bezsensownie byłoby zamykać bramkę dla osób, które chciałyby pograć postacią o danym charakterze. Zmiana słowa jest tutaj kluczowa, bo zakłada, że dany defekt zaburza określone umiejętności, ale ich nie neguje.
Minoru Ishida napisał:To ja śpieszę z kolejnym pytaniem! Ogólnie odnosząc się do niektórych umiejętności jak np. prawo jazdy. Czy postać, która nie ma wykupionej tej umiejętności po prostu nie jest w stanie mieć prawa jazdy i prowadzić pojazdów czy raczej to kwestia tego, że radzi sobie gorzej od osób z wykupioną umiejętnością (+ oczywiście kwestia -20 na rzutach kością)? Odnosi się to też do innych umiejętności jak talent artystyczny, posługiwanie się bronią palną itd. Postacie tego po prostu nie umieją i koniec czy w jakimś stopniu mogą potrafić, tylko gorzej w stosunku do innych, a wykupując umiejętność na poziomie podstawowym, tym samym zwiększamy umiejętność, którą w jakiś sposób postać interesowała się od jakiegoś czasu?
Co do pytania z prawem jazdy. Jeżeli warunkiem prowadzenia pojazdu jest posiadanie umiejętności wykupionej przynajmniej na poziomie podstawowym, to czy w takiej sytuacji jest możliwość posiadania nielegalnego prawa jazdy lub w ogóle jego brak, a postać mimo to używa pojazdów do przemieszczenia się po mieście? Oczywiście mając na uwadze tutaj konsekwencje prawne, fabularnie (ingerencja MG) itd.
Jeżeli ktoś nie ma danej umiejętności to nie ma na jej temat pojęcia. Oczywiście, jeżeli ktoś nie ma wykupionej (dla przykładu) zdolności posługiwania się bronią palną to nie znaczy, że na wydarzeniu nie może złapać za pistolet. Może, jak najbardziej. Może też pociągnąć za spust, a przy odrobinie szczęścia - trafić. Ale będzie to wyłącznie fart. Bohater nie wie jak zabezpieczyć/odbezpieczyć trzymaną broń, jak dobrze wycelować itp.
W przypadku prawa jazdy, jeżeli ktoś nie ma wykupionej umiejętności, to nie umie prowadzić. Usiądzie za kółkiem i zgłupieje. Tak jak na przykładzie powyżej, tu też może zacząć wduszać losowe przyciski, szarpać za skrzynię biegów i wciskać pedały. Auto ruszy albo nie - to w końcu tylko maszyna. Postać jednak na tym etapie robi wszystko nieświadomie i totalnie po omacku, więc jaka jest szansa, że przejedzie dalej niż kilka metrów, nie wjeżdżając po drodze w słup albo ścianę?
Nielegalne prawo jazdy (albo w ogóle jego brak) nie ma tu więc nic do rzeczy. Kwestia papierka to już sprawa indywidualna postaci. W skrócie: w tabeli umieszczona jest sama umiejętność, a nie posiadanie dokumentu.
Hasegawa Jirō napisał:W opisie grupy Kyōken jest wzmianka:
Przy rejestracji każdego nowego członka ich małego społeczeństwa, zazwyczaj tuż po narodzinach, przyznawany jest numer identyfikacyjny, którym z kolei w późniejszym życiu posługują się w momencie korzystania z dóbr miasta takich jak chociażby opieka zdrowotna, sprawy urzędowe czy zakupy. Ma to na celu pokazania, jak bardzo mieszkańcy Bezimiennego Miasta się nie liczą.
Jak to wygląda w praktyce, ten numer jest wybity na jakimś fizycznym uproszczonym dokumencie, czy w momencie gdy jest potrzebny, wystarczy go tylko wyrecytować jak numer karty moja biedronka?
Ten numer działa jak PESEL. Jest dodatkowy, przyznawany jedynie postaciom z Nanashi, mający za zadanie zapewnienie mieszkańcom slumsów wsparcia socjalnego. Otrzymuje się go w formie dokumentu fizycznego, ale może być "recytowany" w poszczególnych placówkach; raz wprowadzony do bazy danych będzie po prostu wyświetlało się konto użytkownika. Starczy mieć więc dowód osobisty, który potwierdza tożsamość.
Seiwa-Genji Enma, Miyazaki Żałość Tsukiko, Hasegawa Jirō, Sugiyama Nobuo and Minoru Yoshida szaleją za tym postem.
maj 2038 roku