Ye Lian and Hasegawa Jirō szaleją za tym postem.
Xīn'ài
31/10/2037 16:17
[ wiadomość głosowa rozpoczyna się od parsknięcia ]
Jestem w stanie pokonać większe bariery niż językowe, żeby zaskarbić sobie trochę twojej skromnej uwagi, Ye Lian, sam mnie do tego prowokujesz. Nie odzywałeś się, co miałem właściwie zrobić? Swoją drogą, nie żartowałem z tym, że wyjeżdżam, a skoro już pytasz, czemu cię o tym informuję...
[ wymowna cisza przed taktycznym odchrząknięciem ]
Chciałem, żebyś wiedział, że jadę gdzieś, gdzie naprawdę będzie można z bliska cyknąć fotę jakiejś królowej. Po prostu balu. Choć mam nadzieję, że żadna z dam nie będzie tam miała pomnika, bo jedyny, o jakich dziś mowa, to te nagrobne. Jest Halloween, panie Nie Obchodzą Mnie Święta W Których Można Się Dobrze Bawić. Dzwoniłem, żeby ci przypomnieć o zakupie siedmiu ton cukierków, bo dzieciaki z sąsiedztwa są znacznie mniej słodkie, kiedy z braku wyboru wypada ci "psikus". Tyle w sumie. Odezwę się za jakiś czas! Może tym razem odbierzesz. À bientôt!
Jestem w stanie pokonać większe bariery niż językowe, żeby zaskarbić sobie trochę twojej skromnej uwagi, Ye Lian, sam mnie do tego prowokujesz. Nie odzywałeś się, co miałem właściwie zrobić? Swoją drogą, nie żartowałem z tym, że wyjeżdżam, a skoro już pytasz, czemu cię o tym informuję...
[ wymowna cisza przed taktycznym odchrząknięciem ]
Chciałem, żebyś wiedział, że jadę gdzieś, gdzie naprawdę będzie można z bliska cyknąć fotę jakiejś królowej. Po prostu balu. Choć mam nadzieję, że żadna z dam nie będzie tam miała pomnika, bo jedyny, o jakich dziś mowa, to te nagrobne. Jest Halloween, panie Nie Obchodzą Mnie Święta W Których Można Się Dobrze Bawić. Dzwoniłem, żeby ci przypomnieć o zakupie siedmiu ton cukierków, bo dzieciaki z sąsiedztwa są znacznie mniej słodkie, kiedy z braku wyboru wypada ci "psikus". Tyle w sumie. Odezwę się za jakiś czas! Może tym razem odbierzesz. À bientôt!
Ye Lian ubóstwia ten post.
Liàn'ài
31/11/2037 16:28
Masz niecodzienny sposób zwracania na siebie uwagi, Shin'ya. I strasznie niewyparzony język, którego zdecydowanie za dużo używasz. Zanim coś powiesz, powinieneś najpierw pomyśleć, aby druga strona nie odebrała twoich słów opacznie. Tak jak teraz — mogę wysnuć z twojej wypowiedzi nie do końca pasujące do intencji zamiary, zastanawiając się przy tym, jak daleko leżą twoje granice. Domniemam, że nie zależało ci, aby zabrzmiały dla mnie jak podjudzająca zachęta?
31/11/2037 16:29
Dziękuję za radę. Na szczęście strzeżony teren przy Chikyou 6-5 nie przyjmuje duchów o krzaczastym wzroście i potworów o krótkich rączkach. Jednakże, gdyby jakikolwiek postanowił wdrapać się na płot, zaopatrzę się w kilka paczek wagashi. W przeciwnym wypadku przydadzą się na inny wieczór.
À bientôt — należy wymawiać z bardzo lekką, osłabioną nosowością. Dałbym ci za to trójkę. Może powitanie wyjdzie ci lepiej.
Warui Shin'ya ubóstwia ten post.
Liàn'ài
31/11/2037 21:30
Jestem zaskoczony, że do tej pory nie pomyślałeś, aby pochwalić się przede mną ilością ciężko wyżebranych słodyczy. Pozostawiłeś mnie z posmakiem gorzkiego niedosytu, Shin'ya.
Chyba tylko leżące obok mnie opakowanie wagashi, będzie potrafiło to zmienić.
Warui Shin'ya and Satō Kisara szaleją za tym postem.
Xīn'ài
31/11/2037 22:39
Osoba do której dzwonisz ma wyłączony telefon bądź jest niedostępna (...)
00:10
[ szuranie obuwia; bzyczenie niedziałającej lampy; odgłos spadających w kałużę kropel; słowa są kompletnie bez ładu i składu, na nagraniu brzmią jak bitwa myśli o dojście do głosu; ]
... nie tego się spodziewałem, naprawdę, inaczej to miało wyglądać, zwykły bal, nie? Trochę się poprzebierać, trochę popić, nic wielkiego, rozumiesz, że jeszcze nie wypiłem nawet łyka? Ciągle ktoś za mną łazi, ciarki mam na całym ciele, zgubiłem Seiwę, przerażająco tu jest, ledwo uciekłem z tamtego pomieszczenia i...
[ gwałtowne urwanie nagrania ]
... nie tego się spodziewałem, naprawdę, inaczej to miało wyglądać, zwykły bal, nie? Trochę się poprzebierać, trochę popić, nic wielkiego, rozumiesz, że jeszcze nie wypiłem nawet łyka? Ciągle ktoś za mną łazi, ciarki mam na całym ciele, zgubiłem Seiwę, przerażająco tu jest, ledwo uciekłem z tamtego pomieszczenia i...
[ gwałtowne urwanie nagrania ]
00:14
[ głośny oddech; szybsze tempo kroków - już niejednych; nagle krótki, nerwowy śmiech; ]
... cholera, kurwa, a mogłem zostać w domu, być takim nudziarzem... widzisz, Ye Lian? Nudziarze nie umierają ze strachu, nikt ich nie śledzi na cholernym niby-przyjęciu-halloweenowym, nikt nie chce wyłamać kości ze stawów i, do licha, nikt nie traktuje ich jak bydło zaganiane w jedno miejsce, czemu ty nigdy nie odbierasz telefonów, kiedy do ciebie dzwonię? Żebyś przyjechał. Byłoby...
[ staje, bo cichną kroki; tylko w tle spływa strużka wody; w ostatniej sekundzie rozlega się szept; ]
Idzie. Muszę kończ...
[ gwałtowne urwanie nagrania ]
... cholera, kurwa, a mogłem zostać w domu, być takim nudziarzem... widzisz, Ye Lian? Nudziarze nie umierają ze strachu, nikt ich nie śledzi na cholernym niby-przyjęciu-halloweenowym, nikt nie chce wyłamać kości ze stawów i, do licha, nikt nie traktuje ich jak bydło zaganiane w jedno miejsce, czemu ty nigdy nie odbierasz telefonów, kiedy do ciebie dzwonię? Żebyś przyjechał. Byłoby...
[ staje, bo cichną kroki; tylko w tle spływa strużka wody; w ostatniej sekundzie rozlega się szept; ]
Idzie. Muszę kończ...
[ gwałtowne urwanie nagrania ]
Ye Lian ubóstwia ten post.
Warui Shin'ya and Satō Kisara szaleją za tym postem.
Xīn'ài
POŁĄCZENIE Z: Xīn'ài
00:02
[Stuknięcie czegoś prawdopodobnie o deski podłogi; szurnięcie. Sekunda przerwy. Szelest pościeli w tle; cięższy wdech przedłużony schrypniętym pomrukiem.]
Co się dzieje..?
Co się dzieje..?
Ye Lian and Satō Kisara szaleją za tym postem.
Liàn'ài
10/12/2037 20:30
POŁĄCZENIE Z: Liàn'ài
00:25
POŁĄCZENIE Z: Liàn'ài
00:25
W słuchawce zapadła cisza, jak gdyby znajdujący się po drugiej stronie rozmówca zwątpił w swoją pierwotną decyzję. Głos był jednak stabilny i stanowczy: — Shin'ya, chciałbym z tobą porozmawiać o Halloween. Dokładnie o tym, co wydarzyło się w rezydencji rodziny Aikiryu. — W tle rozległo się tarcie materiału, najpewniej zapadający się materac i niskie kocie miauknięcie. — Mam na myśli to, co działo się przed naszym — krótkie zawieszenie; chyba nawet powątpienie, dlatego dodane ciszej: — spotkaniem.
Warui Shin'ya and Yakushimaru Sanari szaleją za tym postem.
Xīn'ài
POŁĄCZENIE Z: Xīn'ài
00:33
Mhm... dobrze.
[ pomruk przeszedł gradientem w tłumione ziewnięcie, gdy - ewidentnie - zmieniał pozycję; tak samo coś skrzypnęło, pewnie stare części protestowały pod naporem; zaraz nastąpiła chwila ciszy po której wreszcie nabrał wdechu ]
Porozmawiajmy o tym, cokolwiek miało się wtedy dziać. Przed naszym...
[ krótkie zawieszenie; jak złośliwe echo; ]
...spotkaniem.
[ pomruk przeszedł gradientem w tłumione ziewnięcie, gdy - ewidentnie - zmieniał pozycję; tak samo coś skrzypnęło, pewnie stare części protestowały pod naporem; zaraz nastąpiła chwila ciszy po której wreszcie nabrał wdechu ]
Porozmawiajmy o tym, cokolwiek miało się wtedy dziać. Przed naszym...
[ krótkie zawieszenie; jak złośliwe echo; ]
...spotkaniem.
Ye Lian and Yakushimaru Sanari szaleją za tym postem.
Liàn'ài
10/12/2037 20:30
POŁĄCZENIE Z: Liàn'ài
00:51
POŁĄCZENIE Z: Liàn'ài
00:51
Wypełniająca słuchawkę pustka zaczęła brzęczeć. Trwało to ledwie moment. Później uzupełnił ją wreszcie charakterystyczny spokojny i rzeczowy ton, który nie bardzo pasował do determinacji i usilnej próby podtrzymywania rozmowy. — Powiesz mi, z kim tam byłeś?
Warui Shin'ya and Satō Kisara szaleją za tym postem.
Xīn'ài
POŁĄCZENIE Z: Xīn'ài
00:58
[ mówił jeszcze zaspany, z nieco bełkotliwym tonem; człowiek, który z pewnością leży teraz w fałdach zmechaconego koca, z głową na przekrzywionej poduszce i z wolną ręką rozmasowującą zmęczenie z twarzy ]
Z Seiwą przecież... czegoś od niego potrzebujesz? Już nawiązałeś do tego nazwiska...
Z Seiwą przecież... czegoś od niego potrzebujesz? Już nawiązałeś do tego nazwiska...
Ye Lian and Satō Kisara szaleją za tym postem.
maj 2038 roku