Kimkolwiek są mieszkańcy - niekoniecznie mają ochotę na gości, więc bronią się przed ich wizytami szeregiem amuletów odpychających yōkai i rozpraszających uwagę zwykłych ludzi, czy blokujących zainteresowanie medium. Wszystko wydaje się być ciekawsze niż małe, tradycyjnie stawiane domki z czerwonymi bądź zielonymi dachami. Jeżeli jednak zawziętość i siła woli zwyciężą, to finalnie można w końcu postawić stopę na terenie wioski. Kiedyś być może tętniła życiem, ale teraz króluje tutaj cisza, przerywana wyciem ostrego wiatru. Przy mieszkaniach niejednokrotnie postawione są pokraczne posągi yōkai oblepione dziesiątkami talizmanów. Można odnieść wrażenie, że cały czas coś przesuwa wzrokiem po nieproszonych gościach, aura wydaje się być nieprzyjemna i napięta, a im dłużej planuje się błąkać po uliczkach - tym zimniej się staje. Jedna z górskich odnóg prowadzi do świątyni, gdzie finalnie można kogoś spotkać; starego mnicha wraz z kilkoma uczniami. Nieliczni mający okazję napić się z nim herbaty (chociaż z reguły można co najwyżej doznać zaszczytu porozmawiania z uczniami) twierdzą, że to zagubiony mistrz z legend produkujący najsłynniejsze talizmany i mistyczne przedmioty, natomiast bardziej prawdopodobnym jest, że to po prostu stary mędrzec pilnujący wielu sekretów. Cokolwiek bowiem zostało zaklęte w wiosce raczej jest dobrze pilnowane. A chociaż nikt za nieproszonym gościem bezpośrednio nie podąża, to czyjaś ostrzegawcza obecność jest świetnie wyczuwalna. Ciężko więc napawać się pięknem okolicy i tradycyjnej architektury, raczej cały czas z tyłu głowy odzywa się sugestia, by jednak wziąć stąd nogi za pas.
Rozpoczynając wątek gracz rzuca kością K6 na siłę woli. Wynik kostki należy opisać fabularnie zaraz po wykonaniu rzutu.
1-3 - porażka; postać zostaje podświadomie odepchnięta. Wątek musi być rozegrany w Zawrotce.
4-6 - sukces; postaci udaje się dotrzeć do wioski. Interwencja MG.
Makioka nie wydawał się chętny do podważania decyzji Nakashimy. Użyczył mu pomocnego ramienia w naturalnym odruchu, rzucając jeszcze okiem w kierunku, w którym dowódca przybiegł, jakby doszukiwał się tam nadbiegającego nue. Stworzenie stanowiło wystarczająco duże zagrożenie, aby nie próbować na nie szarżować z byle pobudek, ale nie majaczyło jeszcze na horyzoncie. Musiało wciąż zajmować się wabikiem, z przetrąconą psychiką zapominając o swoim głównym celu. Hatake wiedział, że dumę trzeba było upchnąć w kieszeń, dlatego zastosował się do polecenia zaraz po tym, jak ostatni raz otaksował plener.
Wydostaniu się z wioski nie zakłóciły żadne dodatkowe yokai. Niektóre z nich "wykluwały" się jeszcze ze swoich kamiennych skorup. Yosuke był w stanie dostrzec jak pękają marmury, odsłaniając skryte pod twardą nawierzchnią futra, ślepia i zęby. Wioska musiała trzymać pod kluczem pewien sekret, jeszcze zamknięty jak zaklęte w posągach potwory. Wydawało się natomiast, że kiedy obydwoje członkowie Tsunami znaleźli się wystarczająco daleko, coś za ich plecami jakby zadrżało.
Byli jednak bezpieczni i tylko charakterystyczny podmuch wiatru muskał ich włosy. Teraz ten lekki wicher był jak lodowaty kompres na poparzenia; przyjemnie ochładzał nagrzaną wysiłkiem skórę. Makioka nie przypisałby zjawisku żadnych dodatkowych powodów, ale Nakashima wyraźnie wyczuwał dodatkową obecność. Z każdym krokiem była dla niego bardziej oczywista.
Dziękuję za udział w misji. W tym momencie możesz rozpocząć wątek dodatkowy na terenie Yakkari, nieuwarunkowany jednak terminami. Opcjonalne spotkanie z byakko potraktowane zostanie jako zwykła fabuła, z której możesz uzyskać dodatkowe profity, ale z całą pewnością nie wywiąże się tam walka. Jeżeli więc się zdecydujesz, śmiało możesz pisać wątki z późniejszą datą.
Pamiętaj, aby zdać raport z misji.
Nue.
> UŻYCIE PRZEDMIOTU: 2/2.
TERMIN: -
TURA: 16 (Nakashima),
ILOŚĆ SPÓŹNIEŃ UCZESTNIKÓW: 0.
ILOŚĆ SPÓŹNIEŃ MG: 0.
Nakashima Yosuke: siła woli (1, 2, 3), percepcja - wzrok (1), egzorcyzmy (1, 2, 3)
- ekwipunek: karabin snajperski (broń Tsunami), naboje: 6/7, pistolet (zwykły, 9mm) + po 2 magazynki, nóż, 2 woreczki fukumame, różaniec shintō, omamori: kōri, świeca ochronna,
- zużyte przedmioty: czekoladowe jajko, rózga
- OBRAŻENIA: oszołomienie i zdenerwowanie wywołane irracjonalnym lękiem; ciężko rozorany lewy bok; po wydarzeniu konieczne jest rozegranie wątku w szpitalu, lazarecie garnizonu w Haiiro bądź bezpośrednio z medykiem innego gracza. W przypadku dwóch pierwszych możesz założyć, że lekarzem jest NPC. Wątek musi mieć min. 3 posty na głowę. Brak interwencji w ciągu dwóch najbliższych fabuł oznacza wdanie się zakażenia, które automatycznie daje ci -15 do rzutu na siłę i wytrzymałość na najbliższe 10 fabuł.