Pytania - Page 11
Haraedo

Join the forum, it's quick and easy

Haraedo
Haraedo
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Haraedo

Sob 10 Lip - 4:16
First topic message reminder :

Pytania

Zgrzyty, niedopowiedzenia i skróty myślowe... jak nie pogubić się w natłoku informacji przekazywanych takim hurtem? Czasami się nie da. Temat powstał ku chwale zasady, że kto pyta, nie błądzi. Jeżeli coś nie jest jasne bądź nurtuje cię informacja, o której nigdzie nie wspomniano - zapytaj. Lepszego miejsca niż to nie znajdziesz.
Haraedo

Seiwa-Genji Rainer

Nie 28 Maj - 20:53
Pytanie z serii: bardzo głupie. Ale jeśli MG prowadzący większy event ma możliwość wprowadzenia na niego swoich postaci, to czy MG może porpowadzić minievent dla swojej postaci plus kogoś jeszcze? czysta ciekawość


Pytania - Page 11 Vibu4ed
Seiwa-Genji Rainer
Raikatsuji Shiimaura

Nie 28 Maj - 21:06
Seiwa-Genji Rainer napisał:Pytanie z serii: bardzo głupie. Ale jeśli MG prowadzący większy event ma możliwość wprowadzenia na niego swoich postaci, to czy MG może porpowadzić minievent dla swojej postaci plus kogoś jeszcze? czysta ciekawość

@Seiwa-Genji Rainer Nie do końca rozumiem pytanie. Chodzi o to, by poprowadzić event samemu sobie, np. po to, aby uzyskać PF i wbić fabułę odnośnie jakiejś umiejętności? Czy o coś jeszcze innego?


She was not fragile
like a flower;

She was fragile like
a b o m b.

Raikatsuji Shiimaura
Seiwa-Genji Rainer

Nie 28 Maj - 21:28
Raikatsuji Shiimaura napisał:
Seiwa-Genji Rainer napisał:Pytanie z serii: bardzo głupie. Ale jeśli MG prowadzący większy event ma możliwość wprowadzenia na niego swoich postaci, to czy MG może porpowadzić minievent dla swojej postaci plus kogoś jeszcze? czysta ciekawość

@Seiwa-Genji Rainer Nie do końca rozumiem pytanie. Chodzi o to, by poprowadzić event samemu sobie, np. po to, aby uzyskać PF i wbić fabułę odnośnie jakiejś umiejętności? Czy o coś jeszcze innego?

@Raikatsuji Shiimaura tak, dokładnie! sobie plus komuś tam. Zaznaczam, że w głupie pytanie, bo w mojej opinii nie powinno tak być, ale czy w takim razie większe eventy też nie powinny być ograniczone? tj. twoje multi raczej nie powinny brać udziału w twoich eventach jako MG?


Pytania - Page 11 Vibu4ed
Seiwa-Genji Rainer
Raikatsuji Shiimaura

Nie 28 Maj - 21:36
@Seiwa-Genji Rainer Jeżeli o to chodzi to odpada.
Zakładam, że jest tu mowa między innymi o evencie Satsujin, gdzie Mistrz Gry wprowadził swoją postać. Nie otrzymała ona jednak żadnego wynagrodzenia, a sam MG rozliczany był na podstawie prowadzenia wydarzenia, a nie jako uczestnik misji. Bohater działał zatem w formie dodatku fabularnego, podobnie jak działałyby wprowadzone przez narratora NPC.
Byłoby to zwyczajnie nie fair, gdyby postać zebrała profity za swoje działania, kiedy my, jako użytkownicy, mamy świadomość, że nie musiała się głowić nad kwestiami samego przebiegu, bo zwyczajnie gracz wiedział co się wydarzy i mógł to przekuć na swoją korzyść. Co, oczywiście, niekoniecznie by zrobił, ale lepiej dmuchać na zimne i nie kusić losu.


She was not fragile
like a flower;

She was fragile like
a b o m b.

Raikatsuji Shiimaura

Seiwa-Genji Rainer ubóstwia ten post.

Seiwa-Genji Rainer

Nie 28 Maj - 22:09
Dobrze, skoro już się rozpędzam, to wklejam pytania, które mi,  @Munehira Aoi  i  @Yōzei-Genji Madhuvathi, zrodziły się w ostatnim czasie. Wszystkie dotyczą prowadzonych przez nas wątków i bez nich nie jesteśmy w stanie pchnąć fabuł gdzieś na wyższy lvl. Uwaga, proszę się nie przestraszyć.

Polityka:
1. Jaki mamy ustrój państwa, w którym żyjemy? Kto jest głową państwa?
2. Jakie są najbardziej popularne frakcje polityczne, tj. jakie poglądy polityczne uchodzą za przeważające w mieście, a co za tym idzie, jakie myślenie może być uznawane za przedawnione, niepoprawne?
3. Czy rządzący wiedzą o istnieniu świata duchów, mocy, senkenshów? Jeśli tak, w jaki sposób ta wiedza wpływa na zarządzanie miastem?

Nanashi:
1. Jeśli demokracja albo coś w podobie demokracji, jak oficjalnie tłumaczone są numery identyfikacyjne dla mieszkańców Nanashi? Czy segregacja klasowa jest czymś oficjalnym?
2. Slumsy: “Przy rejestracji każdego nowego członka ich małego społeczeństwa, zazwyczaj tuż po narodzinach, przyznawany jest numer identyfikacyjny, którym z kolei w późniejszym życiu posługują się w momencie korzystania z dóbr miasta takich jak chociażby opieka zdrowotna, sprawy urzędowe czy zakupy. Ma to na celu pokazania, jak bardzo mieszkańcy Bezimiennego Miasta się nie liczą”. Jaki to ma odzew społeczny i międzynarodowy, jeśli uznamy, że na świecie panuje demokracja?
3. W jakiej formie ID jest przekazywane? Plastikowa karta?
4. Dostęp do szkolnictwa osób urodzonych w Nanashi; czy z racji, że są odcięci od reszty miasta i od podstawowych przywilejów obywatelskich, w Nanashi istnieje wewnętrzny program nauczania dzieci, czy jest to całkowicie przez rząd pomijane? Generalnie, jak wygląda sytuacja dostępu do usług osób z Nanashi, jeśli posiadają nałożony przez miasto numer? W jakiś sposób np. zakupy są utrudniane?
5. Czy osoby/rodziny, które wcześniej mieszkały w innych częściach miasta, lub poza Fukkatsu, ale teraz rezydują w Nanashi, również są traktowani tak samo jak i “autochtoni”?
6. Jeszcze; jeżeli darmowy internet jest na terenie całego Fukkatsu, to w Nanashi też?
7. Czy istnieje możliwość legalnego awansu społecznego z Nanashi w lepsze rejony miasta, tj. chodzi mi o zmianę informacji w ID? Jeśli tak, jak wygląda ten proces?
8. Skoro osobom z nanashi utrudnia się dostęp do edukacji, to mogą np. studiować na uniwersytecie? w jaki sposób te utrudnienia występują?

Minamoto:
1. Jaki stosunek mają rządzący do klanu Minamoto i domyślam się, że innych rodowych klanów? Czy jest to w podobie do Wielkiej Brytanii, gdzie rodzina królewska pełni jedynie rolę pocztówkową?
2. Czy mieszanie się światów — ludzkiego i duszkowego — jest czymś powszechnie znanym i czy występuje na całym świecie, czy jego źródłem jest głównie Fukkatsu?
3. (W nawiązaniu do Polityki i pytania nr. 2) Jeśli są to poglądy w pełni wolnościowe to jaki wpływ tychże frakcji jest w stosunku do Minamoto, gdzie realizowane są m.in. narzucone przez rodzinę małżeństwa?
4. Czy członek rodziny Minamoto, który został przed rodzinę w jakiś sposób odrzucony, był np. “nieczystej krwi” albo nie zgodził się na ustawione małżeństwo, może pozwać klan albo członków klanu i jaki będzie tego odbiór społeczny (w zależności od powszechnie uznanych norm)?
5. Skąd klan Minamoto bierze pieniądze i w jaki sposób utrzymuje się jako najbardziej bogata rodzina w mieście?
6. Jaki jest powszechny, najbardziej basicowy odbiór Minamoto na ulicach miasta? Czy ich zapatrzenie w przeszłość — architektoniczną, myślową, ale też religijną (figurki duchów i tak dalej) — jest czymś szanowanym, czy uchodzą raczej za coś, na co patrzy się z przymrużeniem oka?

Technologia:
1. Jak wygląda technologia w 2037 roku?
2. Jak technologia wpłynęła na system zbrojeniowy kraju i broni w ogóle?

Religia:
1. Jaka jest najbardziej popularna religia w mieście? Albo czy nie ma żadnej? Jeśli natomiast, tak jak teraz, przoduje shintoizm i buddyzm, jak patrzy się na inne religie?

Geografia:
1. W sumie jedynie mała prośba — czy jest możliwość stworzenia mapki bądź opisu miasta, m.in. po to, by zobaczyć, jakie dzielnice ze sobą sąsiadują?


Pytania - Page 11 Vibu4ed
Seiwa-Genji Rainer

Hasegawa Jirō, Munehira Aoi, Himura Akira and Morrigan Sherwood szaleją za tym postem.

Munehira Aoi

Wto 30 Maj - 21:59
Otóż jest jedna kwestia, która nie daje mi spokoju od pewnego czasu. Jak wiadomo, Aoi jest kompletnie niewidomy od urodzenia i kiedy piszę o kompletnym braku wzroku, mam na myśli też no light perception; zero, pustka, ciemność. Tym samym, zakładam, że od dzieciaka uczył się Braille’a. Więc urodziło się pytanie w kwestii lingwistycznej.
Braille, jako sam w sobie, nie jest językiem. To system zapisu alfabetu, znaków interpunkcyjnych, cyfr itd., dodatkowo jest w pełni uniwersalny. Nie jest to umiejętność, dzięki której komunikuje się z innymi, na tym podłożu nie ma żadnej przeszkody; problemem jest odbiór wizualnego zapisu czegokolwiek. Zatem moje pytanie brzmi: Czy ja powinnam wykupić, tak czy siak, umiejkę na lingw.? well_3
Niby pierdoła, ale mnie męczy well


Pytania - Page 11 0YAOCnr
Munehira Aoi
Warui Shin'ya

Sro 31 Maj - 17:21
@Seiwa-Genji Rainer

Na podstawie informacji zebranych z kompendium oraz dyskusji na konfie adminów uszczegółowiliśmy niektóre z opisów. Poniższe odpowiedzi, w większości, zostały już ponanoszone do tekstów w wademekum. Reszta trafi tam w najbliższej przyszłości w obszerniejszych wersjach, gdy dogadamy konkrety.

POLITYKA
1. || Jaki mamy ustrój państwa, w którym żyjemy? Kto jest głową państwa?
Poza faktem, że Fukkatsu jest fikcyjnym miastem rozwijającym się na fikcyjnej wyspie, reszta nie koliduje z rzeczywistością. Mamy zatem ustrój demokratyczny, najważniejszymi organami władzy w Japonii są z kolei cesarz oraz parlament.
Jedynym ubarwieniem jakie nałożyliśmy to to, że obecnym cesarzem jest cesarz Nishiwaki wywodzący się z rodu Minamoto.

2. || Jakie są najbardziej popularne frakcje polityczne, tj. jakie poglądy polityczne uchodzą za przeważające w mieście, a co za tym idzie, jakie myślenie może być uznawane za przedawnione, niepoprawne?
W Japonii mamy takie partie jak: Partia Liberalno-Demokratyczna (Jiyū-Minshutō), Partia Demokratyczna (Minshutō), Partia Socjaldemokratyczna (Shakai Minshu-tō), Nowa Partia Czystych Rządów (Kōmeitō) czy Japońska Partia Komunistyczna (Nihon Kyōsan-tō). Prawda jest taka, że nie każdą z nich będziemy rozpisywać z prostych względów: obejmują one całą Japonię, a Japonia jest rzeczywistym państwem, na bazie którego postawiliśmy fundamenty. Starczy zatem wejść w dowolne źródło w Internecie, aby zaznajomić się z większością informacji.
Tworzenie własnych motywów politycznych, w razie chęci, wchodzi w grę. Starczy wtedy się z nami skontaktować, najlepiej poprzez PW na konto Haraedo, żeby ustalić termin na konfę, by dogadać szczegóły. Na chwilę obecną nie zajmujemy się doprecyzowywaniem tematu frakcji politycznych.

3. || Czy rządzący wiedzą o istnieniu świata duchów, mocy, senkenshów? Jeśli tak, w jaki sposób ta wiedza wpływa na zarządzanie miastem?
Nie każdy członek rządu zdaje sobie sprawę z powagi sytuacji, a część może dalej podważać sam fakt istnienia Kakuriyo, doprowadzając tym samym do wewnętrznych konfliktów. Spory procent z pewnością jednak osobiście doświadcza realności "zderzenia światów", bo niepowiedziane, że wśród członków parlamentu (nie wspominając o samym cesarzu) nie znajdują się senkenshe bądź ludzcy kontrahenci, którzy w ograniczeniu, ale wciąż, dostrzegają yōkai, yūrei i kami. Mimo wszystko trzeba pamiętać, że ludziom trudniej przełknąć prawdę, co przekłada się na to, jak skrupulatnie rządzący podchodzą do dzielenia się swoimi zasobami wiedzy na temat istot nadprzyrodzonych. To wciąż masa procedur i wdrażania w ściśle strzeżone kwestie.
Nie istnieje jednak szansa na to, aby na wysokich stołkach zasiadały yūrei. Zakładamy, że rząd traktuje Kakuriyo jako zagrożenie i choć oficjalnie nie wypowiada wojny, nie chce doprowadzić do jako takiej zażyłości między rasami. Przy okazji wyjaśnia to nienaruszalność Tsunami, których kompetencje często podważane są przez "kolegów po fachu".

W planach jest stworzenie tematu z najistotniejszymi NPC związanymi z Fukkatsu (ew. Japonią jako taką, gdzie pojawi się informacja dotycząca chociażby cesarza).

NANASHI
1. || Jeśli demokracja albo coś w podobie demokracji, jak oficjalnie tłumaczone są numery identyfikacyjne dla mieszkańców Nanashi? Czy segregacja klasowa jest czymś oficjalnym? + odpowiedź na pytanie drugie.
Identyfikatory nie zagrażają polityce jako tako - są w pierwszej kolejności zapomogą dla mieszkańców Nanashi, wyrazem wsparcia od rządu, nie zaś próbą wyznaczenia im nieprzekraczalnych granic. To oficjalne stanowisko, w którym władze przedstawiają się jako wzór dobrotliwości. Łatwo stworzyć obrazek personifikacji samych cnót, gdy zewsząd słychać, że do slumsów przekazywane są wyselekcjonowane ilości prowiantu, artykułów codziennego użytku czy dofinansowania do wody/prądu.
W praktyce będzie to miało o wiele gorsze podłoże, jednak liczy się, póki co, jedynie formalna wersja.
Motyw można od biedy porównać do wypłacania nieszczęsnego 500+ - wszystko pod warunkiem przejścia procesu weryfikacyjnego, że osoba nie jest zdolna do utrzymania się na "godnym poziomie". A w Nanashi, jak się orientujemy, każdy takiej pomocy z zewnątrz potrzebuje, bo choć nie pokrywa ona wszystkich wydatków, daje przynajmniej szansę na przetrwanie.

3. || W jakiej formie ID jest przekazywane? Plastikowa karta?
To identyfikator w postaci magnetycznych kart - podsuwane pod czytnik aktywują dane (tj. godność i podstawową charakterystykę) w urządzeniu, które następnie należy potwierdzić przyłożeniem palca wskazującego do monitora, by terminal przeskanował linie papilarne. Dopiero to uwierzytelnia informacje i uprawnia do, na przykład, odebrania materiału socjalnego.

4. || Dostęp do szkolnictwa osób urodzonych w Nanashi; czy z racji, że są odcięci od reszty miasta i od podstawowych przywilejów obywatelskich, w Nanashi istnieje wewnętrzny program nauczania dzieci, czy jest to całkowicie przez rząd pomijane? Generalnie, jak wygląda sytuacja dostępu do usług osób z Nanashi, jeśli posiadają nałożony przez miasto numer? W jakiś sposób np. zakupy są utrudniane?
Oni jako tako nie są odcięci od możliwości, jakie oferuje im reszta państwa. Nigdzie nie ma oficjalnego stanowiska, w którym zabrania się mieszkańcom slumsów na pracę bądź szkolnictwo w pozostałych dzielnicach. Problemem nie jest to, że oni nie chcą przebić się przez mur społeczny, a fakt, że pozostali im na to nie pozwalają, broniąc własnych interesów.
Nietrudno wyobrazić sobie sytuacje, w której owrzodzona, zagłodzona, zaniedbana, pozbawiona doświadczenia i odpowiednio żwawej motoryki osoba próbuje swoich sił w jakiejkolwiek pracy. Oczywiście, może postarać się o dowolną posadę, jednak bądźmy szczerzy: kto chciałby pracownika tak niewydajnego? Z robotą fizyczną będzie sobie dawać radę ledwo bądź wcale, zwłaszcza gdy opuści ją resztka sił, zaś praca umysłowa właściwie nie wchodzi w grę z powodu niskiego poziomu edukacji (nie wspominając o tym, że nierzadko istotny jest tutaj wizerunek).
Najbiedniejsi mieszkańcy Fukkatsu są traktowani jak zardzewiałe narzędzia, których z jakichś powodów nie można wyrzucić, ale które jednocześnie nie są już w stanie spełniać swoich funkcji w prawidłowy sposób. To jakby nagle wparować do hospicjum i wytargać stamtąd wszystkich objętych paliatywną opieką chorych, wrzucając ich na stanowiska magazynierów (mimo stanu uniemożliwiającego im przenoszenie ciężarów), sprzątaczy (gdzie ledwo potrafią przejść kawałek bez zadyszki, zaś ich osobista higiena pozostawia wiele do życzenia) czy sadzając ich za biurkiem do rzekomo prostych i niewymagających biegłości zadań (podczas których, przy ogromnym prawdopodobieństwie, nie potrafiliby przeprowadzić rozmowy telefonicznej z klientem na choćby znośnym poziomie, w granicach ich zdolności nie mieściłoby się zapisanie podstawowych znaków kanji itp., co już wyklucza ich z grona kandydatów do takich obowiązków).
Wracając natomiast do pytania o szkołę: dzieci z Nanashi mają prawo uczestniczyć w zajęciach w szkołach publicznych, jednak rzadko z tego przywileju korzystają. Krytykowani są nie tylko za (często, choć nie zawsze!) ograniczone możliwości intelektualne, będące wynikiem złego rozwoju organizmu z powodów takich jak chociażby niewystarczająca ilość wartościowego pożywienia, ale również przez wzgląd na samo pochodzenie, z którym ściśle wiąże się masa negatywów. Gołym okiem odróżni się dziecko z Nanashi od dziecka z jakiejkolwiek innej dzielnicy - są oni chudsi, nierzadko drobniejsi i niżsi, wydzielają specyficzny zapach (np. zastałej wody, tanich środków czystości), mają problemy zdrowotne (co przekłada się na wytyki odnośnie, dla przykładu, bycia nosicielami chorób zakaźnych, co rzecz jasna nie musi mieć odwzorowania w rzeczywistości, ale ludzie z natury zachowują dystans w konfrontacji z kimś, kto wygląda na bezdomnego) i tak dalej. Znaczny ich procent rezygnuje więc z edukacji na wczesnym stadium rozwoju. Nie są w stanie znieść przytyków i szykanowania ze strony rówieśników, nie potrafią się również dopasować do rytmu nadanego przez nauczycieli, nierzadko dla nich zbyt intensywnego. Pozbawieni pewności siebie i zdegradowani w oczach innych wracają do jedynych rejonów, w których czują się zrozumiani - w środowisko posiadające te same problemy.
Tu jeszcze dodam, że identyfikatory umożliwiają im odebranie przyznawanych socjalnie dóbr (głównie prowiantu). Mogliby oni bez problemu wejść do sklepu i coś zakupić, ale - jak wspomniano wyżej - rzadko udaje im się utrzymać jakąkolwiek pracę. Nie mają zatem środków finansowych, aby wyrównać rachunek, w wyniku czego ograniczeni są do musu, by koniec z końcem wiązać dzięki "ochłapom" rzucanym przez rząd. Prawda jest taka, że przekazywane wsparcie nie jest wystarczające. Ilość osób wymagających opieki przekracza możliwości władz miasta. Władz, które utknęły w błędnym kole, ponieważ nie mogą pozwolić sobie na to, by machnąć ręką na Nanashi (z powodów humanitarnych), ale nie są też w stanie (nie tylko pieniężnie, ale również pod kątem pozostałych czynników utrudniających) stworzyć czegoś, co podniosłoby komfort ludzi ze slumsów i włączyło ich do bycia "pełnoprawnymi obywatelami". Nie zmuszą przecież obecnych pracodawców do zatrudniania nierzetelnych pracowników.

5. || Czy osoby/rodziny, które wcześniej mieszkały w innych częściach miasta, lub poza Fukkatsu, ale teraz rezydują w Nanashi, również są traktowani tak samo jak i “autochtoni”?
Zależy co kryje się pod terminem "traktowania". Bo reszta społeczeństwa traktuje ich podobnie, jak zdrowi traktują uzależnionych - być może odczuwają żal i współczucie, ale przeważa tutaj świadomość, że "sami sobie na to zapracowali"; nikt nie upada na dno w wyniku pojedynczego błędu, jednego łyku alkoholu, przypadkowo zażytego narkotyku. Nie ma więc szans, aby znaleźć się w Nanashi z dnia na dzień. Jeżeli takie osoby (/rodziny) wylądowały w slumsach to więcej niż pewne, że ich degradacja trwała długie miesiące albo nawet lata.
Sami mieszkańcy Nanashi widząc nowe twarze reagują, zapewne, apatycznie. Im już wszystko jedno. Nie dostrzegają motywów mogących wyrównać ich szanse, słabną, a potem umierają na ulicach, w domach, w publicznych, podrzędnych knajpach. Chorują i roznoszą te choroby, gniją na zewnątrz i wewnątrz. Ci, którzy się jeszcze nie poddali, będą obsesyjnie myśleć jak dorwać dodatkowy kawałek chleba, butelkę wody, wierzchnie ubranie. Ich nie interesuje czy ktoś jest nowy. Interesuje czy mogą mieć z tego korzyści; czy w zimie łatwiej będzie przetrwać, jeżeli ktoś będzie obok i jego ciepło wpłynie na nasze, czy jednak stanowi zagrożenie i lepiej się go pozbyć.
Kyoken jest tutaj istotnym przełomem, bo chociaż sami nie mają wiele do zaoferowania, przynajmniej w pewnym sensie zachowali siłę charakteru. Zasady nałożone przez grupę dają im pewien punkt oparcia, oni sami zaś dążą do tego, aby podnieść poziom Nanashi, dźwignąć go do przynajmniej ludzkiego. Działa tu psychologiczny aspekt - prościej wycisnąć z siebie więcej, przetrwać trochę dłużej czy oddać coś potrzebnego, gdy drogę przyświeca cel. Wyjaśnia to, przynajmniej w dużej mierze, dlaczego Kyoken nie padło ofiarą tak skrajnej wrogości wobec pozostałych mieszkańców Bezimiennej Dzielnicy - psychicznie są bardziej zmotywowani do tego, aby utrzymać swoje człowieczeństwo na powierzchni i działać jako "stado", a nie odrębne, egoistyczne jednostki. Być może jak żadne inne ugrupowanie zdają sobie sprawę z tego, że w pojedynkę nie można osiągnąć wygranej.

6. || Jeszcze; jeżeli darmowy internet jest na terenie całego Fukkatsu, to w Nanashi też?
Internet jest, ale o słabszej mocy i zasięgu. Warto też pamiętać, że mieszkańcy Nanashi mają ograniczony dostęp do prądu i urządzeń jako takich, co przekłada się na samo ich użytkowanie.

7. || Czy istnieje możliwość legalnego awansu społecznego z Nanashi w lepsze rejony miasta, tj. chodzi mi o zmianę informacji w ID? Jeśli tak, jak wygląda ten proces?
Oczywiście. To nierzadko kwestia szczęścia. Podchodząc do tematu bardzo indywidualnie: Warui urodził się w Nanashi, jednak bogatsza część jego rodziny zainteresowała się nim i przygarnęła pod swoje skrzydła. Automatycznie, w wyniku adopcji, zyskał w/w awans społeczny.
Dla dzieci i młodzieży jest to zapewne łatwiejsze, zwłaszcza, jeżeli uda im się zaskarbić uwagę np. samotnej pary z Karafuruny czy Asakury, niemogącej posiadać własnego potomstwa. Dorośli mają jednak opcję na to, aby wyrwać się spod jarzma fatum, ale - jak było ujęte wyżej - jest to zwyczajnie trudna do przebicia granica. Musieliby pracować o wiele więcej, dłużej i intensywniej od pozostałych, aby nadrobić pewne braki, co nierzadko na starcie utrudnia im stan zdrowia/poziom edukacji.

8. || Skoro osobom z nanashi utrudnia się dostęp do edukacji, to mogą np. studiować na uniwersytecie? w jaki sposób te utrudnienia występują?
Odpowiedzi znajdują się wyżej (1+2).

MINAMOTO
1. || Jaki stosunek mają rządzący do klanu Minamoto i domyślam się, że innych rodowych klanów? Czy jest to w podobie do Wielkiej Brytanii, gdzie rodzina królewska pełni jedynie rolę pocztówkową?
Biorąc pod uwagę, że rządzący zdają sobie sprawę z istnienia Kakuriyo oraz przez wzgląd na pochodzenie obecnego cesarza, władze do klanu mają stosunek neutralny. Minamoto na respekt zasłużyło wielowiekową budową twardych fundamentów - uczestniczą w tworzeniu tradycji, mają także częściowy wkład w ochronę Utsushiyo. Rząd nie do końca zgadza się z ich systemem działania (tj. z faktem, że Minamoto skupia się na tępieniu wyłącznie wyselekcjonowanej części yūrei i yōkai, inne traktując jako element "niezbędny" i naturalną część świata ludzi), jednak mają też świadomość doświadczenia reprezentowanego przez tę grupę, ich wiedzy odnośnie egzorcyzmów itp.
Obydwa te elementy - tj. rząd i klan Minamoto - są od siebie w pewien sposób uzależnione, korelują dla wzajemnych korzyści.

2. || Czy mieszanie się światów — ludzkiego i duszkowego — jest czymś powszechnie znanym i czy występuje na całym świecie, czy jego źródłem jest głównie Fukkatsu?
Zderzenie dwóch warstw, ludzkiej i pozagrobowej, ma miejsce na całym świecie, nie tylko w Fukkatsu i nie tylko w Japonii i nie wszędzie wygląda dokładnie tak jak na Wschodzie. Zmienia się również nazewnictwo, bo to, co u nas określane jest jako yōkai, gdzieś indziej będzie działało pod terminem demonów, my mamy yūrei a w Ameryce są poltergeisty. I tak dalej.
Rzecz jasna, kwestia kulturowa również ma tutaj znaczenie, dlatego yūrei różni się znacząco od duchów ze Stanów Zjednoczonych czy Europy. Jest to wynik rozłamu w mentalności takich dusz, ich długoterminowej genezy. Można porównać to do wyodrębnienia różnych ras u psów - wszystkie są potomkami wilków (duchów samych w sobie), jednak z powodu czynników zewnętrznych i wewnętrznych, potrzeby asymilacji i innych warunków, uległy one naturalnej modyfikacji (dlatego mamy zjawy w folklorze słowiańskim i yūrei w japońskim odpowiedniku, podobnie jak można by tu postawić dla porównania dalmatyńczyka i dobermana). Stąd potężna różnica między bóstwem japońskim a słowiańskim chociażby.
Na dobrą sprawę wszystko to, co znajduje się "po stronie paranormalnej" miałoby swoje odpowiedniki w każdym z krajów, gdyby zrobić zestawienie. Różniłyby ich pewne detale, jednak ogólne podłoże pozwoliłoby na klasyfikację czy jest to demon (u nas yōkai), duch (yūrei), bóg/bóstwo (kami), zwierzę mitologiczne (shikigami) itp.

3. || (W nawiązaniu do Polityki i pytania nr. 2) Jeśli są to poglądy w pełni wolnościowe to jaki wpływ tychże frakcji jest w stosunku do Minamoto, gdzie realizowane są m.in. narzucone przez rodzinę małżeństwa?
Biorąc pod uwagę renomę Minamoto oraz ich przydatność w walce z yōkai rząd podchodzi do tego w myśl: "dopóki nie zagrażają miastu/państwu - nie mieszamy się  w ich sprawy".
Pamiętajmy przy tym, że Minamoto nie narzuca małżeństw z tytułu konstytucji i/lub innych prawnych uwarunkowań. Jest to kwestia tradycji i pielęgnowanych norm, którym członkowie w naturalny dla siebie sposób podporządkowują się dzięki specyficznemu wychowaniu. Głowa klanu ma opcję wydziedziczenia potomka (oraz każdego, kto wyłamuje się z narzuconych ram), który zakłóca pewną stabilność w ich wewnętrznej strefie, jeżeli ten potomek nie wykazuje posłuszeństwa wobec, w gruncie rzeczy, podstaw ich grupy. Innymi słowy: taki dziedzic miałby opcję buntu, ale skończyłoby się to degradacją, w efekcie odsunięciem od władzy i prawdopodobnym wydaleniem z terenów objętych panowaniem Minamoto. Straciłby on szacunek pozostałych, których sposób myślenia od maleńkości kształtowany jest tak, by stać się najbardziej normatywnym.
Władze państwa nie mają tu nic do rzeczy, bo klan w żaden sposób nie ingeruje w - dajmy na to - prawa człowieka.

4. || Czy członek rodziny Minamoto, który został przed rodzinę w jakiś sposób odrzucony, był np. “nieczystej krwi” albo nie zgodził się na ustawione małżeństwo, może pozwać klan albo członków klanu i jaki będzie tego odbiór społeczny (w zależności od powszechnie uznanych norm)?
Może spróbować, ale w praktyce ma właściwie zerowe szanse na wygranie sprawy. Minamoto od "kiedy sięgnąć pamięcią" ma silnie rozkorzenione wpływy wśród przedstawicieli wysokich stanowisk, w tym u polityków, sędziów i adwokatów. Nie byłoby dla nich szczególnym problemem, aby nagłośnioną przez "odrzuconego" wersję okryć zaskakująco autentycznymi dowodami naginającymi, na przykład, poczytalność pozywającego.

5. || Skąd klan Minamoto bierze pieniądze i w jaki sposób utrzymuje się jako najbardziej bogata rodzina w mieście?
J/w. Zajmują wysokie stanowiska polityczne, mają swoich reprezentantów w medycznych ośrodkach, sądach, w laboratoriach. Utrzymują także miasto pod kątem historycznych wartości - wiele z muzeów jest pod ich ścisłym patronatem, tworzą również podwalinę pod tradycjonalizm, gwarantują ochronę antyków itp.

6. || Jaki jest powszechny, najbardziej basicowy odbiór Minamoto na ulicach miasta? Czy ich zapatrzenie w przeszłość — architektoniczną, myślową, ale też religijną (figurki duchów i tak dalej) — jest czymś szanowanym, czy uchodzą raczej za coś, na co patrzy się z przymrużeniem oka?
To sprawa indywidualna. Część mieszkańców będzie szanowała ich za aktywny udział w pielęgnacji wszystkiego, na czym zbudowano współczesną Japonię, staną się zatem wzorem dawnych, nienagiętych zębem czasu cnót, symbolem siły i dyscypliny. Pozostali mogą jednak widzieć w nich pewne zacofanie, traktować przy tym prześmiewczo i lekceważąco. Z pewnością znajdą się tacy, którzy przedstawicieli klanu uważają za snobów i arogantów.

TECHNOLOGIA
1. || Jak wygląda technologia w 2037 roku?
Nie ma przepaści aż tak ogromnej od tego, czego doświadczamy współcześnie. Wiadomo jednak, że Japonia już teraz przoduje w technologicznych nowinkach, możemy zatem założyć, że większość społeczeństwa jest bardziej zautomatyzowana (co wyjaśnia dlaczego Nanashi, pozbawione prądu, tak bardzo różni się od pozostałych stref). Zaostrzone i wzmocnione są również opcje np. informatyczne, związane z przełamywaniem blokad i włamywaniem się do systemów.
Więcej informacji pojawi się w momencie rozbudowy tematu z technologią.

2. || Jak technologia wpłynęła na system zbrojeniowy kraju i broni w ogóle?
Tu jak wyżej. Na pewno ma wpływ na wzmocnienie zbrojeniowe, jednak o szczegółach nie mamy co powiedzieć. Potrzebujemy do tego solidniejszego researchu oraz konkretnego poziomu, od którego chcielibyśmy wyjść. A to uwzględni wspomniana wcześniej renowacja tekstów i spisów technologii.

RELIGIA
1. || Jaka jest najbardziej popularna religia w mieście? Albo czy nie ma żadnej? Jeśli natomiast, tak jak teraz, przoduje shintoizm i buddyzm, jak patrzy się na inne religie?
Jak ujęte było wcześniej: wszystko działa na obecnych zasadach. Jeżeli chodzi o konkretny aspekt związany z Fukkatsu, to religie opisane są szczegółowo w realiach.

GEOGRAFIA
1. || W sumie jedynie mała prośba — czy jest możliwość stworzenia mapki bądź opisu miasta, m.in. po to, by zobaczyć, jakie dzielnice ze sobą sąsiadują?
Mapa jest w planach. Dzielnice opisane są m.in. w grupach, działach. Z tekstów jasno wynika, że:
- Centrum to środek Fukkatsu;
- Haiiro Chiku to północny rewir (styka się zatem z centrum oraz wschodnią i zachodnią częścią);
- Asakura to wschód (dotyka centrum oraz północnego i południowego rewiru);
- Karafuruna zachód (bezpośrednia łączność z centrum, Haiiro oraz Nanashi);
- Nanashi to południe (centrum, Asakura i Karafuruna).

@Munehira Aoi

(...) Czy ja powinnam wykupić, tak czy siak, umiejkę na lingw.? (...)

Nie ma potrzeby wykupowania umiejętności dotyczącej sczytywania zapisu treści Braillem, podobnie jak nikt nie wykupuje zdolności czytania, pisania czy gotowania. Spis obejmuje tylko to, co może w istotny sposób zaważyć na przebiegu wydarzeń z udziałem Mistrza Gry i/lub w bezpośrednich konfrontacjach między postaciami, ale też bez przechodzenia w skrajności.
Warui Shin'ya

Ye Lian, Hasegawa Jirō, Yōzei-Genji Madhuvathi, Minoru Yoshida, Akiyama Toshiko, Munehira Aoi, Gotō Keita and szaleją za tym postem.

Hasegawa Jirō

Sro 7 Cze - 21:21
Zgłaszając Tuszkota dostałem info, że muszę poczekać aż zostanie dodany do spisu. Nie wiem kto go dodaje, więc pytam tutaj, ogólnie - kiedy się w tym spisie mniej więcej pojawi? shyyy




Hasegawa Jirō

Seiwa-Genji Rainer ubóstwia ten post.

Hasegawa Jirō

Sro 28 Cze - 23:54
Jako sołtys Nanashi muszę zadbać o moje bagno, stąd pytanie. Pytania - Page 11 2607587521

Z opisu działu zniknęła wzmianka o wydarzeniu z ulewą, więc czy można gdzieś przeczytać jakieś podsumowanie. Najbardziej interesuje mnie kiedy datowo się zakończyło i jakie były ewentualne konsekwencje.

Dodatkowo - kiedy końcowa stacja metra wróci do pierwotnego stanu.




Hasegawa Jirō

Mae Haneul ubóstwia ten post.

Nakashima Yosuke

Czw 29 Cze - 0:08
A mnie zastanawia od dłuższego czasu... Jeśli Tsunami jest jednostką wojskową, nawet jeśli specjalną, to podlegają pod hierarchię wojskową, tzn. mają normalne stopnie, dzielą się na szeregowych, podoficerów i tak dalej? Bo tak się zastanawiam czy jako dowódcę normalni żołnierze mimo niechęci do specjalsów mogą jednak chociaż udawać, że szanują, bo mam jakiś stopień oficerski cooo
Nakashima Yosuke
Sponsored content
maj 2038 roku