Ye Lian and Hasegawa Jirō szaleją za tym postem.
Liàn'ài
10/12/2037 20:30
POŁĄCZENIE Z: Liàn'ài
01:15
POŁĄCZENIE Z: Liàn'ài
01:15
— Tak... znaczy nie. — I bardziej stanowczo: — Nie. — Zabrzęczała odstawiana na stolik szklanka. A zaraz po niej napłynęło głębokie westchnięcie — najpewniej towarzyszyło mu przytknięcie palców do nasady nosa. — Cholera, Shin'ya. Nie chodzi mi o Seiwe. Tę sprawę również będziesz musiał mi wyjaśnić, ale zadzwoniłem z innego powodu. Chcę wiedzieć, kogo spotkałeś w rezydencji — pauza. — W pokoju — sprecyzował ostatecznie ciszej; niczym nauczyciel dający konspiracyjną podpowiedź przepytywanemu przy biurku uczniowi.
Warui Shin'ya and Satō Kisara szaleją za tym postem.
Xīn'ài
POŁĄCZENIE Z: Xīn'ài
01:31
Shibę Ookamiego. Poznaliście go w tunelach, panie władzo.
[ w okraszony drzemką ton wdarło się odrobinę rozbawienia; niemal tłumionego przez cierpliwą powagę kogoś, kto dobrze wie, do czego zmierza temat, choć dopiero zaczyna łączyć kropki; wciąż na granicy jawy i snu; ]
I być może kogoś jeszcze. Świat jest mały, mniejszy niż twoja potrzeba kontroli sytuacji. Kisara? Chyba tak. Ładne nazwisko.
[ parsknął; ]
Nie tylko ono. Odezwała się do mnie w sprawie, o której rozmawialiśmy?
[ w okraszony drzemką ton wdarło się odrobinę rozbawienia; niemal tłumionego przez cierpliwą powagę kogoś, kto dobrze wie, do czego zmierza temat, choć dopiero zaczyna łączyć kropki; wciąż na granicy jawy i snu; ]
I być może kogoś jeszcze. Świat jest mały, mniejszy niż twoja potrzeba kontroli sytuacji. Kisara? Chyba tak. Ładne nazwisko.
[ parsknął; ]
Nie tylko ono. Odezwała się do mnie w sprawie, o której rozmawialiśmy?
Ye Lian and Satō Kisara szaleją za tym postem.
Liàn'ài
10/12/2037 20:30
POŁĄCZENIE Z: Liàn'ài
02:14
POŁĄCZENIE Z: Liàn'ài
02:14
Nie odpowiedział od razu. Chyba wstał. Było słychać kilka pierwszych kroków. — To imię. Możesz przestać sobie żartować? — Ton, choć nadal stateczny, wydawał się zadrzeć przy ostatnich sylabach. — Rozmawialiśmy o tym, Shin'ya. Wiesz, jaki był warunek. Powinienem go znów przytoczyć? — Pogłos stąpających po panelach bosych stóp. — Poznajesz obcych ludzi. Nic o nich nie wiesz, a w ledwie parę chwil wchodzisz z nimi na taki stopień znajomości, że nie widzisz problemu w zalecaniu się i dzieleniu naszym sekretem. Nie odezwał się — podkreślił — do ciebie, a do mnie. Zmuszasz mnie do kłamania, uciekania od niewygodnych pytań. Nikt by ich nie zadawał, gdyby nie miał podstaw.
Warui Shin'ya and Satō Kisara szaleją za tym postem.
Xīn'ài
POŁĄCZENIE Z: Xīn'ài
02:52
[ w słuchawce nie zapanowała cisza; zamiast niej rozległ się nagły, krótki chichot; ]
To facet? Kurwa...
[ odetchnął; ]
Widzę, że z imponującą grą aktorską. I wyobraźnią. Bo nie. Nie podzieliłbym się ani Tobą, ani sekretem za który byłbyś w stanie mnie zamordować z zimną krwią.
[ po drugiej stronie połączenia zaszeleścił materiał poduszki, być może przekrzywił głowę w kierunku telefonu, przyciskając go nieco do tkaniny pod sobą; ]
Powiedziałem, że się z Tobą umawiam, Ye. Ale rozmawialiśmy o remontach, więc wszystko kręciło się wokół nich. Sądzisz, że choć raz padło, że z Tobą sypiam? Albo że się spotykamy na randki? Musiałem jakoś wybrnąć z tego, dlaczego byłem widziany przy twoim mieszkaniu, więc wymyśliłem coś związanego z moją pracą. Brzmiało naturalnie. I sensownie. Tak mi się wydaje. Formalnie ani razu nie skłamałem, ale też ani razu nie padło, że umawiam się z Tobą akurat pod takim kątem. Ja gadałem o robieniu przemeblowania w mieszkaniu, kiedy on wyobrażał sobie przemeblowanie w twoim życiu. Dopowiedział sobie co chciał.
[ dało się wyczuć uśmiech w głoskach; ]
Jesteś zły, bo gość zrozumiał wszystko pod własne widzimisię? Zresztą... aż takie to wkurzające, że mógł tak założyć jakiś random?
To facet? Kurwa...
[ odetchnął; ]
Widzę, że z imponującą grą aktorską. I wyobraźnią. Bo nie. Nie podzieliłbym się ani Tobą, ani sekretem za który byłbyś w stanie mnie zamordować z zimną krwią.
[ po drugiej stronie połączenia zaszeleścił materiał poduszki, być może przekrzywił głowę w kierunku telefonu, przyciskając go nieco do tkaniny pod sobą; ]
Powiedziałem, że się z Tobą umawiam, Ye. Ale rozmawialiśmy o remontach, więc wszystko kręciło się wokół nich. Sądzisz, że choć raz padło, że z Tobą sypiam? Albo że się spotykamy na randki? Musiałem jakoś wybrnąć z tego, dlaczego byłem widziany przy twoim mieszkaniu, więc wymyśliłem coś związanego z moją pracą. Brzmiało naturalnie. I sensownie. Tak mi się wydaje. Formalnie ani razu nie skłamałem, ale też ani razu nie padło, że umawiam się z Tobą akurat pod takim kątem. Ja gadałem o robieniu przemeblowania w mieszkaniu, kiedy on wyobrażał sobie przemeblowanie w twoim życiu. Dopowiedział sobie co chciał.
[ dało się wyczuć uśmiech w głoskach; ]
Jesteś zły, bo gość zrozumiał wszystko pod własne widzimisię? Zresztą... aż takie to wkurzające, że mógł tak założyć jakiś random?
Ye Lian and Satō Kisara szaleją za tym postem.
Liàn'ài
10/12/2037 20:30
POŁĄCZENIE Z: Liàn'ài
05:45
POŁĄCZENIE Z: Liàn'ài
05:45
W pewnym momencie odgłos stawianych kroków ucichł. Głośnik zaszeleścił, podpowiadając, że trzymający urządzenie mężczyzna musiał rozluźnić skamieniały chwyt palców. Napięcie zastąpił cichy oddech; wibrowało w nim tłumione, niewywietrzone poddenerwowanie. Usiadł na łóżku; materac kształtował się pod napierającym ciałem. Z pewnością przytknął dłoń do czoła i osłonił oczy; dotykał opuszkami kości policzkowych. Kąciki ust w takich sytuacjach zawsze stawały się miększe. — Shin'ya. — Jego imię nie brzmiało jak wyrzut, bardziej jak lekarstwo. — Nie mam pojęcia, jak potrafisz mówić te wszystkie rzeczy, brzmiąc, jakbyś opowiadał o przygotowywanej z rana jajecznicy. — Plecy Ye Liana musiały przywrzeć do czystego prześcieradła, ale długo milczał. Nie potrafił rozmawiać na tak otwarte tematy. — Kisara nie jest nikim przypadkowym, zresztą — usta wydały z siebie cichy wilgotny dźwięk — to nie tak, że ta myśl mnie przeraża, bo sama kiełkująca w ludzkim umyśle nie jest żadnym potwierdzeniem. Ale słowa są już jakąś deklaracją — mówił zdecydowanie za wolno, jakby pierwszy raz od dawien dawna musiał zastanawiać się nad tym, co zamierza powiedzieć. — Mógł coś przeinaczyć. — stwierdził po namyśle. — Miewał epizody, w których starał się swatać mnie z każdym, kto ośmielił stanąć na mojej drodze. Na celowniku znalazł się nawet bogu ducha winien listonosz wtykający ulotkę w drzwi. — Łatwo było wyobrazić sobie, jak mężczyzna przymyka oczy. — Zawsze uważał, że tracę wiele okazji. — Zasłuchał się w szelestach i miarowych oddechach dobiegających z drugiej linii. — Kiedy mi o tym powiedział, brzmiało jakbyś przyznał przed nim otwarcie, że jestem Twoim chłopakiem. — W tej samej chwili gdzieś w oddali — ale wystarczająco głośno — rozległo się nerwowe pukanie do drzwi. Shin'ya mógł zarejestrować, jak mężczyzna podnosi się z materaca. Chwilę nic nie mówił, najpewniej spoglądał w kierunku dźwięku. Potem krótko odchrząknął, przyjmując swój znany formalny ton. — W każdym razie muszę kończyć. Staraj się więcej nie dawać innym powodów do domysłów. — I dodane wedle ich umowy: — Odezwę się.
ZAKOŃCZONE POŁĄCZENIE Z: Liàn'ài
CZAS TRWANIA 07:33
CZAS TRWANIA 07:33
Warui Shin'ya and Satō Kisara szaleją za tym postem.
Liàn'ài
01/01/2038 00:28
Zastanawiałeś się kiedyś, skąd wziął się zwyczaj stukania kieliszkami podczas toastu? Wszystko zaczęło się w średniowieczu. W tamtych czasach ludzie nie wymieniali się uprzejmościami z nieprzyjaciółmi i popularne były wówczas przeróżne sztuki trucicielstwa. Gospodarz na znak swojej szczodrości napełniał kielichy po same brzegi, aby podczas wzajemnego zbijania, dochodziło do zmieszania wszystkich trunków. To zniechęcało stronę, która po połączeniu wina mogła stać się ofiarą własnego podstępu. A dlaczego podczas toastu należy patrzeć sobie prosto w oczy?
Tutaj odpowiedzi można szukać w genezie demaskowania kierowanych wobec siebie niecnych zamiarów. Dzisiaj zbijanie się tak delikatnym szkłem, jakim jest kieliszek, to oznaka braku elegancji. W końcu można doprowadzić do jego pęknięcia.
01/01/2038 00:29
Podejrzewam, że na etykiecie Henri Jayer Cros Parantoux mógłbyś znaleźć równie wiele ciekawych informacji. Tej jeszcze nie przestudiowałeś.
01/01/2038 00:33
Warui Shin'ya ubóstwia ten post.
Xīn'ài
01/01/2038 00:35
01/01/2038 00:37
01/01/2038 00:37
01/01/2038 00:38
trzymaj kieliszek żeby ci nie wypadł z szoku
ale znałem ciekawostke z truciznami. a ty wiedziałeś że cyjanek potasu smakuje jak migdał? dlatego łatwo go przemycić w jedzeniu, zwlaszcza w słodkościach. jakichs ciastach
ale co do wina
01/01/2038 00:37
w rzymie albo w grecji (chyba w rzymie) byl zakaz picia wina. zwlaszcza u kobiet ale męzczyzni do któregos wieku też nie mogli tego robic legalnie. oczywiscie i tak probowano. pojawilo sie wtedy specjalne prawo, mialo nawet swoja nazwe, i pozwalało jakiemukolwiek mężczyźnie z rodziny na pocalowanie danej kobiety - zony, siostry, bratanicy, kogokolwiek, aby wychwycić posmak wina.
01/01/2038 00:37
sądzę ze zostałbys zdemaskowany i to nawet jeszcze przed procesem
ale dzis pewnie uszłoby ci to na sucho
wszystkiego najlepszego
01/01/2038 00:38
wpadne po pracy. bądz gotowy przed 22
Ye Lian ubóstwia ten post.
Liàn'ài
01/01/2038 00:39
Czuć zaskoczenie, bo być może o tym usłyszałeś, czy może dlatego, że kiedykolwiek cię to zainteresowało?
Niemniej, tak. Trucizny były i nadal są jednymi z najbardziej podstępnych wyroków śmierci. Co z tego, że posiadamy antidotum na rycynę, kiedy bardzo często brakuje nam wiedzy, minut, aby przyjąć ją na czas.
01/01/2038 00:40
Twórczość jest równie zaskakująca w swojej obronie, co niejedno wieloletnie doświadczenie zawodowe. Mógłbyś się o tym przekonać.
01/01/2038 00:41
Dziękuję.
Choć nie ukrywam — zaskoczyłeś mnie. Nie sądziłem, że wiesz.
01/01/2038 00:44
Zapukaj dwa razy. Jest awaria domofonów. Do zobaczenia.
Warui Shin'ya ubóstwia ten post.
Warui Shin'ya ubóstwia ten post.
Xīn'ài
21/03/2038 05:47
21/03/2038 05:48
liàn'ài
co musiało sie wydarzyć ze zaszczyciłes mnie swoja uwagą?
wlasnie wlazlem na budowe ale bede tu jedynie trzy godziny
21/03/2038 05:48
bo a) mamy bezbożną szósta rano i nikt nie chcialby pracowac dluzej niz trzy godziny
b) dzis dzien wagarowicza a to samo w sobie zobowiazuje
oraz c) jest kurewska niedziela
b) dzis dzien wagarowicza a to samo w sobie zobowiazuje
oraz c) jest kurewska niedziela
Ye Lian ubóstwia ten post.
maj 2038 roku