Ye Lian and Hasegawa Jirō szaleją za tym postem.
Yelonek
POŁĄCZENIE Z: Yelonek
09:08
W głośniku rozległ się szmer — przypominał gwałtownie wypuszczone powietrze; ktoś mógłby je nazwać nieudolnym parsknięciem. Zmieszał się z pogłosem zakręcanego kurka wody znajdującego się niemal pod ustami rozmówcy. Zbyt zawstydzony, aby spojrzeć we własne odbicie w lustrze. — Jeszcze nie. Nie chciałem pobrudzić pościeli. — Chwila wątpliwości. — Nie miej o mnie złego zdania. Nieczęsto się upijam. Właściwie nie potrafię sobie przypomnieć, kiedy ostatnio pozbawiłem się pamięci... Nie. Był jeden raz — znów szelest przedostającego się do ust powietrza — no tak. Nic nie poradzę, że świat na trzeźwo jest nie do przyjęcia — kontynuował półszeptem. Odchrząknął; przeszkodziła mu chrypa. — Wiedziałeś, że tak naprawdę nie potrafię spędzać ze sobą czasu? Że nie radzę sobie z samotnością? To tak jakbyś był więźniem. Nie masz dokąd iść, a zostać też nie potrafisz. — Kilka kolejnych sekund później: — Jutro będę trzeźwy — zaburczał wentylator — bez odwagi. Zapamiętaj, co mówiłem, bo z pewnością już tego nie usłyszysz. Ta decyzja — dźwięk poruszających się wilgotnych warg; krótkich cmoknięć — obudziła dziwne uczucie. Przeraziła mnie świadomość, że potrafiłem odnaleźć w niej przyjemność. [...] — w ustach zamarło niewypowiedziane pytanie, jakby w ostatniej chwili jakaś część umysłu zdecydowała powstrzymać go przed popełnieniem największego głupstwa. Jutro z pewnością będzie sobie dozgonnie wdzięczny. Wysłuchał wszystkiego, co miał mu do powiedzenia, kołysząc się na słabych nogach. — Uważaj na siebie.
ZAKOŃCZONE POŁĄCZENIE Z: Yelonek
CZAS TRWANIA 09:08
CZAS TRWANIA 09:08
19/05/2037 03:20
Nie masz pojęcia o znaczeniu żadnego z tych słów, prawda?
19/05/2037 03:25
Choć domyślam się, z jakiego powodu zapadło ci w pamięci. Dźwięki w języku chińskim są skomplikowane, a alfabet i gramatyka mogą czasami być zagmatwane dla tych, którzy próbują się go nauczyć. To zapis w pinyin. Inaczej system pisma używanego do fonetycznej transkrypcji chińskich zna
Kiedyś opowiem ci o tym więcej. To właśnie te kreseczki.
19/05/2037 03:23
Myślisz, że powinienem zmienić twoje zdjęcie profilowe? Dziwne, że nadal je mam. I tę nazwę, którą mi kiedyś ustawiłeś.
Warui Shin'ya and Shogo Tomomi szaleją za tym postem.
He's the be(a)st!
19/05/2037 03:22
19/05/2037 03:23
19/05/2037 03:26
oczywiście że mam
potrafię wrzucić losowe słowo w tłumacza
19/05/2037 03:23
oho? więc będzie jakieś "kiedyś"? takie przyszłościowe myslenie to już pierwszy krok do wyzdrowienia ye lian. jakby nie patrzec to pojście naprzod a nie w tyl
dobra robota
19/05/2037 03:26
myślę ze to nie tylko opcja ale wrecz obowiazek
tylko wiesz co jest problemem?
ja dalej mam twoje stare zdjęcie. strasznie niesprawiedliwa sprawa
Ye Lian and Shogo Tomomi szaleją za tym postem.
Yelonek
19/05/2037 03:26
Nie posiadam swoich zdjęć. Nawet jeśli chciałbym pomóc niesprawiedliwości, nie miałbym co ci wysłać.
Shogo Tomomi ubóstwia ten post.
He's the be(a)st!
19/05/2037 03:26
wiesz co jest potrzebne do nowych zdjęć?
aparat
zgadnij co masz w komórce
Ye Lian and Shogo Tomomi szaleją za tym postem.
Yelonek
19/05/2037 03:28
Nie robię sobie zdjęć.
- po kilku długich minutach -
19/05/2037 03:35
Warui Shin'ya, Shogo Tomomi and Saga-Genji Shizuru szaleją za tym postem.
Xīn'ài
19/05/2037 07:03
19/05/2037 08:14
19/05/2037 12:37
19/05/2037 13:01
Xīn'ài DZWONI DO CIEBIE
odbierz odrzuć
POŁĄCZENIE Z: Xīn'ài
00:03
NIEODEBRANE POŁĄCZENIE OD: Xīn'ài
19/05/2037 08:14
NIEODEBRANE POŁĄCZENIE OD: Xīn'ài (2)
19/05/2037 12:37
NIEODEBRANE POŁĄCZENIE OD: Xīn'ài (3)
19/05/2037 13:01
Xīn'ài DZWONI DO CIEBIE
POŁĄCZENIE Z: Xīn'ài
00:03
O, śpiąca królewna raczyła się przebudzić.
[głośny syk smażonego oleju]
Albo wreszcie odebrałeś. Żyjesz po wczoraj?
[głośny syk smażonego oleju]
Albo wreszcie odebrałeś. Żyjesz po wczoraj?
Liàn'ài
19/05/2037 13:01
POŁĄCZENIE Z: Liàn'ài
01:12
— Shin'ya — Głos przypominał znaną wyrafinowaną barwę osoby dystyngowanej — nawet pomimo obecności zduszenia, mogącego bezsprzecznie świadczyć o nękającym bólu gardła. — Chcę to wyjaśnić. — Brzmiał trzeźwo, nie jak ktoś, kto dopiero wybudził się ze snu, co oznaczało, że celowo ignorował przychodzące połączenia. Bez problemu przemilczał uszczypliwość. Tej nocy wydarzyło się zdecydowanie o wiele więcej gorszych rzeczy, rozświetlających się w poszczerbionym umyśle upokarzającym blaskiem. Umykające oddechy wprawiały odgłos w wyraźne drżenie. — Zignoruj wszystkie wiadomości, które do ciebie wysłałem. Za dużo wypiłem.
Warui Shin'ya ubóstwia ten post.
Xīn'ài
POŁĄCZENIE Z: Xīn'ài
01:29
[Shin'ya.]
Przy telefonie.
[Echo wczorajszej nocy, głos nałożony na głos; tylko drobne detale nie pasują. Zamiast cichego sporadycznego postukiwania pędzla o kuwetę - dźwięk odkładanej na kuchenkę patelni; szelest folii zastąpiony sykiem oleju; i powaga na nowo przykryta rozbawieniem.]
Stary, tchórzliwy Ye Lian wrócił, co?
Na szczęście byłeś na to przygotowany. Wiedziałeś, że wytrzeźwiejesz i znów się wycofasz. Wiedziałeś też, że starczy dać znać, żeby ci na to nie pozwolono. Jasne, nie jestem nienormalny, możesz zrezygnować.
[Parska, przekładając telefon do drugiego ucha. Musi przyciskać komórkę ramieniem, bo słychać charakterystyczny, rytmiczny stuk ostrza uderzającego o deskę.]
Choć dopiero jak spróbujesz i stwierdzisz, że nic z tego.
[Zgrzytnięcie nożem o plastik; odgarnięcie poszatkowanych warzyw.]
Pamiętasz cokolwiek z wczoraj?
Przy telefonie.
[Echo wczorajszej nocy, głos nałożony na głos; tylko drobne detale nie pasują. Zamiast cichego sporadycznego postukiwania pędzla o kuwetę - dźwięk odkładanej na kuchenkę patelni; szelest folii zastąpiony sykiem oleju; i powaga na nowo przykryta rozbawieniem.]
Stary, tchórzliwy Ye Lian wrócił, co?
Na szczęście byłeś na to przygotowany. Wiedziałeś, że wytrzeźwiejesz i znów się wycofasz. Wiedziałeś też, że starczy dać znać, żeby ci na to nie pozwolono. Jasne, nie jestem nienormalny, możesz zrezygnować.
[Parska, przekładając telefon do drugiego ucha. Musi przyciskać komórkę ramieniem, bo słychać charakterystyczny, rytmiczny stuk ostrza uderzającego o deskę.]
Choć dopiero jak spróbujesz i stwierdzisz, że nic z tego.
[Zgrzytnięcie nożem o plastik; odgarnięcie poszatkowanych warzyw.]
Pamiętasz cokolwiek z wczoraj?
Ye Lian ubóstwia ten post.
Liàn'ài
POŁĄCZENIE Z: Liàn'ài
03:42
Pewnych spraw nie dało się po prostu przegadać, musiał je wymilczeć, unikając większej kompromitacji. Idylle zaburzył gwałtowny warkot przejeżdżającego motocyklu; zbyt głośny, aby być pewnym, iż mężczyzna znajduje się we wnętrzu mieszkania. — Co masz na myśli? — Choć ton nie zadrżał, słowa przesiąknięte były ostrożnością, skrywaną obawą; chciał uzyskać odpowiedzi na ubytki wypełniające pamięć. — Dopiero kiedy spróbuję i stwierdzę, że nic z tego? Shin- — Coś zaszemrało, jakieś opakowanie, które musiał uparcie gnieść w palcach. — To się nie uda. Niepotrzebnie wdawałeś się ze mną w dyskusję. Wiedziałeś, że wypiłem, że nie mówię poważnie, że... — Powietrze czmychnęło przez nos, a paliczki zatrzasnęły pudełko. — …te słowa nie mogą należeć do mnie. — Zadrżała metalowa balustrada. Jasne niebo przeciął przelatujący ptak. Ucichł. — Niewiele. — Krótkie stwierdzenie, wydawało się niesamowicie posępne. Wrócił wspomnieniem do ciężkiego poranka; do chwil wyschniętego na wiór gardła, do bólu uciekającego czaszkę, do pierwszej dostrzeżonej na ekranie nieodebranej wiadomości. Musiał przymknąć oczy; ze wszystkim jakoś sobie poradzić. — A więc chciałem spróbować? — zapytał cicho bez kontekstu.
Warui Shin'ya ubóstwia ten post.
Xīn'ài
POŁĄCZENIE Z: Xīn'ài
04:59
[Żadnego zrażenia, nie przesiąka tym mimo deszczu oschłych odmów, krótkich wypowiedzi. Zamiast nich przywołuje nocne niebo, migot miliarda świateł jak kolorowych gwiazd utkniętych w miejskiej scenerii. Przypomina sobie szeptliwe; gdybyś mnie ostrzegł... zdążyłbym się przygotować... może nie spanikowałbym, gdybym... Wszystko jest dalej żywe, przede wszystkim jednak ironiczne. Nigdy tak nie rozmawiali; nigdy nie dzielili ze sobą nawet minuty ciągłej łączności. Nigdy...]
Nie sądziłeś, że coś takiego może się przydarzyć?
[Dziesiątki twardych elementów - [warzyw?] - wpada stukotem na metalową powierzchnię [patelni?]. Chwilę po tym rozlega się głośne poklaskiwanie; efekt na szybko otrzepywanych rąk.]
Alkohol działa jak odciągnięcie blokady w aucie. Możesz szczęśliwie stać w miejscu i nic się nie wydarzy, ale zwykle jednak koła ruszają pchnięte po prostu pochyłością terenu. Tracisz kontrolę. Więc tak, chciałeś. Poszło po bandzie, a sądząc po twoim kompletnym rozbiciu emocjonalnym chciałeś nawet całkiem bardzo.
[Na słowa nakłada się uśmiech, ale jego natura jest nie do sprecyzowania. Balansuje cały czas między uprzejmą ostrożnością a ironicznym rozbawieniem.]
Będzie po twojemu, Ye Lian. Sportowa marynarka, drogie perfumy, twoje mieszkanie...
[Sekundowa pauza.]
... zasłonięte oczy.
Jedno słowo i się odsuwam.
Przecież masz gwarancję po ostatnim, że wykonuję polecenia. Nic na mus.
[Trzask rozbijanej skorupy.]
I tak nie potrafisz spędzać czasu sam ze sobą. Skoro to, co obecnie robisz, tego nie zmienia, może czas na nowe ścieżki. Co dziś masz w planach? Gdzie jesteś?
Nie sądziłeś, że coś takiego może się przydarzyć?
[Dziesiątki twardych elementów - [warzyw?] - wpada stukotem na metalową powierzchnię [patelni?]. Chwilę po tym rozlega się głośne poklaskiwanie; efekt na szybko otrzepywanych rąk.]
Alkohol działa jak odciągnięcie blokady w aucie. Możesz szczęśliwie stać w miejscu i nic się nie wydarzy, ale zwykle jednak koła ruszają pchnięte po prostu pochyłością terenu. Tracisz kontrolę. Więc tak, chciałeś. Poszło po bandzie, a sądząc po twoim kompletnym rozbiciu emocjonalnym chciałeś nawet całkiem bardzo.
[Na słowa nakłada się uśmiech, ale jego natura jest nie do sprecyzowania. Balansuje cały czas między uprzejmą ostrożnością a ironicznym rozbawieniem.]
Będzie po twojemu, Ye Lian. Sportowa marynarka, drogie perfumy, twoje mieszkanie...
[Sekundowa pauza.]
... zasłonięte oczy.
Jedno słowo i się odsuwam.
Przecież masz gwarancję po ostatnim, że wykonuję polecenia. Nic na mus.
[Trzask rozbijanej skorupy.]
I tak nie potrafisz spędzać czasu sam ze sobą. Skoro to, co obecnie robisz, tego nie zmienia, może czas na nowe ścieżki. Co dziś masz w planach? Gdzie jesteś?
Ye Lian ubóstwia ten post.
maj 2038 roku